Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#391 Post autor: Tomek » czw lis 22, 2012 16:31 pm

Wawrzyniec pisze:Dwa całkowicie różne filmy, których bym tak nie porównywał. Jednak jeżeli i ten film okaże się finansową klapa jak "Dredd" to dopiero Tomek wyjdzie na swoje. On to przewidział, albo i wykrakał, przy czym oczywiście pomylił się co do jakości samych filmów, ale co do box office miał rację. :(
Nie wiem czy to o mnie chodzi :) To nie tak, że ja chcę by te filmy "poległy", ja tylko chłodno kalkuluję wszystkie za i przeciw ;-) A co do "CA" to na film chyba nawet się wybiorę, bo faktycznie, nie co rocznie zdarzają się takie produkcje. W szczególności ciekawy jestem Hugo Weavinga w rolach złoczyńców. A na score trójki T-H-K czekam również, ale dopiero po filmie :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#392 Post autor: Koper » czw lis 22, 2012 16:52 pm

Wawrzyniec pisze:Widzę, że teraz kiedy racja będzie przemawiała po mojej stronie to jako kontrargument będzie leciał "Sinister".
Tego Sinistera to żeś zreckował w tak soczyście failowy sposób, żeby Ci chyba ludzie przestali wypominać te dzieło doskonałe przy Incepcji. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#393 Post autor: Adam » czw lis 22, 2012 16:57 pm

dupa tam cloud atlas!!! CONAN NA CROMA JUŻ 27.11 :!: :!: :!:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#394 Post autor: Koper » czw lis 22, 2012 16:58 pm

:shock:
no to faktycznie dupa tam Cloud Atlas!
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#395 Post autor: Adam » czw lis 22, 2012 21:31 pm

dobra, przyoftopiliśmy niechcący Wawrzyńcowi Conanem, więc w nagrodę pocieszenia:

Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#396 Post autor: Wawrzyniec » pt lis 23, 2012 02:24 am

Tomek pisze:W szczególności ciekawy jestem Hugo Weavinga w rolach złoczyńców.
Jedna kreacja jest szczególnie ciekawa. :P :wink:

@Adam, Koper nie róbcie tutaj syfu i jak chcecie to możecie mi na przemiennie dogadywać: "Sinister" "Inception - dzieło doskonałe". Stoję za swoimi słowami i recenzjami. :)

I na tym koniec tego offtopa. Od kolejny przykład jak małą się zwraca tutaj uwagę na wartościową muzykę, jak tą z "Cloud Atlas". :(
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#397 Post autor: Adam » pt lis 23, 2012 08:30 am

przecież to były tylko 2 krótkie zdania, a w zamian dostałeś banerek Clouda w przeprosinach :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#398 Post autor: Wawrzyniec » pt lis 23, 2012 14:55 pm

Tylko dlaczego ten banerek jest w pozycji wertykalnej? Zresztą mój TDKR mi na razie wystarcza. :)

A ja się w sumie nie dziwię, dlaczego tu tak cicho i nikt się na film nie wybiera. To w końcu produkcja niezależna. Widać nikt się nie interesuje po za mną ambitnymi, niezależnymi produkcjami, tylko wszyscy łażą na mainstreamowe filmy, zajadając się przy tym popcornem i siorbiąc głośno colę. Nie po raz pierwszy to ja stoję za ambitnymi produkcjami. :mrgreen: :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#399 Post autor: Adam » pt lis 23, 2012 20:33 pm

Wawrzyniec pisze:Tylko dlaczego ten banerek jest w pozycji wertykalnej?
tylko narzekanie :roll: to masz w pozycji horyzontalnej (jakkolwiek to brzmi :P ):

Obrazek
#FUCKVINYL

Templar

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#400 Post autor: Templar » sob lis 24, 2012 00:06 am

