PIRATES OF THE CARIBBEAN - temat zbiorczy
- DanielosVK
 - Howardelis Vangeshore
 - Posty: 7895
 - Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
 
- 
				bladerunner
 
- DanielosVK
 - Howardelis Vangeshore
 - Posty: 7895
 - Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
 
- Wojteł
 - John Williams
 - Posty: 9896
 - Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
 - Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
 
Mystery Man pisze:Dokładnie, Incepcja jest jaka jest, ale dla Hansa niewątpliwie się udała, zaszkodziło jej trochę to całe wielkie echo jakie wokół tej pracy się wytworzyłoDanielosVK pisze:Bez jaj, z taką formą to Hans raczej drugiego Gladiatora nie napisze. W takim kontekście Incepcja to naprawdę udany projekt, za którego Hansa nie należy gnoić.No ale to wątek o Piratach, więc zostawmy już tą Incepcję w spokoju
Problem w tym, że Hansu to echo zazwyczaj sam wytwarza, bajerując czego to on tym razem nie napisał
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
						- DanielosVK
 - Howardelis Vangeshore
 - Posty: 7895
 - Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
 
- 
				bladerunner
 
- 
				bladerunner
 
- Koper
 - Ennio Morricone
 - Posty: 26609
 - Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 - Kontakt:
 
ło, matko...DanielosVK pisze:O tym, jak Sparrow z Barbossą szukają czegoś tam - źródła życia czy jakiegoś podobnego kiczu.Była już o tym mowa w trójce, ale epizodyczna.
Dla mnie część pierwsza była nawet fajna, ale od dwójki to już było nagromadzenie wątków jak w Modzie na Sukces i jeszcze Hansu wszystko zarzynał swoją patetyczną muzą.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
						dwójka?! http://www.youtube.com/watch?v=xGdDX730wwgbladerunner20 pisze:Coo muza z dwójki lepsiejsza jest.
NO CD = NO SALE
						- DanielosVK
 - Howardelis Vangeshore
 - Posty: 7895
 - Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
 
- 
				bladerunner
 
- DanielosVK
 - Howardelis Vangeshore
 - Posty: 7895
 - Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
 
Mnie od słuchania jedynki uszy bolą i jedyny plus, jaki w tej muzyce widzę to dobre oddziaływanie w filmie. Dwójka oddziałuje średnio, ale słucha mi się w miarę dobrze - bardzo lubię Jack Sparrow, The Kraken, Davy Jones, za dobre uważam Dinner Is Served oraz Two Hornpipes (Tortuga), a reszta poza ostatnimi trzema utworami (remix?) mnie przynajmniej nie męczy. Za to trójki dobrze mi się słucha i względnie dobrze oddziaływała w filmie poza paroma kiksami, w których Hansu przesadził z tym felernym patosem. 
Uważam, że patrząc na wszystkie aspekty to poziom muzyki do serii powoli rośnie i mam nadzieję, że muzyka do czwórki znowu pokaże krok w przód. Niestety mam wielkie wątpliwości.
			
			
									
									Uważam, że patrząc na wszystkie aspekty to poziom muzyki do serii powoli rośnie i mam nadzieję, że muzyka do czwórki znowu pokaże krok w przód. Niestety mam wielkie wątpliwości.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
						Cóż za score, Howard Shore.