

A cóż to jest ten "hejt"? To nic innego, jak tylko wytwór dyktatu politycznej poprawności. To coś, za co możesz pójść do więzienia (obyśmy takich czasów nie dożyli - choć i już to się zdarza na "postępowym" zachodzie (tzw. mowa nienawiści)), ponieważ możesz mieć inne zdanie lub czegoś nie lubić, na przykład odwrotne od tego, co każą ci myśleć na dany moment jedyne i słuszne ideologie, media, politycy albo celebryci. Czyli, to co jest "poprawne".Paweł Stroiński pisze: ↑sob lis 11, 2017 12:52 pmPowiedzieć, "x jest słabe" to jedno, powiedzieć "pierdol się Elfman" za to, że muzyka nie brzmi jak coś innego, to hejt. Wymaga terapii, wieloletniej zapewne, ale hejt.
Po co od razu takie wycieczki, naprawdę niepotrzebne porównania, jeszcze w taki dzień. Mówimy o niedojrzałym gostku, który pewnie znajomość kina ma ograniczony do ekranizacji komiksów i dajmy na to RCP-sieczki. Ale choć ulga, że nie przywołałeś w ogóle ludzi z biało-czerwonymi flagami, a tylko panów z racamihp_gof pisze: ↑sob lis 11, 2017 20:14 pmPrzeciwko politycznej poprawności są często osoby, które nie potrafią w kulturalny i merytoryczny sposób wyrazić swojego zdania i (za przeproszeniem) "drą ryja", że im się wolność zabiera i knebluje usta. A przecież wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Poza tym "wolność" to nie "dowolność". Więc zamiast "poprawności politycznej" może powinniśmy rozmawiać o wzajemnym szacunku względem siebie? Tutaj nie chodzi o zabranianie wypowiadania się zgodnie ze swoimi poglądami, ale w dużej mierze o styl wypowiedzi. Jak ktoś kogoś do sądu pozwie za słowa: "jebać ciapatych" lub "pedały do gazu" albo za spalenie kukły Żyda, to naprawdę nie powinno nikogo to dziwić, bo została przekroczona pewna granica godności określonych grup społecznych. Można to samo powiedzieć w sposób kulturalny i merytoryczny, i nie skupiać się na osobach i ich cechach, tylko na konkretnych zachowaniach i problemach. A nie wyzywać kogoś na ulicy, podejść do niego i dać mu w mordę, bo ten ktoś ci się nie podoba, a przecież jest wolność wypowiedzi... Ale niestety panowie z biało-czerwonymi racami najwidoczniej nie potrafią prowadzić cywilizowanej debaty, bo nikt ich tego nie nauczył...
Tak, panów z racami, bo pirotechnika na takich spędach jest zabroniona ze względów bezpieczeństwa, ale oni sobie robią co chcą, bo czują się ponad prawem. Jak spróbujesz wyegzekwować prawo, to Cię wyzwą od zdrajców atakujących prawdziwych Polaków (wersja najłagodniejsza). A zresztą, co tu gadać, dzisiaj trasa marszu wyglądała jakby wojna była... A hasła tam głoszone nic nie miały wspólnego z patriotyzmem i chrześcijaństwem.
A nie-kobiety to już można?