Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#61 Post autor: hp_gof » pt lut 21, 2014 07:21 am

Ech, i jak tu wyprzedzić Templara... No nic, mam nadzieję, że mi kurier dzisiaj przywiezie tę płytę, bo ja się w te proxy nie umiem bawić :P Na pocieszenie mam też w razie czego pokaz Philomeny (też później od Templara! masakra :mrgreen: ).

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#62 Post autor: hp_gof » pt lut 21, 2014 11:28 am

Standardowe klipy na niemieckim amazonie, dłuższe klipy na iTunesie. Czekamy na całość.

Templar

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#63 Post autor: Templar » pt lut 21, 2014 14:24 pm

Przesłuchałem już kilka razy i to jest właśnie Desplat jakiego lubię, zabawa muzyką na 102 :D Już nie mogę się doczekać filmu i jestem przekonany, że będzie się ten score tam spisywać idealnie. A z wad to mimo wszystko trochę za długi ten album, parę tych krótkich pierdółek to bym powywalał, wtedy to już byłoby perfekcyjnie, ale nawet w takim wydaniu słucha się tego bardzo przyjemnie. No i jeszcze mogłoby być więcej chóru

Obrazek

ogólnie kawałki z chórem to mi przypominają Moonrise Kingdom i tak samo mi się podobają, ale mało ich, zdecydowanie za mało. Najlepsze utwory to dla mnie: 'No Safe-House', 'Canto At Gabelmeister's Peak', wrzucone tutaj już wcześniej 'Traditional Arrangement: "Moonshine"', 'Daylight Express To Lutz', 'Night Train To Nebelsbad'. Ogólnie to nawet jestem skłonny dać 4,5 :D

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#64 Post autor: hp_gof » pt lut 21, 2014 15:34 pm

Anderson coś ma pociąg do... pociągów :o , skoro po tym jak w Fantastic Mr. Fox był High-Speed French Train, to w GBH jest Daylight Express to Lutz oraz Night Train to Nebelsbad :mrgreen:
Swoją drogą zastanawia mnie kilka rzeczy. Zubrowka jest wymyśloną przez reżysera krainą położoną w Europie Środkowej. Przypomina trochę jakieś miasteczko alpejskie (patrz: krajobraz plus pierwszy utwór), niemieckojęzyczne (wystarczy popatrzeć na tracklistę i nazwy różnych miejsc; poza tym w Niemczech było kręcone :P i jeszcze są nawiązania do wschodzącego faszyzmu), do tego nazwa "Budapeszt" (film miał być kręcony w Budapeszcie, ale było za drogo), a muzyka jest kurna inspirowana kulturą rosyjską - bałałajka, melodie inspirowane cytowanymi rosyjskimi utworami, ruski chórzysta krzyczący "raz, dwa, tri, czitiri" (ciekawe skąd go wzięli i czy po prostu nie mają jakiegoś Rosjanina w London Voices :lol: ) i na końcu zajebiste "hej!". Do tego jeszcze kościelne organy i kościelne chóralne śpiewanie "kyrie eleison, sanctus dominus". I to mnie tak trochę zbija z tropu, bo ja rozumiem utworzenie nowej krainy, ale żeby wepchnąć do niej kilka stereotypowych cech państw Europy Środkowo-Wschodniej i nazywać to czymś oryginalnym? Nie chcę, żeby ktoś mnie źle zrozumiał - mnie się ten score podoba i cieszy mnie, że Desplat z Andersonem kombinują jak się da :mrgreen:
Score jest "dziwaczny" w pozytywnym znaczeniu tego słowa (quirky) ;) Tak samo zresztą jak dziwaczny jest świat Andersona. Desplat postawił na prostotę - nie tylko jeśli chodzi o instrumenty (swoją drogą chętnie dowiedziałbym się ilu członków LSO zaprosił, bo score brzmi na kameralny skład), ale również proste melodie i dużą rytmiczność. Podpisuję się pod highlightami wskazanymi przez Templara, dodałbym może jeszcze The New Lobby Boy, bo strasznie mi się spodobał w klipie filmowym, taki elegancki! ;) W dodatku po raz pierwszy u Desplata mamy tak wyraźne, mocne chóry, które w dotychczasowej jego karierze stanowiły ledwo zauważalne tło zmiksowane z orkiestrą, a tutaj partie chóralne stają się jednym z głównych bohaterów. Co nie zmienia faktu, że wcale ich tak dużo nie ma. No dobra, przesadziłem. W Panu Lisie jest chór chłopięcy, a w Moonrise Kingdom męski... No ale miałem na myśli scory nie-andersonowskie.
W dodatku Olo poszalał z organami :mrgreen: A końcówka to jazda bez trzymanki!
No teraz strasznie jestem ciekaw filmu. Ale na razie nie wystawiam oceny scoru, bo jest na to za wcześnie. ale myślę, że będzie co najmniej 4 ostatecznie. I już się nie mogę doczekać kolejnego filmu Andersona, bo ta współpraca dobrze Olkowi wychodzi. Z jednej strony słychać, że to jest muza Desplata do filmu Andersona, a z drugiej strony każdy score jest inny i w jakiś sposób zaskakujący. I tak jak powiedział Olo w jednym wywiadzie - zachodzi między poszczególnymi scorami jakaś kontynuacja. No i fajnie. Polecam.