Wawrzyniec pisze:A ja się w sumie nie dziwię, dlaczego tu tak cicho i nikt się na film nie wybiera. To w końcu produkcja niezależna. Widać nikt się nie interesuje po za mną ambitnymi, niezależnymi produkcjami, tylko wszyscy łażą na mainstreamowe filmy, zajadając się przy tym popcornem i siorbiąc głośno colę. Nie po raz pierwszy to ja stoję za ambitnymi produkcjami. :mrgreen: :wink:
Premiera dopiero dzisiaj była, także spokojnie, ja się wybiorę chyba w poniedziałek :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#401 Post autor: Wawrzyniec » sob lis 24, 2012 16:29 pm

A sorry, zapomniałem, gdyż u nas film już jest w kinach od tygodnia. :) W takim razie powodzenia w wygraniu biletu i może także płyty, gdyż ja już swoje cudeńko posiadam. :)

Dla mnie film i muzyka lądują do mojego TOP3 Roku 2012 :? Tylko ja czytam niektóre polskie recenzje to aż mi się nóż w kieszeni otwiera. :x Mam nadzieję, że Babuch, podobnie jak Broxton mnie nie zawiedzie, tak jak Olek to zrobił. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#402 Post autor: Tomek » sob lis 24, 2012 18:45 pm

A ja już byłem :) Muszę się tu zgodzić z Wawrzyńcem. Rzadko kiedy dziś w filmie można poczuć magię... Dawno temu nie czułem jej szczerze mówiąc, będąc w kinie. Może dlatego, iż mimo, że film Wachowskich-Tykwera jest z pewnością ambitnym przedsięwzięciem w wymiarze karkołomnego przeniesienia takiej formy na ekran i wymiarze rozmachowo-produkcyjnym (na ekranie widać każdy dolar ze 102 milionów, które na niego wydano :) ), jest w nim pewna prostota, zrobiony jest klasycznie, po Bożemu, bez nadmiernych eksperymentów formalnych, bez udziwnień, bez bagażu "ważności" (Źródło, Tree of Life ;-) .

Z początku to poszatkowanie segmentów/historii, trochę w konwencji serialu, gdzie śledzimy losy różnych bohaterów, równie ważnych dla fabuły, było trudniejsze w zaakceptowaniu, jednak gdy poszególne historie zaczęły się rozkręcać i zazębiać, poznawaliśmy lepiej bohaterów, napięcie rosło, to nawet nie przeszkadzały (w większości ciekawie przemyślane) co raz szybsze przeskoki pomiędzy nimi. Niektóre segmenty lepsze, inne gorsze. Najbardziej podobał mi się i najbardziej ujął segment futurystyczny z roku 2144. Wizja przyszłości Wachowskich połączona z emocjami, gdzieś tam nawet puka "do bram" klasyki (Blade Runner, A.I.) ;-). I świetna "chemia" pomiędzy Jimem Sturgessem a koreańską dziewczyną. Bardzo fajny jest też, choć mniej poważny, segment o ucieczce podstarzałych rezydentów domu opieki społecznej ;-) Jedyny mały zgrzyt to pro-gejowska propaganda z segmentu z 1936 roku ;-) Kupę pracy włożyli w ten film charakteryzatorzy. Jedne są ciekawie i dobrze zrobione, w innych przypadkach na usta ciśnie się WTF gdy Koreanka gra za Amerykankę z XIX w. a Halle Berry za Żydówkę :P . Wszyscy aktorzy spisali się myślę dość dobrze, choć przytłumieni wydaje mi się zostali przez tą charakteryzację. Na pewno będę chciał do niego jeszcze wrócić, bo wydaje mi się, że to taka pozycja, w której jest masa rzeczy do okrycia jeszcze.

