Największe oszustwo Akademii

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Największe oszustwo Akademii

Czas głosowania minął ndz lip 25, 2010 14:26 pm

1973
0
Brak głosów
1978
0
Brak głosów
1979
1
8%
1980
1
8%
1986
4
33%
1989
0
Brak głosów
1995
1
8%
1998
4
33%
2002
0
Brak głosów
2005
1
8%
 
Liczba głosów: 12

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#121 Post autor: Bucholc Krok » pn lip 19, 2010 14:32 pm

Mystery Man pisze:Dla Johna śmiało można byłoby dać Oscarów więcej, ale musiałem przystopować i poprzestałem na 10 :)
Nie rozumiem. Każdy wybiera jego zdaniem te najlepsze. Jeśli John był najlepszy w 20 latach to czemu tego nie pokazać? :)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#122 Post autor: Mystery » pn lip 19, 2010 14:49 pm

Bucholc Krok pisze:
Mystery Man pisze:Dla Johna śmiało można byłoby dać Oscarów więcej, ale musiałem przystopować i poprzestałem na 10 :)
Nie rozumiem. Każdy wybiera jego zdaniem te najlepsze. Jeśli John był najlepszy w 20 latach to czemu tego nie pokazać? :)
Bo uznałem, że 10 mu wystarczy i trzeba się podzielić z Goldsmithem choćby :)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#123 Post autor: Bucholc Krok » pn lip 19, 2010 16:02 pm

Ale jeśli akurat Goldsmith przegrywa.. :) To są tylko Oscary.. Ja bym pojechał ile by się dało. :)
BTW: kiedy zrobisz normalne ankiety z 30-40 lat tak jak kiedyś z kompozytorami?

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#124 Post autor: lis23 » pn lip 19, 2010 16:11 pm

Wszystkich wymienionych lat nie skomentuję,nie wszystkie nominowane i nagrodzone prace znam,odniosę się więc do tego co znam:


1978 - oczywiście " Superman " Williamsa

1986 - THE MISSION - Ennio Morricone

1995 - BRAVEHEART - James Horner

1998 - THE THIN RED LINE - Hans Zimmer

2002 - CATCH ME IF YOU CAN - John Williams ( tylko tę pracę znam ;) )

2005 - MEMOIRS OF A GEISHA - John Williams


Co do reszty:

THE EMPIRE STRIKES BACK - John Williams - nie wiem czy to by nie było za dużo - chociaż z drugiej strony LOTR też dostał dwa oscary

1989 - tutaj zostawiłbym nagrodę Menkenowi - Williamsa bardzo lubię ale on już swoje wcześniej dostał ( chociaż trzeci IJ jak najbardziej na nagrodę zasługiwał ) - a z drugiej strony ... i Menken zgarną sporo nagród,więcej niż Williams.

Co do roku 1994 a raczej 95 to mimo iż " The Lion King " nie jest wybitną partyturą jeśli chodzi o całość ( słuchałem complete i za dużo tam jest muzyki czysto ilustracyjnej ) to mimo wszystko jest to ciekawa i nie tuzinkowa muzyka jeśli spojrzeć na wcześniejsze prace do filmów Disneya - w tym kontekście jest to pewien przełom w ilustrowaniu animacji tego studia i Oscar moim zdaniem w pełni zasłużony.
Ja prędzej Dunowi dałbym za monotematyczne "Hero" Oscara niż za "Crouching Tiger Hidden Dragon".
" Tygrys i Smok " to jeden z moich ulubionych soundtracków,prawdziwa magia - i choć " Gladiator " to też świetny score to jednak nie żałuję takiego wyboru akademii.

Mnie najbardziej wnerwia brak Oscara dla " Braveheart ",brak choćby nominacji dla ' Seven yers in Tybet ' Williamsa no i oczywiście rok 2005.

A co do " Marzyciela " - muzyka jest świetna,choć wymaga nastroju - ja też uwielbiam " Więźnia Azkabanu " i tu dałbym Oscara Williamsowi,podobnie też lubię " Osadę " ale mimo wszystko miałbym problem z wyróżnieniem jednego z tych soundtracków - najlepiej trzy pierwsze miejsca ;).[/b]

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#125 Post autor: Mystery » pn lip 19, 2010 16:13 pm

Bucholc Krok pisze:Ale jeśli akurat Goldsmith przegrywa.. :) To są tylko Oscary.. Ja bym pojechał ile by się dało. :)
BTW: kiedy zrobisz normalne ankiety z 30-40 lat tak jak kiedyś z kompozytorami?
Po co? 80 % wyników można przewidzieć w 1986 MISJA, 1995 BRAVEHEART, 1998 THE THIN RED LINE itd :wink: Zresztą nie każdy wszystko słyszał i głosował by w ciemno, bądź na nazwiska.

