jaki jeden, Adam konfabulujeMystery pisze:To lipa, to mp3 pewnie też jeden plik.

16 kawałków jest
jaki jeden, Adam konfabulujeMystery pisze:To lipa, to mp3 pewnie też jeden plik.
na zrzut materiał na pewno, w filmie jest mniej numerów niż na deluxe, ale kupić sobie to jako teledysk fajnie, ja tylko takie blu kupuję, tak jak kiedyś jeszcze dvd kupowałem dla filmów, tak teraz walę to, skoro i tak się tego za bardzo nie oglądaAdam pisze:słuchałem tego isolated, niczym się nie rożni od normalnego. strata czasu.
tylko że wszystkie wymyślił człowiek i one się zwróciły przeciwko niemu. poza filmami w których to były alieny. a tutaj nawet tego nie wyjasniono...Wawrzyniec pisze:Jak to się nie trzyma. Schematy schematami, ale akurat kupy to się trzyma. Ile to było super maszyn zniewalających ludzkość w kinie.
Generalnie film się kupy nie trzyma, gdyż właśnie owe pseudo-widoczki były bezsensem totalnym. Jakieś samotne wieżowce na środku pustyni. Cały świat zamienił się w piach i pył (oprócz magicznej doliny Toma C.), ale pojedyncze wieżowce przetrwały bez szwanku. Cruise nawet szyby w oknach musiał wybijać (bomby nuklearne nie dały rady najwyraźniej), by się dostać do środka.Wawrzyniec pisze:Jak to się nie trzyma.
Pfff... chciałbyś. Parę widoczków mogło cieszyć oko, ale ten dom Cruise, jego pojazdy i strój były tak dobijająco sterylne, że aż szło puścić pawia.Wawrzyniec pisze:I nie zgadzam się z Tomkiem odnośnie "pseudo-widoczków", gdyż akurat wizualnie film był bardzo dobry. Zdecydowanie lepszy od "Elysium".
Nie było czasu. Tomek Cruise musiał zaliczyć wszystkie możliwe pozy w swoim helikopterku, na motorku, w kosmicznej willi i paru innych miejscach i na tym trzeba się było skupić.Adam pisze:tylko że wszystkie wymyślił człowiek i one się zwróciły przeciwko niemu. poza filmami w których to były alieny. a tutaj nawet tego nie wyjasniono...