Nie garnąłem się do tego nowego Djawadiego, bo gościa uważam za dno i beztalencie totalne, ale muszę zwrócić
honor , ale na
medal jeszcze nie zasłużył

. Przesłuchałem..i..
W Grze sprawdzi się na pewno, lepsze od MW 2 i chyba najlepszy najbardziej pomysłowy Djawadi z jakim miałem do czynienia, piękne smyczki ''The Time Is Upon US'', świetny utwór akcji, w którym czuć klimat Bliskiego Wschodu ''Streets of Gardez'', prześliczny chór w ''Falling Away''.Na całkiem przyzwoitym poziomie stoją też bardziej dramatyczne utwory jak ''The Summit'' czy ''All Rounds Expended'' czy mój ulubiony ''Wiyar' pełen smutku i melancholii. Razić słuchacza może jedynie ala punkrockowa piosenka ''Enemy Down'' i nieco długość płyty, bowiem są momenty pewnego przestoju, a niektóre utwory są podobne do innych co jest powodem, że mamy do czynienia z ''syndromem powtarzalności''. Muzyka jest ''brudna'' i trudna w odsłuchu dla początkowego ''fana filmówki'', nieco przypominająca mi klimaty Black Hawk Dawn Hansa Zimmera. Ja jednak cały score przesłuchałem na raz bez większych problemów, dlatego też polecam przede wszystkim zagorzałym fanom gier oraz serii Medal Of Honor.