Nie rozumiem. Każdy wybiera jego zdaniem te najlepsze. Jeśli John był najlepszy w 20 latach to czemu tego nie pokazać?Mystery Man pisze:Dla Johna śmiało można byłoby dać Oscarów więcej, ale musiałem przystopować i poprzestałem na 10
Największe oszustwo Akademii
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Bo uznałem, że 10 mu wystarczy i trzeba się podzielić z Goldsmithem choćbyBucholc Krok pisze:Nie rozumiem. Każdy wybiera jego zdaniem te najlepsze. Jeśli John był najlepszy w 20 latach to czemu tego nie pokazać?Mystery Man pisze:Dla Johna śmiało można byłoby dać Oscarów więcej, ale musiałem przystopować i poprzestałem na 10
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14619
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Wszystkich wymienionych lat nie skomentuję,nie wszystkie nominowane i nagrodzone prace znam,odniosę się więc do tego co znam:
1978 - oczywiście " Superman " Williamsa
1986 - THE MISSION - Ennio Morricone
1995 - BRAVEHEART - James Horner
1998 - THE THIN RED LINE - Hans Zimmer
2002 - CATCH ME IF YOU CAN - John Williams ( tylko tę pracę znam
)
2005 - MEMOIRS OF A GEISHA - John Williams
Co do reszty:
THE EMPIRE STRIKES BACK - John Williams - nie wiem czy to by nie było za dużo - chociaż z drugiej strony LOTR też dostał dwa oscary
1989 - tutaj zostawiłbym nagrodę Menkenowi - Williamsa bardzo lubię ale on już swoje wcześniej dostał ( chociaż trzeci IJ jak najbardziej na nagrodę zasługiwał ) - a z drugiej strony ... i Menken zgarną sporo nagród,więcej niż Williams.
Co do roku 1994 a raczej 95 to mimo iż " The Lion King " nie jest wybitną partyturą jeśli chodzi o całość ( słuchałem complete i za dużo tam jest muzyki czysto ilustracyjnej ) to mimo wszystko jest to ciekawa i nie tuzinkowa muzyka jeśli spojrzeć na wcześniejsze prace do filmów Disneya - w tym kontekście jest to pewien przełom w ilustrowaniu animacji tego studia i Oscar moim zdaniem w pełni zasłużony.
Mnie najbardziej wnerwia brak Oscara dla " Braveheart ",brak choćby nominacji dla ' Seven yers in Tybet ' Williamsa no i oczywiście rok 2005.
A co do " Marzyciela " - muzyka jest świetna,choć wymaga nastroju - ja też uwielbiam " Więźnia Azkabanu " i tu dałbym Oscara Williamsowi,podobnie też lubię " Osadę " ale mimo wszystko miałbym problem z wyróżnieniem jednego z tych soundtracków - najlepiej trzy pierwsze miejsca
.[/b]
1978 - oczywiście " Superman " Williamsa
1986 - THE MISSION - Ennio Morricone
1995 - BRAVEHEART - James Horner
1998 - THE THIN RED LINE - Hans Zimmer
2002 - CATCH ME IF YOU CAN - John Williams ( tylko tę pracę znam
2005 - MEMOIRS OF A GEISHA - John Williams
Co do reszty:
THE EMPIRE STRIKES BACK - John Williams - nie wiem czy to by nie było za dużo - chociaż z drugiej strony LOTR też dostał dwa oscary
1989 - tutaj zostawiłbym nagrodę Menkenowi - Williamsa bardzo lubię ale on już swoje wcześniej dostał ( chociaż trzeci IJ jak najbardziej na nagrodę zasługiwał ) - a z drugiej strony ... i Menken zgarną sporo nagród,więcej niż Williams.
Co do roku 1994 a raczej 95 to mimo iż " The Lion King " nie jest wybitną partyturą jeśli chodzi o całość ( słuchałem complete i za dużo tam jest muzyki czysto ilustracyjnej ) to mimo wszystko jest to ciekawa i nie tuzinkowa muzyka jeśli spojrzeć na wcześniejsze prace do filmów Disneya - w tym kontekście jest to pewien przełom w ilustrowaniu animacji tego studia i Oscar moim zdaniem w pełni zasłużony.
" Tygrys i Smok " to jeden z moich ulubionych soundtracków,prawdziwa magia - i choć " Gladiator " to też świetny score to jednak nie żałuję takiego wyboru akademii.Ja prędzej Dunowi dałbym za monotematyczne "Hero" Oscara niż za "Crouching Tiger Hidden Dragon".
