Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#16 Post autor: Adam » czw gru 01, 2016 22:54 pm

Koper pisze:A score... to score jest w ogóle? Czy jakaś biblioteka dźwięków z filmu? :P
#WinaHansa :P
#FUCKVINYL

mixon
Szofer w RCP
Posty: 190
Rejestracja: ndz paź 19, 2014 17:31 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#17 Post autor: mixon » ndz gru 04, 2016 16:11 pm

Wiem, że może dojść do linczu, ale:
Ta muzyka/dźwięki (jak kto woli :D ) naprawdę nie jest zła.

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3230
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#18 Post autor: qnebra » ndz gru 04, 2016 17:04 pm

Obrazek

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#19 Post autor: Kaonashi » ndz gru 04, 2016 17:10 pm

:mrgreen:

Co do muzyki, to natomiast to jest jedno z największych shitów, jakie dane mi było ostatnio usłyszeć.

Choć nie wątpię, że Paweł dorobi do tego wszystkiego różne teorie, i w recce będzie 4/5. :wink:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#20 Post autor: Koper » ndz gru 04, 2016 17:13 pm

Takiego operowania brakiem muzyki to nawet Desplat nie stosował. I te świerszcze... 5 za oryginalność i 4,5 końcowa za ambitność. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#21 Post autor: Adam » sob lut 18, 2017 19:25 pm

Nudnawy i rozwleczony film (3 godz bez 15 minut!) ale tu nie o tym... To pierwszy film jaki oglądałem od czasów kina niemego, który absolutnie NIE MA muzyki. :? Jedyna muzyka to jakieś 20 sekund brzdękolenia na jakiejś japońskiej gitarze w tle w scenie w kantynie w porcie, oraz w kilku scenach odgłosy świerszczy (w części z nich powiedzmy że naturalne i zrozumiałe, bo akcja działa się w polach itp, w części nie, bo np w scenach w budynkach czasem też te świerszcze było słychać, nie wiadomo skąd). I tyle. Napisy końcowe zaczęły się również od świerszczy, ale nie zostałem na nich więc nie wiem co było dalej.

Totalnie nie ogarniam zatem o co chodzi z jakimś wydaniem FYC, o co chodzi z wydaniem scoru... Jedno wielkie kłamstwo. Dziadek Scorsese na starośc chyba zgłupiał. Jedyne wytłumaczenie, to że wydany score (który jest zatem concept albumem), to odrzucony score, którego w filmie nie ma w ogóle. Ale wydania FYC nie umiem wytłumaczyć. Bo w tym filmie muzyki ani efektów dźwiękowych nie ma, więc co niby akademii chcieli pokazywać? Chyba, że do Oscarów startowała jakaś wersja filmu z muzyką...

Pomyłka. Prawidłowo olany przez AMPAS tytuł.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Radosław Rozbicki
Asystent orkiestratora
Posty: 373
Rejestracja: pt lis 12, 2010 17:25 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#22 Post autor: Radosław Rozbicki » sob lut 18, 2017 20:13 pm

Andrew Garfield ''zrobił'' ten film :) świetna rola. Dziwne , że za Przełęcz ocalonych został nominowany skoro w Milczeniu lepiej zagrał.
Muzyki praktycznie brak. Dawno nie doświadczyłem takiej ciszy w kinie podczas seansu :)
Scorsese może lubi książkę ale reżysersko nie do końca ogarnął ten temat. Chociaż muszę przyznać że znużenia nie czułem i nawet się wkręciłem. Szkoda że to nie jest kolejny film Mela Gibsona,
jak by Mel reżyserował kolejny film z Garfieldem i to by było właśnie Milczenie hmmm mogło by być bardzo ciekawie :)
Byłem ciekaw czy ten film ma wydany jakiś soundtrack :D a tu proszę jest.
Faktycznie to chyba jakiś materiał który został po prostu wycięty. Reżyser może miał inną wizję a producent chciał muzykę , albo na odwrót reżyser chciał score a producent nie.
Sam nie wiem o co tu chodzi :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#23 Post autor: Adam » sob lut 18, 2017 20:20 pm

w filmie nie ma żadnej muzyki, ani efektów dźwiękowych poza świerszczami, więc wynika z tego, że zrezygnowano z muzyki w ogóle, na osłodę zostawiając kompozytorów z czekiem i obiecanką wydania odrzuconej muzyki na płycie.

a film zostawiałby zupełnie inny wydźwięk, gdyby nie ostatnia scenka.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#24 Post autor: hp_gof » ndz lut 19, 2017 16:32 pm

A mnie się całkiem ten film podobał. Ale faktycznie, muzyki brak.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#25 Post autor: Adam » ndz lut 19, 2017 16:53 pm

Tu był materiał na drugiego Last Samurai ale w bardziej klasycznym stylu.. a tymczasem dostaliśmy absolutne ZERO muzyki i pare odgłosy świerszczy.. to sie w pale nie mieści :roll: :evil:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#26 Post autor: hp_gof » ndz lut 19, 2017 16:58 pm

Nie spodziewałeś się chyba po tytule filmu "Milczenie" muzycznej napierdalanki? :mrgreen:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#27 Post autor: Adam » ndz lut 19, 2017 17:03 pm

Nie, ale klasyczny score z fortepianem, smyczkami i etniką japońska byłby oddany.

PS - Raczek zjechał film bardziej niż ja :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#28 Post autor: Paweł Stroiński » wt lut 28, 2017 20:06 pm

Muzyka w filmie jest, ale ledwo zauważalna. Bardzo cichy miks. Trzeba znać album, by ją wyłapać, nie ma wszystkiego, co jest na płycie Warner Classics (Spotify), raczej bliższe temu promo, co było zapewne (tego FYC nie słuchałem, tylko albumu przed seansem dzisiaj). Jedno uderzenie koto jest niepokojąco głośne, potem muzyka "schodzi" do swojego poziomu typowego. Materiał z Francesco Lupiką na pewno w filmie jest, ten ascetyczny cokolwiek materiał chóralny (chór kościelny słyszany jest tam, gdzie kościoła za bardzo być normalnego nie może, więc jest to raczej muzyka ilustracyjna).

Mam fuksa, że czytałem przed filmem to, co czytałem. To wszystko ma sens, jeśli się weźmie pod uwagę, że wszyscy sobie wzięli bardzo mocno do serca fakt, że bohaterowie to jezuici. Na razie będę tutaj nieco tajemniczy terminologicznie, ale cały film "jedzie" duchowością ignacjańską na kilometr.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#29 Post autor: Adam » wt lut 28, 2017 20:12 pm

aha to dlatego wszyscy spali na seansie?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Silence - Kim Allen Kluge & Kathryn Kluge (2016)

#30 Post autor: Paweł Stroiński » wt lut 28, 2017 20:14 pm

Biorąc pod uwagę, że ten film jest wręcz ascetyczny formalnie i wymaga prawie medytacyjnego skupienia, to pewnie tak :) .

Mnie się bardzo podobał.

ODPOWIEDZ