tak, jak obiecałem, milczęAdam pisze:jeśli tłoczenie jest japońskie (zdarzają się przypadki tylko dołożenia obi i zmiany okładki z zostawieniem płyty matki w zwykłej wersji - np GI Joe Silvestriego) to masz praktycznie gwarantowane lepszą jakość dźwięku
Super 8 - Michael Giacchino
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Super 8 - Michael Giacchino
ale ja mam kilka japońskich płyt (wcale nie były drogie), choć nie mam ich europejskich odpowiedników, więc z porównywania dźwięku nici, co więcej mam też "kilka" płyt usa sprzed dekady, czy dwóch, jakie fale, jakie odpryski?

Re: Super 8 - Michael Giacchino
u mnie z Milanu EU np Bacdraft, Dead Poets Society, Gettysburg porobiły się żółte fale i na niektórych odtwarzaczach płyty przez to skakały. Ktoś powie że to prawie 20 letnie wydania - owszem - ale mam np japońską płytę Hisaishiego z 88 roku i wygląda lepiej (również pod względem jakości papieru i estetyki wydania) niż niejedna obecna nowość i gra również lepiej, mimo że ma 25 lat.
NO CD = NO SALE
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Czemu zaraz złośliwość?kiedyśgrześ pisze:A czymże sobie na tą złośliwość zasłużyłem, przecież grzecznie pytam, choć musze przyznać, że jeśli usłyszę o jakimś audiofilskim voodoo nie popartym fizyką, uśmiechnę się do siebie i milczę, póki co nie znam tematu, stąd pytanie.
A Adam dobrze prawi. Dodam, że audiofilskie voodoo ma tu sporo do czynienia, bowiem te różnice, o których milczysz słychać najczęściej na naprawdę dobrym sprzęcie (czasem są to różnice minimalne, czasem spore, czasem słyszalne nawet dla "fizyków"kiedyśgrześ pisze:Do jakości dźwięku mam po raz kolejny w przypadku La-La Land stosunek ambiwalentny, fajnie, że różne przeszkadzajki z trzeciego planu nagle wychodzą na front przez co są niejednokrotnie po raz pierwszy słyszalne, gorzej, że ten zabieg nie pozostaje bez konsekwencji dla głównych linii melodycznych, które trzeba łowić w gąszczu dźwięku, a i dynamika, eksplozje dźwięku, w tym harmidrze łupią nie tak jak poprzednio (na oryginalnym albumie). To wszystko co miałem do powiedzenia, jednak pragnę zauważyć, że na forum uchodzę za głuchego, więc moje opinie nie są wiążące
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Mam tą płytkę, przeraziłeś mnie, jak tylko będę mógł się do niej dobrać, sprawdzę co się z nią dzieje, z drugiej strony mój milion letni Robin Hood Kamena, to chyba pierwsza płyta z filmówką jaką kupiłem w życiu, z rok temu grał jeszcze ok.Adam pisze:u mnie z Milanu EU np Bacdraft
Dobry wehikuł marketingowy: poczujesz audiofilską jakość wyłącznie na Wadia 23 (był kiedyś taki odtwarzacz w cenie używanego mercedesa klasy S) nieważne, nie sprawdzę, nie kłócę się, faktycznie napisałem o sobie, że jestem głuchyAlthazan pisze:A Adam dobrze prawi. Dodam, że audiofilskie voodoo ma tu sporo do czynienia, bowiem te różnice, o których milczysz słychać najczęściej na naprawdę dobrym sprzęcie (czasem są to różnice minimalne, czasem spore, czasem słyszalne nawet dla "fizyków" ). Ale to trzeba chcieć słyszeć wszystko co zostało nagrane, a nie narzekać na "gąszcz dźwięków"...
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Teraz też są takie odtwarzacze (i nie tylko odtwarzacze). Zawsze trzeba odsiewać ziarno od plew. Dlatego należy polegać przede wszystkim na własnym osądzie, sprzęcie i słuchu. Dla niektórych różnica w jakości nie jest warta różnicy w cenie. I to jest jasne i zrozumiałe jak proszek Vizir - "jak nie słyszysz różnicy to po co przepłacać"? Nie należy jednak imputować wszystkim, że takiej różnicy nie ma...kiedyśgrześ pisze:Dobry wehikuł marketingowy: poczujesz audiofilską jakość wyłącznie na Wadia 23 (był kiedyś taki odtwarzacz w cenie używanego mercedesa klasy S) nieważne, nie sprawdzę, nie kłócę się, faktycznie napisałem o sobie, że jestem głuchy
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Super 8 - Michael Giacchino
No więc kiedy do cholery będzie ten japoniec 
Re: Super 8 - Michael Giacchino
geneon chyba się obraził na varese bo albo nie wydają nic, albo po roku czy dwóch od premiery 
NO CD = NO SALE
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Kurcze, miałem ugryźć się w język, jednak nie mogę, po prostu nie mogę
Nic nikomu nie imputuję, to nie jest mój cel, ewentualną różnicę da się zobiektywizować, rozumiem, że „organoleptycznie” japońska produkcja gniecie to co się dzisiaj dzieje w starym świecie, ale jakość dźwięku? przecież to digital, tutaj błędów liniowych być „teoretycznie” nie może, to o co chodzi? Ktoś z was porównywał tą samą porcję dźwięku nie uchem, a okiem, fala, waveform, są różnice? Pytam poważnie, nie wiem.Althazan pisze:Nie należy jednak imputować wszystkim, że takiej różnicy nie ma...
