Inspiracja - Zapożyczenie - Kopia - Plagiat = Dyskusja

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#31 Post autor: Koper » czw maja 13, 2010 18:19 pm

Wawrzyniec pisze:Możemy sobie darować ten język rodem z rzeźni?
Maciej, dawaj następnego prosiaka! ;):D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

#32 Post autor: bladerunner » czw maja 13, 2010 18:20 pm

Od Holsta wszyscy zżynają, ostatnio Powell w IA:3 - początek End Credits = Jupiter z Planet Smile

http://www.youtube.com/watch?v=zM7OTumxLEQ
http://www.youtube.com/watch?v=Nz0b4STz1lo
Ja pierd.. :?

w takim razie Djawadi to utalentowany kompozytor bo sam komponuje :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#33 Post autor: Wawrzyniec » czw maja 13, 2010 18:24 pm

Możemy stworzyć osobny temat, w którym osoby zainteresowane będę wypisywały i podawały te podobieństwa? Gdyż właśnie mnie chodziło, aby ta dyskusja w tym kierunku nie szła. A tak to postępujemy dokładnie na tej samej zasadzie co osoby, które twierdzą, że "Star Wars" są kopią "Kings Row".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#34 Post autor: Mystery » czw maja 13, 2010 18:26 pm

Perfidna zrzyna :P Jako główny temat filmu "The Greatest Game Ever Played" Tyler obrał sobie temat z Kokonu Hornera :)

The Greatest Game Ever Played - Brian Tyler od 0:12
http://www.youtube.com/watch?v=93HDwELyrMc

Coocon - James Horner - od 1:14
http://www.youtube.com/watch?v=AmpLx6UcynY

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#35 Post autor: Mystery » czw maja 13, 2010 18:27 pm

dziekan pisze:Geoff Zanelli zdążył zerżnąc połowe RCP :D
Konkrety panowie :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#36 Post autor: Koper » czw maja 13, 2010 18:28 pm

dziekan pisze:Geoff Zanelli zdążył zerżnąc połowe RCP :D
A ten znowu o seksie. :P

A w ogóle to znowu łamiecie Wawrzyńcowi serce...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#37 Post autor: Wawrzyniec » czw maja 13, 2010 18:45 pm

Koper pisze:A w ogóle to znowu łamiecie Wawrzyńcowi serce...
Phi. Żadnego serca mi nie łamiecie. Trochę tylko mogę się martwić i ubolewać, że aż tyle osób ma problemy z czytanie ze zrozumieniem. Chociaż to może tradycyjnie moja wina, że źle, niedokładnie napisałem o co mi chodzi? Mniejsza o to, chociaż trochę szkoda, że moje intencje nie zostały zrozumiane, gdyż mogła powstać ciekawa dyskusja. A tak to wedle tego toku rozumowania, które panuje w tej dyskusji to można uznać np. "Eda Wooda" Howarda Shore'a za jeden wielki plagiat :roll:
A dlatego, że Shore wykorzystał w nim, czy jak to piszecie "zerżną" "Jezioro Łabędzie" Czajkowskiego. Plus do tego jeszcze wykorzystał... dokonał zrzynki z filmu "Glen or Glenda". A więc jeden wielki plagiator, tak? Może według niektórych tak jest, a według mnie ta ścieżka jest dobra i pokazuje wysoką inteligencję kompozytora. Wykorzystanie "Jeziora Łabędziego" ma sens, gdyż służy jako temat Beli Lugosiego. A "Dracula" z Belą Lugosim podczas napisów początkowych leciało właśnie "Jezioro Łabędzie" - ładny hołd dla tego aktora. A wykorzysatnie muzyki z "Glen or Glenda" jest jak najbardziej na miejscu, w końcu był to pierwszy film Ewarda Wooda Jr. a więc tytułowego bohatera filmu. Dla mnie to jest więcej niż muzyczna inspiracja, wręcz hołd jaki kompozytor złożył. Ale też w sumie można po prostu nazwać to "kopią". Jak kto chce :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#38 Post autor: Mystery » czw maja 13, 2010 18:51 pm

Kitano vs. Hisaishi - coś, coś, ale raczej nie wydaje mi się, abyśmy mieli tu do czynienia z plagiatem, czy też nawet inspiracją. Laputa taka walcowata trochę, Kitaro tradycyjny bardziej, raczej mamy do czynienia z podobnymi melodiami - coś w stylu podobieństwa walczyka z "Up" z walczykiem Iglesiasa z "Lucii". W sumie jakby do stawki Kitano, Hisaishi wrzucić "Promise" Badelta to też można by się nieco pogłowić :wink:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#39 Post autor: Koper » czw maja 13, 2010 18:56 pm

"Eda Wooda" akurat nie znam, ale tak mi się przypomniał "Lord of the Flies" Philippe'a Sarde'a ewidentnie bazujący na "Święcie Wiosny" Strawińskiego i moim zdaniem jak najbardziej świadomie i celowo. Tzn. nie że Sarde rżnął z braku pomysłów, ale właśnie pomysłem (być może uzgodnionym z reżyserem) było inspirowanie się tą ścieżką, bardzo zresztą kreatywnie potraktowaną (m.in. dodanie dziecięcego chórku: http://www.filmmusic.pl/muzyka/lotflies09.ogg itp.). I tego typu przykładów można by pewnie mnożyć, tylko pytanie czy były to świadome wybory twórcy, czy też narzucony koncept przez filmowców. Delerue w sumie próbował podejść pod podkładany jako temp track wielu scen "Plutonu" barberowski "Adagio pod Strings" swoją muzyką, a ostatecznie i tak z tym klasykiem przegrał.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#40 Post autor: Marek Łach » czw maja 13, 2010 20:06 pm

