Oskary, oskary

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#16 Post autor: Marek Łach » śr sty 06, 2010 11:51 am

Adam Krysiński pisze:Lis? e tam, tam są same piosenki przecież ;-) Avatar znów będzie królem świata :lol:
Akurat starczy na nominację:P film Andersona zbiera świetne recenzje, może Akademia go dostrzeże. A piosenki? Cóż, gremium Oscarowe to banda idiotów, więc skoro Lisa nie zdyskwalifikowano, to na złość fanom tradycyjnego scoringu mogą nominować :mrgreen:

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#17 Post autor: Mystery » śr sty 06, 2010 11:56 am

Jak ma być Desplat, to właśnie Lis jest tu najmocniejszym kandydatem, ale dwie animacje w tej kategorii, to o jedną za dużo, choć "Coraline" i "Żaba" też mają tu mocne plecy.

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#18 Post autor: Łukasz Wudarski » śr sty 06, 2010 13:34 pm

Avatar nie wygra. A jak wygra to jak zapowiedziałem sam ukaże się za naiwność, głupotę i wiarę w to że amerykanie znają się na muzyce filmowej, pisząc reckę z jakiejś kupy Jablonskiego...

Up może rzeczywiście wygrać. Tak sobie to przeanalizowałem i szanse ma duże. Choć ja sercem jestem za Ablem. A w Desplata nie wierze. Za dużo scorów spłodził w tym roku i głosy się pewnie tak porozkładają że nie dostanie nawet nominacji.
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#19 Post autor: Koper » śr sty 06, 2010 23:25 pm

Jakby Amerykanie znali się na muzyce filmowej, to 23 lata temu tryumfowała by "Misja" a nie jakieś coś tam. :P "Avatar" w filmie działa IMHO lepiej niż "Up" - zresztą, pomijając kwestie oryginalności, w ogóle jest fajniejszym, bogatszym scorem. Jak już animacja to "Koralina" ma dużo ciekawszą muzę niż ten cały przereklamowany Giacchino. A Korzeniowski jest niezły, ale musiałby cholernie dobrze w filmie działać, bo na płycie, to nie jest to aż tak dobre, by zasługiwało na najwyższe laury.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#20 Post autor: Koper » śr sty 06, 2010 23:28 pm

Mystery Man pisze:3. THE HURT LOCKER (Marco Beltrami / Buck Sanders)
No jak to nominują, to śmiech na sali. :D To już nawet nominacje za scenariusz bardziej mają tu sens, choć "Hurt Locker" to fabuły niemal nie ma. Ale muzyki ma jeszcze mniej, w zasadzie by jej nie było i nikt by nie zauważył. :)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#21 Post autor: Marek Łach » czw sty 07, 2010 10:36 am

Koper pisze: "Avatar" w filmie działa IMHO lepiej niż "Up"
E tam lepiej. Porównywalnie. Przez 2/3 filmu Horner nie robi przecież żadnego wrażenia. Ma kilka bardzo udanych scen, część dzięki jakości muzyki, a część dlatego, że muzyka jest mocno podkręcona na głośnikach i po prostu ją słychać :wink: Taka czwóreczka i tyle, podobnie jak Up, którego temat przewodni wybija się podobnie jak temat Avatara.
Koper pisze:No jak to nominują, to śmiech na sali. Very Happy To już nawet nominacje za scenariusz bardziej mają tu sens, choć "Hurt Locker" to fabuły niemal nie ma. Ale muzyki ma jeszcze mniej, w zasadzie by jej nie było i nikt by nie zauważył. Smile
Jezu, ale to jest możliwe, pamiętacie Michaela Claytona?;P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#22 Post autor: Adam » czw sty 07, 2010 10:53 am

Koper pisze:choć "Hurt Locker" to fabuły niemal nie ma. Ale muzyki ma jeszcze mniej, w zasadzie by jej nie było i nikt by nie zauważył. :)
Hmm score ma 45 min, i nie ma na nim nic unused ;-)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#23 Post autor: Marek Łach » czw sty 07, 2010 11:12 am

Może znowu nominują Eastwooda, tyle że syna tym razem, za Invictus? Tę rodzinkę akurat Akademia bardzo w obecnych czasach lubi.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#24 Post autor: Mystery » czw sty 07, 2010 11:36 am