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Nie kiedy podda się muzę ponownemu remasterowikiedyśgrześ pisze:Kurcze, miałem ugryźć się w język, jednak nie mogę, po prostu nie mogę
Nic nikomu nie imputuję, to nie jest mój cel, ewentualną różnicę da się zobiektywizować, rozumiem, że „organoleptycznie” japońska produkcja gniecie to co się dzisiaj dzieje w starym świecie, ale jakość dźwięku? przecież to digital, tutaj błędów liniowych być „teoretycznie” nie może, to o co chodzi? Ktoś z was porównywał tą samą porcję dźwięku nie uchem, a okiem, fala, waveform, są różnice? Pytam poważnie, nie wiem.Althazan pisze:Nie należy jednak imputować wszystkim, że takiej różnicy nie ma...
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Nawet jak nie ma nowego remasteringu, to za każdym razem Japończycy robią swoją matrycę i różnice w większości - jak już pisałem - SĄ SŁYSZALNE. Nie zamierzam nikogo do tego przekonywać, to jak rozmowa ze ślepym o kolorach - jak nigdy nie widział, to nie zobaczy i tyle. Nie da się wszystkiego zobiektywizować, bo każdy ma inne uszy i inaczej słyszy - wszystko zależy od środowiska, genów, itd. Można "obiektywnie" zbadać, że niektórzy słyszą 20kHz, a inni nie - z tego TAKŻE wynikają właśnie następstwa, że ktoś MOŻE coś słyszeć, a inny - żeby nie wiem jak się starał - to tego nie usłyszy, bo ograniczają go własne możliwości. Jednak samo to, że MOŻE, nie znaczy, że usłyszy. Jak będzie słuchał na starym komplecie Technics-a z Pewexu podłączonym sznurówkami do Altusów, to i tak tego nie usłyszy. Na DOBRZE ZESTAWIONYM sprzęcie za kilka tysięcy (za element) jest szansa na wyłowienie smaczków (przestrzeń, holografia, lokalizacja instrumentów, szerokość i głębokość sceny dźwiękowej, detale, wybrzmienia, dźwięki, których nie słychać wcześniej), których w tańszych zestawach nie da się usłyszeć. Moim zdaniem (i uchem) bowiem, nie dlatego jest taka masa sprzętu w tak ogromnej rozpiętości cenowej, że wszystkie firmy robią nas w konia, tylko dlatego, że jedne robią lepsze pudełka niż inne i za to niestety trzeba zapłacić. Niekiedy przyrost jakości jest stosunkowo niewielki (dla niektórych niewart przyrostu ceny), ale każdy stawia sobie granicę, na jaką go stać...kiedyśgrześ pisze:Kurcze, miałem ugryźć się w język, jednak nie mogę, po prostu nie mogę
Nic nikomu nie imputuję, to nie jest mój cel, ewentualną różnicę da się zobiektywizować, rozumiem, że „organoleptycznie” japońska produkcja gniecie to co się dzisiaj dzieje w starym świecie, ale jakość dźwięku? przecież to digital, tutaj błędów liniowych być „teoretycznie” nie może, to o co chodzi? Ktoś z was porównywał tą samą porcję dźwięku nie uchem, a okiem, fala, waveform, są różnice? Pytam poważnie, nie wiem.Althazan pisze:Nie należy jednak imputować wszystkim, że takiej różnicy nie ma...
A wszystkie porównania wave-ów są nic nie warte, bo to tak jakbyś porównywał dwie minimalnie różne drogi do tego samego celu - dojedziesz obiema, ale z różnym komfortem...
Żeby nie gadać po próżnicy, proponuję jeden jedyny test. Weź swoją płytę, którą najlepiej znasz, najczęściej słuchałeś i znasz każdą nutkę na niej. Idź do dobrego salonu, gdzie sprzedawcy znają się na dobrym zestawieniu komponentów grających i poproś o jej puszczenie na BARDZO dobrym zestawie (jeżeli elementy będą pasować do siebie, wtedy stworzą synergię - jest to możliwe także w tańszych zestawach, tylko trzeba dużo chcieć i próbować/testować). W końcu to te same wave'y, prawda? Jeżeli nie usłyszysz różnicy i stwierdzisz, że gra dokładnie tak samo jak w domu (chyba, że miałbyś tam identyczny zestaw, w identycznych warunkach akustycznych), to faktycznie wskazywałoby na problemy ze słuchem...
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Cóż, przede wszystkim dziękuję za wysiłek włożony w post, napisałem to zwyczajowo poważnie, w dzisiejszych czasach coraz trudniej o jakiekolwiek zainteresowanie jednostki opiniami wyrażanymi przez inną jednostkę, a próbując zkończyć ten, jak mi się wydaje jednak teologiczny offtop proponuję anegdotę, może nie anegdotę, a cytata z jednego portalu dla… dla miłośników dźwięku
PozdrawiamKabel optyczny powinien być możliwie najkrótszy! Możliwie najkrótszy dlatego, żeby się nie zawijał, bo jak wiadomo, światło nie skręca!
Re: Super 8 - Michael Giacchino
ten otop techniczny krzychu nie był potrzebny bo wystarczy iść do kolegi co ma dobry sprzęt i niech Ci puści japońca - głuchy usłyszy róznicę, więc Ty tym bardziej 
NO CD = NO SALE
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Wśród kolegów, to ja mam najlepszy sprzęt i tylko ja jestem jakąś ogólnie pojętą kulturą zainteresowany, status materialny nie ma tu nic o dziwo do rzeczy, używając słów klasyka: marne towarzystwo 
Re: Super 8 - Michael Giacchino
"Lost" z tego samego eventu:Mystery Man pisze:Bankietowe wykonanie suity z Super 8 (wcześniej krótki wywiad)
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... s7A#t=224s
http://vimeo.com/34870121
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2808
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Super 8 - Michael Giacchino
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
