THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#766 Post autor: muaddib_dw » pn paź 22, 2012 19:49 pm

Wczoraj oglądałem film no i ... kuźwa zapomniałem o Elfmanie :!: Horner zrobił kawał dobrej roboty i to bez czteronutowca :!: Muza bardzo mi się podobała, trafiła na listę życzeń :wink:

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#767 Post autor: muaddib_dw » pn paź 22, 2012 20:02 pm

Sam byłem w głębokim szoku :D

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#768 Post autor: lis23 » pn paź 22, 2012 20:05 pm

Nie ma czteronutowca, nawet chyba jeszcze przed płytą o tym pisano ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#769 Post autor: Mystery » wt paź 23, 2012 12:42 pm

muaddib_dw pisze:Wczoraj oglądałem film no i ... kuźwa zapomniałem o Elfmanie :!: Horner zrobił kawał dobrej roboty i to bez czteronutowca :!: Muza bardzo mi się podobała, trafiła na listę życzeń :wink:
Tak wbijającej w klimat filmu ścieżki dawno nie widziałem. Tak jak pisałem wcześniej przy okazji scoru, doskonale uchwycone elementy, suspensu, thrillera, komedii, dramatu, akcji i do tego ta różnorodność i świeżość, nie tylko jeśli chodzi o Hornera, ale ogólnie ilustrację komiksu - nie jest to kolejna symfoniczna ilustracja jakimi były chociażby Spider-many Elfmana. Muzyka w takich scenach jak "Playing Basketball", "Rumble in the Subway", końcówka "Ben's Death" ("Peter and the Thugs"), no nie poznaję Hornera. Ponoć krytykowano muzykę z finałowych scen z żurawiami. Serio? Patrząc na patetyczność i bzdurność tej sceny, James z tymi chórkami idealnie wbił się w tą konwencję i moim zdaniem uratował tą scenę, bo naprawdę można było dać się wtedy ponieść emocjom. Teraz nie wyobrażam sobie dwójki bez powrotu Jamesa.

Co do filmu to "Spider-man" Raimiego chyba bardziej mi się podobał, ale to było 10 lat temu i wtedy "Amazing Spider-man", też robiłby na mnie większe wrażenie, także mniej więcej, oba stawiam na równi, dobre komiksowe kino. Co do muzyki, to tylko on, Horner Roy.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#770 Post autor: lis23 » wt paź 23, 2012 13:12 pm

Dla mnie filmy Raimiego to już przeszłość, może i dobre dekadę temu ale zupełnie nie przystające do dzisiejszych czasów - nowy Spider Man to pająk XXI wieku + nie ma poprzedniej pary głównych bohaterów ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#771 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 23, 2012 13:23 pm

Mystery pisze:
muaddib_dw pisze:Wczoraj oglądałem film no i ... kuźwa zapomniałem o Elfmanie :!: Horner zrobił kawał dobrej roboty i to bez czteronutowca :!: Muza bardzo mi się podobała, trafiła na listę życzeń :wink:
Tak wbijającej w klimat filmu ścieżki dawno nie widziałem. Tak jak pisałem wcześniej przy okazji scoru, doskonale uchwycone elementy, suspensu, thrillera, komedii, dramatu, akcji i do tego ta różnorodność i świeżość, nie tylko jeśli chodzi o Hornera, ale ogólnie ilustrację komiksu - nie jest to kolejna symfoniczna ilustracja jakimi były chociażby Spider-many Elfmana. Muzyka w takich scenach jak "Playing Basketball", "Rumble in the Subway", końcówka "Ben's Death" ("Peter and the Thugs"), no nie poznaję Hornera. Ponoć krytykowano muzykę z finałowych scen z żurawiami. Serio? Patrząc na patetyczność i bzdurność tej sceny, James z tymi chórkami idealnie wbił się w tą konwencję i moim zdaniem uratował tą scenę, bo naprawdę można było dać się wtedy ponieść emocjom. Teraz nie wyobrażam sobie dwójki bez powrotu Jamesa.