Świetny przykład z tym Sarde.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#41 Post autor: Wawrzyniec » czw maja 13, 2010 20:08 pm

Marek Łach pisze:Świetny przykład z tym Sarde.
Jak chce, to potrafi. O takie mi przykłady bardziej chodzi. A nie kompozytor zainspiruje się jakimś motywem klasycznym = zrzynka.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#42 Post autor: Adam » czw maja 13, 2010 20:12 pm

Wawrzyniec pisze:Jak chce, to potrafi..
to był przypadek ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#43 Post autor: Marek Łach » czw maja 13, 2010 20:25 pm

No to skoro o Strawińskim mowa, to przywołam Fieldinga i jego Straw Dogs. W recenzji już tego nie umieściłem, żeby nie rozwlekać dodatkowo tekstu, zwłaszcza że Redman ładnie to opisuje, ale tutaj mogę wspomnieć. Otóż SD są mocno oparte na kompozycji Strawińskiego "Historia żołnierza", włącznie z kilkoma bezpośrednimi zapożyczeniami. Ogólnie czuć pokrewieństwo brzmienia, choć atutem Fieldinga było to, że potrafił czerpać od swoich mistrzów, jednocześnie zgrabnie wkomponowując ich pomysły w swój własny język muzyczny (a że sam pisał muzykę silnie modernistyczną, to brzmienia XX-wiecznych twórców współbrzmią z nią wręcz naturalnie). Redman dość karkołomnie próbuje wyprowadzić pewne analogie między tematyką utworu Strawińskiego a scenami filmu Peckinpaha, gdzie te zapożyczenia się pojawiają - np. w scenie polowania pojawia się marszyk ze Strawińskiego, który w interpretacji Redmana symbolizuje Dustina Hoffmana "idącego na wojnę, przeżywającego jeden z pradawnych rytuałów walki człowieka z naturą" (cytat z liner notes). Moim zdaniem raczej naciągane w tym przypadku, choć jako tako trzyma się kupy.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#44 Post autor: Wawrzyniec » pt maja 14, 2010 00:28 am

No ciekawy przykład. Dla mnie jak dany kompozytor inspiruje się muzyką klasyczną to ja akurat nie widzę w tym nic złego, ani nagannego, a wręcz przeciwnie. Czy fakt, że np. Zimmer przy "Hannibalu" więcej niż mocno inspirował się, nawiązywał do Mahlera czy Wagnera, jakoś ujmuje mu jako kompozytorowi? Tak samo jak i inspiracje nawiązania jakie Williams dokonuje, gdyż i tak bez przesady to nie są jakieś wierne kopie, nuta w nutę.

Inne zaś przypadki, które mnie intrygują, to weźmy sobie takie "Yamato" Hisaishiego, w którym słychać temat z "The Rock" Zimmera & Co. Lub też utwór "Parlay" z "PotC 3" oparty oczywiście na "Man With The Harmonica" Morricone. To są bardziej, hołdy, inspiracje, czy jak znowu to określić?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#45 Post autor: Marek Łach » pt maja 14, 2010 01:12 am

Akurat postmodernizm Hannibala te inspiracje muzyką poważną uzasadnia (dobrze to Paweł przeanalizował w swoim artykule), chodzi w końcu o samą osobę tytułowego bohatera i Florencję jako taką. Kreatywne, pomysłowe i godne poklasku. Generalnie Gladiator też jest moim zdaniem fajnym przykładem twórczego nawiązania do różnych konwencji muzycznych (poza tym nieszczęsnym ripem z Morricone). Hans potrafi, i potrafi to zrobić w sposób artystycznie usprawiedliwiony.

Z inspiracjami muzyką poważną moim zdaniem jest tak:

a) są merytorycznym nawiązaniem do treści filmu (osoba Hannibala; umiejscowienie akcji Enemy at the Gates; w jakimś może też stopniu pseudoklasycyzm Marianellego w Dumie i uprzedzeniu) ---> i tu można mówić o hołdzie/nawiązaniu

albo

b) są po prostu "zapełniaczem" materiału muzycznego, bo twórcy filmowi kopiują rozwiązania lepszych od siebie - tutaj pół kariery Hornera pewnie można by wrzucić; "zapełniacz" w sensie takim, że aluzja do konkretnego kompozytora nie jest merytorycznie uzasadniona w jakikolwiek sposób. kopia Schumanna w Willow - po co to? ---> i tu można rozważać opcję z plagiatem

A Parlay to dla mnie taki zabawny hołdzik, myślę że naturalnie wynika to z humorystycznej konwencji serii (i sceny). Z kolei taki He's a Pirate to ordynarny plagiat Gladiatora, aż uszy bolą.

ODPOWIEDZ