Oprócz Williamsa, tak się składa.Koper pisze:Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą)

Oprócz Williamsa, tak się składa.Koper pisze:Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą)
Jak Ty to mawiasz: W kask Danielosie, w kaskDanielosVK pisze:Oprócz Williamsa, tak się składa.Koper pisze:Horner u Annauda zawsze działał dobrze (nie tylko Horner zresztą)
Enemy at the gates to lepsza praca niż Seven Years in Tibet na rzecz Annaudamuaddib_dw pisze:Patrząc na dorobek Hornera u Annauda, Williams jednym Seven Years In Tibet zamiata wszystkie, zarówno klimatem, melodyką jak i etniką. Kuźwa liczyłem na coś więcej od Hornera po ostatnich jego pracach a tu takie rozczarowanie. Arabskie zawodzenie to nie wszystko. Szkoda. Dobrze, że już niedługo John Carter tu nie będzie zawodu:!:
Nie ma.Arthur pisze:To już co innego. Jest jakiś filmik/wywiad z JW o Tybecie?
http://www.youtube.com/watch?v=nOnoIIQv ... re=related Btw. poza 4 pięknymi tematamiDanielosVK pisze:Bez żartów, Seven Years in Tibet poza pięknym tematem nie miało w sobie nic, również w filmie nic nie było poza nim słychać. Dobra ścieżka, ale Horner pisał lepsze. Ostatnio oglądałem "Imię Róży" i tam to muzyka miała klimat, mimo, że to był sam underscore.
Ja nie o obrazie tylko o muzyce. Wszystkie filmy Annuada widziałem i są świetne.bladerunner22 pisze:Enemy at the gates to lepsza praca niż Seven Years in Tibet na rzecz Annaudamuaddib_dw pisze:Patrząc na dorobek Hornera u Annauda, Williams jednym Seven Years In Tibet zamiata wszystkie, zarówno klimatem, melodyką jak i etniką. Kuźwa liczyłem na coś więcej od Hornera po ostatnich jego pracach a tu takie rozczarowanie. Arabskie zawodzenie to nie wszystko. Szkoda. Dobrze, że już niedługo John Carter tu nie będzie zawodu:!:, właśnie względem klimatu nawet bym rzekł
. To co Hornero wyczynia w tym filmie przechodzi ludzkie pojęcie
.
Heh, a z jakiego obozu jest fan zarówno Williamsa jak i Hornera?Arthur pisze:Dobra Panowie, już przestańcie przeciągać linę Horner vs Williams. Nawet Hornerowcy nie mogą w swoim temacie sobie pogadać bez uszczypliwych komentarzy z drugiego obozu.