JAMES HORNER - BLACK GOLD / CRISTIADA

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#286 Post autor: DanielosVK » ndz lut 05, 2012 13:02 pm

Koper pisze:Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą)
Oprócz Williamsa, tak się składa. :mrgreen:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#287 Post autor: Arthur » ndz lut 05, 2012 13:25 pm

? Nie zauważyłem by muzyka Williamsa w Seven years in Tibet kiksowała.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#288 Post autor: Wojteł » ndz lut 05, 2012 13:27 pm

DanielosVK pisze:
Koper pisze:Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą)
Oprócz Williamsa, tak się składa. :mrgreen:
Jak Ty to mawiasz: W kask Danielosie, w kask :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#289 Post autor: DanielosVK » ndz lut 05, 2012 13:27 pm

Kiksować nie kiksowała, ale za wiele dobrego tam też nie zdziałała. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#290 Post autor: Arthur » ndz lut 05, 2012 13:36 pm

To już co innego. Jest jakiś filmik/wywiad z JW o Tybecie?
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#291 Post autor: muaddib_dw » ndz lut 05, 2012 13:44 pm

Patrząc na dorobek Hornera u Annauda, Williams jednym Seven Years In Tibet zamiata wszystkie, zarówno klimatem, melodyką jak i etniką. Kuźwa liczyłem na coś więcej od Hornera po ostatnich jego pracach a tu takie rozczarowanie. Arabskie zawodzenie to nie wszystko. Szkoda. Dobrze, że już niedługo John Carter tu nie będzie zawodu:!:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#292 Post autor: DanielosVK » ndz lut 05, 2012 13:47 pm

Bez żartów, Seven Years in Tibet poza pięknym tematem nie miało w sobie nic, również w filmie nic nie było poza nim słychać. Dobra ścieżka, ale Horner pisał lepsze. Ostatnio oglądałem "Imię Róży" i tam to muzyka miała klimat, mimo, że to był sam underscore. 8)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#293 Post autor: bladerunner22 » ndz lut 05, 2012 13:48 pm

muaddib_dw pisze:Patrząc na dorobek Hornera u Annauda, Williams jednym Seven Years In Tibet zamiata wszystkie, zarówno klimatem, melodyką jak i etniką. Kuźwa liczyłem na coś więcej od Hornera po ostatnich jego pracach a tu takie rozczarowanie. Arabskie zawodzenie to nie wszystko. Szkoda. Dobrze, że już niedługo John Carter tu nie będzie zawodu:!:
Enemy at the gates to lepsza praca niż Seven Years in Tibet na rzecz Annauda :D , właśnie względem klimatu nawet bym rzekł :) . To co Hornero wyczynia w tym filmie przechodzi ludzkie pojęcie :) .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#294 Post autor: Wojteł » ndz lut 05, 2012 13:49 pm

taaaa...rararam
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#295 Post autor: Arthur » ndz lut 05, 2012 13:51 pm

Dobra Panowie, już przestańcie przeciągać linę Horner vs Williams. Nawet Hornerowcy nie mogą w swoim temacie sobie pogadać bez uszczypliwych komentarzy z drugiego obozu. Jak Wawrzek wciąż apeluję: Powstrzymajmy się z ostateczną oceną aż do obejrzenia filmu.

I Imię Róży i Enemy at the Gates i Tybet to znakomite filmy, więc Black Gold też nim może być, a muzyka jego cegiełką.
Ostatnio zmieniony ndz lut 05, 2012 13:53 pm przez Arthur, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#296 Post autor: muaddib_dw » ndz lut 05, 2012 13:51 pm

Arthur pisze:To już co innego. Jest jakiś filmik/wywiad z JW o Tybecie?
Nie ma.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#297 Post autor: muaddib_dw » ndz lut 05, 2012 13:56 pm

DanielosVK pisze:Bez żartów, Seven Years in Tibet poza pięknym tematem nie miało w sobie nic, również w filmie nic nie było poza nim słychać. Dobra ścieżka, ale Horner pisał lepsze. Ostatnio oglądałem "Imię Róży" i tam to muzyka miała klimat, mimo, że to był sam underscore. 8)
http://www.youtube.com/watch?v=nOnoIIQv ... re=related Btw. poza 4 pięknymi tematami :wink:

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#298 Post autor: muaddib_dw » ndz lut 05, 2012 13:58 pm

bladerunner22 pisze:
muaddib_dw pisze:Patrząc na dorobek Hornera u Annauda, Williams jednym Seven Years In Tibet zamiata wszystkie, zarówno klimatem, melodyką jak i etniką. Kuźwa liczyłem na coś więcej od Hornera po ostatnich jego pracach a tu takie rozczarowanie. Arabskie zawodzenie to nie wszystko. Szkoda. Dobrze, że już niedługo John Carter tu nie będzie zawodu:!:
Enemy at the gates to lepsza praca niż Seven Years in Tibet na rzecz Annauda :D , właśnie względem klimatu nawet bym rzekł :) . To co Hornero wyczynia w tym filmie przechodzi ludzkie pojęcie :) .
Ja nie o obrazie tylko o muzyce. Wszystkie filmy Annuada widziałem i są świetne.

A pamiętacie tą muzę, jakże świetnie wypada w trailerze http://www.youtube.com/watch?v=l_IGypkr ... re=related
Ostatnio zmieniony ndz lut 05, 2012 14:02 pm przez muaddib_dw, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#299 Post autor: Wojteł » ndz lut 05, 2012 14:02 pm

No i Horner będzie w nich działał lepiej niż Williams u Spielberga, bo Annaud lepsze filmy ma :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14481
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JAMES HORNER - CRISTIADA (2012) / BLACK GOLD (2012)

#300 Post autor: lis23 » ndz lut 05, 2012 14:13 pm

Arthur pisze:Dobra Panowie, już przestańcie przeciągać linę Horner vs Williams. Nawet Hornerowcy nie mogą w swoim temacie sobie pogadać bez uszczypliwych komentarzy z drugiego obozu.
Heh, a z jakiego obozu jest fan zarówno Williamsa jak i Hornera? ;)

ja tam wolę " 7 Lat w Tybecie " Williamsa, niż " Wroga u Bram " Hornera, mino że muzyka Williamsa oparta jest tu przede wszystkim na jednym temacie - ale za to, jakim
poza tym, są jeszcze inne, dobre i zapadające w pamięć utwory, chociażby: " Regaining A Son ".

A " Black Gold " fajny, ale trochę za mało tu tego orientu i zostaje typowy Horner - taki, jakiego najbardziej lubię ale oczekiwałem czegoś więcej, więcej etniki.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