Mnie najbardziej wnerwia brak Oscara dla " Braveheart ",brak choćby nominacji dla ' Seven yers in Tybet ' Williamsa no i oczywiście rok 2005.
A co do " Marzyciela " - muzyka jest świetna,choć wymaga nastroju - ja też uwielbiam " Więźnia Azkabanu " i tu dałbym Oscara Williamsowi,podobnie też lubię " Osadę " ale mimo wszystko miałbym problem z wyróżnieniem jednego z tych soundtracków - najlepiej trzy pierwsze miejsca
Po co? 80 % wyników można przewidzieć w 1986 MISJA, 1995 BRAVEHEART, 1998 THE THIN RED LINE itdBucholc Krok pisze:Ale jeśli akurat Goldsmith przegrywa..To są tylko Oscary.. Ja bym pojechał ile by się dało.
BTW: kiedy zrobisz normalne ankiety z 30-40 lat tak jak kiedyś z kompozytorami?
EDIT:
Choć tak teraz patrzę, że byłbym ciekaw naszych rozstrzygnięć w kilku rocznikach i byłbym ciekaw ich konfrontacji z wyborami Akademii
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Dobrze, że się Gejczino pojawił i już obecnie nie musisz wszystkiego wciskać Johnowi.Mystery Man pisze:Dla Johna śmiało można byłoby dać Oscarów więcej, ale musiałem przystopować i poprzestałem na 10
Przecież "Predator" miażdży w filmie. W żadnym innym obrazie z muzyką Alana, score nie jest tak totalny, tak ważny, tak budujący klimat, tak charakterystyczny. Nawet jeśli na płycie traci, to dla mnie Silvestri nic lepszego już nie popełnił (tak, "Forrest Gump" to bardzo dobra i ładna ścieżka ale nie jest tak znacząca, tak wyróżniająca się).Wojtek pisze:Co do Predatora: dla mnie jakiś taki super nie był. Dobra ścieżka, niektóre motywy są po prostu świetne, zwłaszcza te smyczkowe, wspaniale budują klimat, napięcie, etc. Jednak czegoś mi tam brakuje i gdy przesłuchałem to po innych ścieżkach Alana, trochę się zawiodłem.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9896
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
To też napisałem, że miejscami jest świetny i nie podważam jego roli w filmie, bo wypada tam genialnie, ale jakoś na płycie mi się tego nie słucha jakoś super i wolę inne prace Alana. Może jestem do niej sceptycznie nastawiony ze względu na tę okrutnie traktującą go recenzję na waszym portalu, nie mniej wciąż uważam, że jest to muzyka bardzo dobra, ale czy to jest praca na oskara, to ja nie wiemKoper pisze:Przecież "Predator" miażdży w filmie. W żadnym innym obrazie z muzyką Alana, score nie jest tak totalny, tak ważny, tak budujący klimat, tak charakterystyczny. Nawet jeśli na płycie traci, to dla mnie Silvestri nic lepszego już nie popełnił (tak, "Forrest Gump" to bardzo dobra i ładna ścieżka ale nie jest tak znacząca, tak wyróżniająca się).Wojtek pisze:Co do Predatora: dla mnie jakiś taki super nie był. Dobra ścieżka, niektóre motywy są po prostu świetne, zwłaszcza te smyczkowe, wspaniale budują klimat, napięcie, etc. Jednak czegoś mi tam brakuje i gdy przesłuchałem to po innych ścieżkach Alana, trochę się zawiodłem.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35182
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Hehe, ja oczywiście to też bym Williamsowi dał tego Oscara, ale obawiałem się, że uznacie, że trochę przesadziłem z tymi Oscarami dla Williamsa i wolałem zachować zdrowy rozsądek. Co nie zmienia faktu, że "Osada" to też bardzo dobry score. W sumie gdybym miał typować w kolejności nominowane w tamtym roku score'y to tak bym je ustawił:lis23 pisze:A co do " Marzyciela " - muzyka jest świetna,choć wymaga nastroju - ja też uwielbiam " Więźnia Azkabanu " i tu dałbym Oscara Williamsowi,podobnie też lubię " Osadę " ale mimo wszystko miałbym problem z wyróżnieniem jednego z tych soundtracków - najlepiej trzy pierwsze miejsca.[/b]
1. Harry Potter and Prisoner of Azkaban
2. The Village
3. The Passion of the Christ
4. Lemony Snicket's A Series of Unfortunate Events
5. Finding Neverland
#WinaHansa #IStandByDaenerys