Koper pisze:A w ogóle to znowu łamiecie Wawrzyńcowi serce...
Phi. Żadnego serca mi nie łamiecie. Trochę tylko mogę się martwić i ubolewać, że aż tyle osób ma problemy z czytanie ze zrozumieniem. Chociaż to może tradycyjnie moja wina, że źle, niedokładnie napisałem o co mi chodzi? Mniejsza o to, chociaż trochę szkoda, że moje intencje nie zostały zrozumiane, gdyż mogła powstać ciekawa dyskusja. A tak to wedle tego toku rozumowania, które panuje w tej dyskusji to można uznać np. "Eda Wooda" Howarda Shore'a za jeden wielki plagiat
A dlatego, że Shore wykorzystał w nim, czy jak to piszecie "zerżną" "Jezioro Łabędzie" Czajkowskiego. Plus do tego jeszcze wykorzystał... dokonał zrzynki z filmu "Glen or Glenda". A więc jeden wielki plagiator, tak? Może według niektórych tak jest, a według mnie ta ścieżka jest dobra i pokazuje wysoką inteligencję kompozytora. Wykorzystanie "Jeziora Łabędziego" ma sens, gdyż służy jako temat Beli Lugosiego. A "Dracula" z Belą Lugosim podczas napisów początkowych leciało właśnie "Jezioro Łabędzie" - ładny hołd dla tego aktora. A wykorzysatnie muzyki z "Glen or Glenda" jest jak najbardziej na miejscu, w końcu był to pierwszy film Ewarda Wooda Jr. a więc tytułowego bohatera filmu. Dla mnie to jest więcej niż muzyczna inspiracja, wręcz hołd jaki kompozytor złożył. Ale też w sumie można po prostu nazwać to "kopią". Jak kto chce