Co do filmu to "Spider-man" Raimiego chyba bardziej mi się podobał, ale to było 10 lat temu i wtedy "Amazing Spider-man", też robiłby na mnie większe wrażenie, także mniej więcej, oba stawiam na równi, dobre komiksowe kino. Co do muzyki, to tylko on, Horner Roy.
Filmu nie widziałem, ale ostatnio wreszcie przesłuchałem score w całości (to, że przysnąłem w trakcie przesłuchania nie świadczy nigdy źle o muzyce, przy różnych rzeczach się zasypiało - do lisa, przy A&D i Batmanach nie spałem, ale nie próbowałem nigdy do nich czytać). Playing Basketball było jednym z niewielu kawałków, które mi się na albumie nie podobały. Obiektywnie tak 3,5 bez filmu, subiektywnie 4 za spójne połączenie dwóch różnych światów. Kopii mało, jest jedna, która wiem, że jest kopią, ale nie pamiętam oryginału, ale to najbardziej chamska własna zrzyna w tym score, oprócz The Ganali Device, które jest ładne, choć też dość nijakie. Pewnie wyżej bym ocenił, gdyby ucięli album o jakieś 10-15 minut, ale to Horner i tutaj się nie będę aż tak czepiał o długość albumu. Najlepszy Horner od Avatara.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#772 Post autor: Mystery » wt paź 23, 2012 13:28 pm

ale to najbardziej chamska własna zrzyna w tym score
Który utwór, jaki fragment?

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#773 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 23, 2012 13:32 pm

Mystery pisze:
ale to najbardziej chamska własna zrzyna w tym score
Który utwór, jaki fragment?
The Briefcase, ten motyw na fortepian jest z jakiegoś wczesnego score'u. Erik Woods podał mi Jack the Bear, którego nie znam, ale słyszałem to gdzieś jeszcze.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#774 Post autor: Mystery » wt paź 23, 2012 13:36 pm

Paweł Stroiński pisze:
Mystery pisze:
ale to najbardziej chamska własna zrzyna w tym score
Który utwór, jaki fragment?
The Briefcase, ten motyw na fortepian jest z jakiegoś wczesnego score'u. Erik Woods podał mi Jack the Bear, którego nie znam, ale słyszałem to gdzieś jeszcze.
Nawet jeśli, to daleko temu do chamskiej zrzyny :wink:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#775 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 23, 2012 13:41 pm

Jest dość chamska, ale to nie Cristiada. W zasadzie Cristiada powinna stać się jednostką chamstwa zrzynkowego w muzyce filmowej - Patriota w relacji do Amistad to 1 cristiada, Piraci z Karaibów 4 to 3 cristiady, a jedynka to półtorej, itd.... Oficjalny skrót jednostki - fgg.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#776 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 23, 2012 13:43 pm

Ten motyw w The Briefcase to tak 0,3 fgg.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13712
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#777 Post autor: Kaonashi » wt paź 23, 2012 13:49 pm

Paweł Stroiński pisze:Jest dość chamska, ale to nie Cristiada. W zasadzie Cristiada powinna stać się jednostką chamstwa zrzynkowego w muzyce filmowej - Patriota w relacji do Amistad to 1 cristiada, Piraci z Karaibów 4 to 3 cristiady, a jedynka to półtorej, itd.... Oficjalny skrót jednostki - fgg.
:mrgreen:
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#778 Post autor: Wawrzyniec » wt paź 23, 2012 19:18 pm

Paweł Stroiński pisze:Jest dość chamska, ale to nie Cristiada. W zasadzie Cristiada powinna stać się jednostką chamstwa zrzynkowego w muzyce filmowej
Uważaj, gdyż tak to szybko tekst "jedynka za oryginalność" nie utraci na swej popularności, jeżeli sam będziesz go przywoływał. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#779 Post autor: Paweł Stroiński » wt paź 23, 2012 19:30 pm

Horner w TASM powtórzył też jeden z moich ulubionych jego motywów z lat 90. jego kariery, najlepiej go (dwa razy) słychać w Carbon Dioxide z Apollo 13 i w Death of Titanic. Takie przejście na trąbkę. Na początku mojej znajomości jego twórczości, myślałem, że to czteronutowiec :mrgreen: . Mało się pomyliłem, bo nut jest 5. Trudno mieć mu to za złe, nie używał tego od bodaj Deep Impact i ma to taki "przejściowy" sens (tzn. przejście między taktami, pewnie punkt synchronizacyjny w filmie, bo zawsze tak tego używał).

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14344
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: THE AMAZING SPIDERMAN (2012) - JAMES HORNER

#780 Post autor: lis23 » śr paź 24, 2012 14:44 pm

Recka wydania Blu-Ray:

http://www.homecinemachoice.com/news/ar ... n-3d/13478

jak widać, dodatków jest sporo - tylko nie u nas ... :?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