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#65 Post autor: hp_gof » pt lut 21, 2014 21:52 pm

Reportaż o GBH (The Story) z dużą ilością muzyki Desplata w tle http://www.youtube.com/watch?v=qmLEsdDnyLg
Po pierwsze, mam wrażenie, że w niektórych kawałkach usunęli jakieś instrumenty, bo brzmią inaczej, albo ja po prostu ich wyraźnie nie słyszę, bo są wtopione w tło.
Po drugie, wyraźnie jest napisane "part 1". Czy to oznacza, że któraś z kolejnych części będzie o muzyce? Oby!!! Mam nadzieję, że potem starczy im dodatków na wydanie na Blu-rayu czegoś nowego :P
Po trzecie, nie mogę się doczekać! Zapowiadają się nominacje za scenografię, scenariusz, pewnie film, może aktora pierwszoplanowego, a daj Boże i za muzykę! Oby film pozostał w pamięci pod koniec roku.

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#66 Post autor: hp_gof » sob lut 22, 2014 08:45 am

Czy wiecie, że ostatni utwór "Moonshine" nie jest skomponowany przez Desplata, tylko jest aranżacją oryginalnej (chyba ludowej) melodii? :?
Przykładowe wykonanie na bałałajce: http://www.youtube.com/watch?v=nUZ2-plGctQ

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#67 Post autor: DanielosVK » sob lut 22, 2014 10:51 am

Skandal! Granda! -2 do oryginalności. Zbesztać żabojada. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#68 Post autor: Marek Łach » sob lut 22, 2014 11:03 am

Być może co niektórzy domyślili się tego po tytule Traditional Arrangement: "Moonshine". :P

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#69 Post autor: hp_gof » sob lut 22, 2014 11:09 am

Nie no, tytuł od początku mi śmierdział aranżacją, wiadomo. Ale utwór brzmiał tak andersonowsko-desplatowsko, że łudziłem się że może jednak jest inaczej :P Tylko tak sobie track nazwał :P Szkoda też, że utwór 7 (znany też ze zwiastuna) nie jest Olka... No nieważne. Naliczyłem się co najmniej 3 motywów w tym scorze, ale takich pomniejszych jest jeszcze więcej. Wchodzi w krew!

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#70 Post autor: hp_gof » wt lut 25, 2014 16:50 pm

Dla tych co nie mają spotify tu można sobie za darmo posłuchać całości:
http://pitchfork.com/advance/363-the-gr ... oundtrack/


Templar

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#72 Post autor: Templar » wt lut 25, 2014 18:42 pm

Coś się ludziska opierdalają, sporo osób ma od piątku i nadal żadnej opinii poza naszymi. Taki geniusz, że aż zaniemówili z wrażenia i nie wiedzą co napisać, czy taka bieda i nie chcą nam robić przykrości swoimi opiniami? :mrgreen:

hp_gof

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#73 Post autor: hp_gof » wt lut 25, 2014 18:54 pm

W resumee chyba się bawią ;) Albo mają dosyć Desplata na razie :P Albo zostawiają sobie GBH na odpowiedni moment :P Ich strata! Ja jestem coraz bardziej przekonany, że to geniusz! I już wiem skąd się wziął ten chór z Kyrie Eleison (w książeczce jest napisane, aczkolwiek mogłem po zwiastunie się domyśleć). A ruskich Olo miał pod dostatkiem jak się okazuje, wystarczy poczytać creditsy. generalnie jazda bez trzymanki!

Mefisto

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#74 Post autor: Mefisto » śr lut 26, 2014 14:55 pm

Co jak co, ale tej ścieżki nie tykam przed filmem - kcem być stuprocentowo oczarowany.

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6087
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Alexandre Desplat - The Grand Budapest Hotel

#75 Post autor: kiedyśgrześ » czw lut 27, 2014 06:25 am

nie wiem co mnie bardziej irytuje: to, że materiał jest wtórny jak cholera, czy to, że jest po prostu nudny, pewnie to drugie :) nic to, od biedy końcówki ujdzie posłuchać, ale Moonrise Kingdom (mimo udawania) to nie jest :)
ps. zobaczymy jak to będzie wyglądać po seansie :?:
Obrazek

ODPOWIEDZ