EDIT:
Choć tak teraz patrzę, że byłbym ciekaw naszych rozstrzygnięć w kilku rocznikach i byłbym ciekaw ich konfrontacji z wyborami Akademii :wink:

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#126 Post autor: Bucholc Krok » pn lip 19, 2010 16:22 pm

Mystery Man pisze:Po co?
Choćby po to, żeby się przekonać czy John zgarnie komplet. :)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#127 Post autor: Mystery » pn lip 19, 2010 16:27 pm

Bucholc Krok pisze:
Mystery Man pisze:Po co?
Choćby po to, żeby się przekonać czy John zgarnie komplet. :)
Dobra robię, zaczynam od 75, bo wcześniej to sam nie wiem na co by głosować :)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#128 Post autor: Bucholc Krok » pn lip 19, 2010 16:30 pm

Świetnie. :) U umarlaków na S.pl też ogłosisz? Może się podźwigną na moment.. :D

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#129 Post autor: Koper » pn lip 19, 2010 16:45 pm

Mystery Man pisze:Dla Johna śmiało można byłoby dać Oscarów więcej, ale musiałem przystopować i poprzestałem na 10 :)
Dobrze, że się Gejczino pojawił i już obecnie nie musisz wszystkiego wciskać Johnowi. :P
Wojtek pisze:Co do Predatora: dla mnie jakiś taki super nie był. Dobra ścieżka, niektóre motywy są po prostu świetne, zwłaszcza te smyczkowe, wspaniale budują klimat, napięcie, etc. Jednak czegoś mi tam brakuje i gdy przesłuchałem to po innych ścieżkach Alana, trochę się zawiodłem.
Przecież "Predator" miażdży w filmie. W żadnym innym obrazie z muzyką Alana, score nie jest tak totalny, tak ważny, tak budujący klimat, tak charakterystyczny. Nawet jeśli na płycie traci, to dla mnie Silvestri nic lepszego już nie popełnił (tak, "Forrest Gump" to bardzo dobra i ładna ścieżka ale nie jest tak znacząca, tak wyróżniająca się).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#130 Post autor: Mystery » pn lip 19, 2010 17:26 pm

Bucholc Krok pisze:Świetnie. :) U umarlaków na S.pl też ogłosisz? Może się podźwigną na moment.. :D
Jak ktoś jest władcą fejsbuka to po uzupełnieniu może tą ankietę puścić w obieg, więc może bez pomocy duchów jakaś rozsądna liczba ankietowanych się uzbiera :wink:

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

#131 Post autor: Wojteł » pn lip 19, 2010 20:43 pm

Koper pisze:
Wojtek pisze:Co do Predatora: dla mnie jakiś taki super nie był. Dobra ścieżka, niektóre motywy są po prostu świetne, zwłaszcza te smyczkowe, wspaniale budują klimat, napięcie, etc. Jednak czegoś mi tam brakuje i gdy przesłuchałem to po innych ścieżkach Alana, trochę się zawiodłem.
Przecież "Predator" miażdży w filmie. W żadnym innym obrazie z muzyką Alana, score nie jest tak totalny, tak ważny, tak budujący klimat, tak charakterystyczny. Nawet jeśli na płycie traci, to dla mnie Silvestri nic lepszego już nie popełnił (tak, "Forrest Gump" to bardzo dobra i ładna ścieżka ale nie jest tak znacząca, tak wyróżniająca się).
To też napisałem, że miejscami jest świetny i nie podważam jego roli w filmie, bo wypada tam genialnie, ale jakoś na płycie mi się tego nie słucha jakoś super i wolę inne prace Alana. Może jestem do niej sceptycznie nastawiony ze względu na tę okrutnie traktującą go recenzję na waszym portalu, nie mniej wciąż uważam, że jest to muzyka bardzo dobra, ale czy to jest praca na oskara, to ja nie wiem
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#132 Post autor: Koper » pn lip 19, 2010 20:45 pm

Oscara? Tej nagrody, którą dwukrotnie dostał niejaki Santaolalla? Hmm, niech pomyślę. ;) Nie, masz rację. Oscar nie jest godny "Predatora". ;):D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#133 Post autor: Wawrzyniec » pn lip 19, 2010 20:47 pm

lis23 pisze:A co do " Marzyciela " - muzyka jest świetna,choć wymaga nastroju - ja też uwielbiam " Więźnia Azkabanu " i tu dałbym Oscara Williamsowi,podobnie też lubię " Osadę " ale mimo wszystko miałbym problem z wyróżnieniem jednego z tych soundtracków - najlepiej trzy pierwsze miejsca ;).[/b]
Hehe, ja oczywiście to też bym Williamsowi dał tego Oscara, ale obawiałem się, że uznacie, że trochę przesadziłem z tymi Oscarami dla Williamsa i wolałem zachować zdrowy rozsądek. Co nie zmienia faktu, że "Osada" to też bardzo dobry score. W sumie gdybym miał typować w kolejności nominowane w tamtym roku score'y to tak bym je ustawił:

1. Harry Potter and Prisoner of Azkaban
2. The Village
3. The Passion of the Christ
4. Lemony Snicket's A Series of Unfortunate Events
5. Finding Neverland
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#134 Post autor: Koper » pn lip 19, 2010 20:48 pm

Lemony lepsze od Neverlandu? :? :shock:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#135 Post autor: Adam » pn lip 19, 2010 20:49 pm

LOOOOL, pewnie go Mefi podpuścił, fanboj jeden :D
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