I muza. Czy jest to filmowa muzyka roku, tego jeszcze nie wiem, ale jest to muzyka, która najbardziej podoba mi się na razie w tym roku :) Jej różnorodność (od elektroniki po klasykę po kliamtyczne chóry) i jej cudny temat główny, który w filmie lśni w kliku scenach swoim blaskiem i pozostaje w głowie, tak, że nuciłem go po wyjściu, i nawet teraz :) Jak często nucimy dziś muzykę ze współczesnych produkcji, wychodząc z kina bądź po oglądnięciu filmu w domowym zaciszu? ;-) Triu z Pale 3 udało się skomponować zaprawdę piękny temat główny. Muzyka ma też bardzo duży wpływ na emocjonalny odbiór filmu. Być może bez niej, niektóre banalne motywy czy sceny okazałyby się kiczowate, a tak dzięki niej niektóre sceny są po prostu eleganckie, piękne, oczywiście również przy wydatnym udziale klasowo komponowanych zdjęć/ujęć. Oczywiście najlepiej podoba mi się klasyczna strona soundtracka (niektóre aranżacje i sekwencje klasycyzują bajecznie), ale trzeba powiedzieć, że np. muzyka akcji czy też klimatyczna muzyka pod futurystyczne epizody też może się podobać. Nie jest to odtwórcza plamka ambientu i sound designu. W ogóle, myślę, że dużo pomyślunku włożono w powstanie tego soundtracku, przy takich zmianach przedstawianych w filmie epok, lokalizacji, innego wydźwięku poszczególnych historii. Będę na pewno mocno eksplorował ten soundtrack i raczej na pewno zagości na mojej półeczce, bo jest to godny kontynuuator "Pachnidła" :) A "Cloud Atlas End Title" to bezdyskusyjnie (przynajmniej dla mnie) to utwór roku na razie :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#403 Post autor: Wawrzyniec » sob lis 24, 2012 20:32 pm

Tomek pisze:Muszę się tu zgodzić z Wawrzyńcem.
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz słyszałem te słowa na forum. Dziękuję. :D
Tomek pisze: , jest w nim pewna prostota, zrobiony jest klasycznie, po Bożemu, bez nadmiernych eksperymentów formalnych, bez udziwnień, bez bagażu "ważności" (Źródło, Tree of Life ;-) .
Amen. Strasznie bałem się, że film będzie pretensjonalny i co jakiś czas będą na mnie reżyserzy krzyczeć: "Patrz jakie to ambitne i głębokie, no patrz do cholery!"
Tomek pisze:Najbardziej podobał mi się i najbardziej ujął segment futurystyczny z roku 2144. Wizja przyszłości Wachowskich połączona z emocjami, gdzieś tam nawet puka "do bram" klasyki (Blade Runner, A.I.) ;-). I świetna "chemia" pomiędzy Jimem Sturgessem a koreańską dziewczyną. Bardzo fajny jest też, choć mniej poważny, segment o ucieczce podstarzałych rezydentów domu opieki społecznej ;-)
Mnie jeszcze podobała się postapokaliptyczna wizja i kryminał. :)
Tomek pisze: Kupę pracy włożyli w ten film charakteryzatorzy. Jedne są ciekawie i dobrze zrobione, w innych przypadkach na usta ciśnie się WTF gdy Koreanka gra za Amerykankę z XIX w. a Halle Berry za Żydówkę :P . Wszyscy aktorzy spisali się myślę dość dobrze, choć przytłumieni wydaje mi się zostali przez tą charakteryzację. Na pewno będę chciał do niego jeszcze wrócić, bo wydaje mi się, że to taka pozycja, w której jest masa rzeczy do okrycia jeszcze.
Dlatego też fajne są napisy końcowe, kiedy widzimy dokładnie kto kogo grał. A co do aktorów to według mnie jeden w szczególności nie dał się przytłumić, choć musiał zmienić płeć i był to jak zawsze genialny Hugo Weaving. 8)
Tomek pisze:I muza. Czy jest to filmowa muzyka roku, tego jeszcze nie wiem, ale jest to muzyka, która najbardziej podoba mi się na razie w tym roku :) Jej różnorodność (od elektroniki po klasykę po kliamtyczne chóry) i jej cudny temat główny, który w filmie lśni w kliku scenach swoim blaskiem i pozostaje w głowie, tak, że nuciłem go po wyjściu, i nawet teraz :) Jak często nucimy dziś muzykę ze współczesnych produkcji, wychodząc z kina bądź po oglądnięciu filmu w domowym zaciszu? ;-) Triu z Pale 3 udało się skomponować zaprawdę piękny temat główny. Muzyka ma też bardzo duży wpływ na emocjonalny odbiór filmu. Być może bez niej, niektóre banalne motywy czy sceny okazałyby się kiczowate, a tak dzięki niej niektóre sceny są po prostu eleganckie, piękne, oczywiście również przy wydatnym udziale klasowo komponowanych zdjęć/ujęć. Oczywiście najlepiej podoba mi się klasyczna strona soundtracka (niektóre aranżacje i sekwencje klasycyzują bajecznie), ale trzeba powiedzieć, że np. muzyka akcji czy też klimatyczna muzyka pod futurystyczne epizody też może się podobać. Nie jest to odtwórcza plamka ambientu i sound designu. W ogóle, myślę, że dużo pomyślunku włożono w powstanie tego soundtracku, przy takich zmianach przedstawianych w filmie epok, lokalizacji, innego wydźwięku poszczególnych historii. Będę na pewno mocno eksplorował ten soundtrack i raczej na pewno zagości na mojej półeczce, bo jest to godny kontynuuator "Pachnidła" :)
Obrazek

