#328
Post
autor: Mystery » śr lut 08, 2012 11:22 am
Ej no śliczna muzyczka, dobrze to Townson tym razem określił, dokładnie taki "sweeping dramatic score". Wokalizy są doprawdy zjawiskowe, a fortepian brzmi tu cudnie, dosłownie każde uderzenie ("I Have Chosen You" to perełka). Takiego tematu przewodniego James również dawno nie stworzył, bardzo ładna i przyjemna melodia, której jest tu może przesyt, ale na szczęście aranżowana jest jak zawsze po mistrzowsku, fajny jest drugi liryczny temat, dziwnie znajomy, ale fajny. Chwali się również różnorodność, każdy utwór ma coś ciekawego do zaprezentowania i w sumie, o każdym można by było napisać parę zdań. Mimo, iż jest to score głównie dramatyczny, to znajdzie się czas na akcję (mocarne "Battle In The Oil Fields") czy przygodę (fantastyczne "Fresh Water"), a liryczny nastrój ścieżki jest co raz urozmaicany, zawadiacki "The Wonders Of Wealth", etniczne "You Were A Prince" i "Father And Son", ponure "The Blowing Sands", a że całość zamyka się w optymalnych 55 minutach, słucha się tego niezwykle dobrze i po zakończeniu ma się ochotę na powtórkę. Co do oryginalności, to w standardach Jamesa, granica dobrego smaku, podobnie jak ostatnio przy Avatarze czy Karate Kid, nie zostaje tu przekroczona, chociażby motywy przywodzące na myśl "Wroga" czy "Caspra", są tu inaczej rozwijane i aranżowane i mi nie zawadzają, tym bardziej, że występują tu śladowo i nie robią za tematy przewodnie, więc nie ma co się nimi za bardzo rozwodzić, gdyż później, tak jak pomruki Apocalypto w Avatarze czy Glory w Karate Kid, nie zwracają już na siebie większej uwagi.
3.75/5 i raczej na miejscach 8-10 wszedł by do mojego ubiegłorocznego topu.