Doskonale. :) A więc zyskałem wpływowego sprzymierzeńca podczas głosowania za Filmmuzami na rok 2012. :)
Tomek pisze: A "Cloud Atlas End Title" to bezdyskusyjnie (przynajmniej dla mnie) to utwór roku na razie :)
Na pewno jest w TOP 3 roku. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#404 Post autor: Tomek » sob lis 24, 2012 20:52 pm

Wawrzyniec pisze:Nie pamiętam, kiedy ostatni raz słyszałem te słowa na forum. Dziękuję. :D


A nie ma za co. To aż nie jest tak rzadko ;-) Zgadzam się to się zgadzam, nie zgadzam, to nie zgadzam. Nie ma tu żadnej ideologii pt. "Wawrzek to zło". :wink:
Wawrzyniec pisze:Amen. Strasznie bałem się, że film będzie pretensjonalny i co jakiś czas będą na mnie reżyserzy krzyczeć: "Patrz jakie to ambitne i głębokie, no patrz do cholery!"


Znaczy się, po Wachowskich to bym się nawet tego nigdy nie spodziewał, bardziej obawiałem się matrixowskich, napuszonych dialgów gdzie na pytanie odpowiada się pytaniem, kreując pseudo-głębię, tego co się ogląda ;-)
Wawrzyniec pisze:Mnie jeszcze podobała się postapokaliptyczna wizja i kryminał. :)


Postapoklipsa wizualnie na pewno (te pasma górskie - cudne), ale taka była trochę banalna. Kryminał jak najbardziej, a najbardziej stylowość tego, nakręcona trochę w duchu policyjnych kryminałów z tamtych lat.
Wawrzyniec pisze:Dlatego też fajne są napisy końcowe, kiedy widzimy dokładnie kto kogo grał. A co do aktorów to według mnie jeden w szczególności nie dał się przytłumić, choć musiał zmienić płeć i był to jak zawsze genialny Hugo Weaving. 8)


I specjalnie, dzięki Tobie (ach, jak my sobie dziś słodzimy :D - ale musimy wynagrodzić te ciągłe "darcie kotów" :wink: ) na nich zostałem. Weaving jako siostra fajny, ale niezbyt wykorzystany - bardziej śmieszny jak demoniczny. Natomiast zszokowało mnie, że Ben Whishaw "zagrał" kobietę ;-)
Wawrzyniec pisze:Doskonale. :) A więc zyskałem wpływowego sprzymierzeńca podczas głosowania za Filmmuzami na rok 2012. :)


Wpływowego to może nie, ale niespodziewanego? :D No i jeszcze być może z jednym scorem. Jakim? Nie, nie tym, tamtym :D ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Cloud Atlas - Tom Tykwer, Johnny Klimek, & Reinhold Heil

#405 Post autor: Koper » sob lis 24, 2012 22:04 pm

Byle tylko nikt Wawrzka nie wspierał przy Lincolnie, to jakoś przeżyjemy :mrgreen:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