Na "tracksounds" jest recenzja "Invictus" i jakoś nie prezentuje się ta muzyka za dobrze, więc rzeczywiście, na nominację ma szanse :)
http://www.tracksounds.com/reviews/invi ... tevens.htm

Jeszcze jedno. Na przestrzeni ostatnich lat można zauważyć tendencję, że Oscar w głównej mierze ląduję przede wszystkim u zwycięzcy kół krytyków. W tamtym roku niepodzielnie rządził "Slumdog". W tym było dwóch faworytów, po tym jak odpadł nam "Crazy Heart", pozostaje nam tylko Odlot z jak dotąd 5 wygranymi. Z tego co obserwuję, Avatar nie zwyciężył jeszcze nigdzie.

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#25 Post autor: Łukasz Wudarski » czw sty 07, 2010 14:43 pm

Dlatego Avatar w mej opinii ma bardzo nikłe szanse. Up rzeczywiście jest silny, ale Korzeniowski też nie jest bez szans, zwłaszcza jeśli się weźmie pod uwagę to że Akademia od dłuższego czasu promuje "innych" autorów, nietypowych (Marianelli, Rahman, Santaollala, nawet Kaczmarek). Oczywiście Shore jest tu wyjątkiem potwierdzającym regułę. Korzeniowski na płycie wypada nieźle (choć na pewno nawet w tym gronie 81 płyt są scory lepiej prezentujące się na albumie). Tylko pamiętajmy, że to nie ma znaczenia, oni nie słuchają płyt tylko oglądają filmy. A muzyka jest tu taka jaką Akademia lubi. Wyrazista, oparta o skrzypce, na pewno wybijające się w filmie (z pewnością bardziej niż Avatar).

Poza tym Koper argument o tym że są lepsze partytury w tym wypadku też nie ma żadnego znaczenia. Przecież wiadomo że najlepsi wcale nie wygrywają :)
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#26 Post autor: Wawrzyniec » czw sty 07, 2010 14:51 pm

Mystery Man pisze:Jeśli w tym typowaniu ma ktoś uzyskać "nasz dozgonny szacunek i tytuł mistrza nad miszcze", to panowie, zdecydujcie się proszę :)
O ten szacunek to ja już od dłuższego czasu walczę i zabiegam :P Więc może tym razem mi się uda, ale trudno mi się zdecydować, gdyż wszystko brzmi tak samo :lol: :wink: Ale niech będzie: "Julie and Julia", nie wiem dlaczego :? ale w sumie w filmie gra Meryl Streep, a to już powinno jakąś nominację do Oscara gwarantować mimo, że film mi się nie podobał.

Nie wiem jeszcze kto wygra, ale na 101% nie wygra "Avatar". I to z bardzo prostego powodu: Ta muzyka bardzo mi się podoba :) A przecież to już jest tradycją, że to co mi się podoba nigdy nagród nie dostaje. A ograniczając się do samych soundtracków to w mej kolekcji zaledwie kilka soundtracków dostało Oscara, jak chociażby "Star Wars" Williamsa i "Titanic" Hornera. Chociaż akurat w tamtym roku "Amistad" moim zdaniem był lepszy. Wybacz James :wink: A lista jest długa: "The Thin Red Line" - zapomniałem nawet z kim Zimmer przegrał? "Gladiator", czy też pamiętne Oscary,podczas których wykazałem się wielką nieptariotycznością, kiedy zamiast na Kaczmarka liczyłem na Oscara dla "HP: Prisoner of Azkaban" Williamsa, albo "The Village" Jamesa Newtona Howarda. Nie należy zresztą zapominać o "Memoirs of a Geisha"Williamsa, które statuetki nie dostało, a dostał wiadomo kto, za wiadomo co :x
Dlatego też "Avatar" odpada, "Up" mi się też podoba, więc raczej też odpada, pewnie wygra coś co mi się najmniej podoba :)
Pewnie jak co roku obejrzę te Globy i Oscary, ale jak co roku nie będę przywiązywał do tych nagród większej uwagi. Ja już swoje nagrody filmowo-muzyczne dawno rozdałem :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#27 Post autor: Adam » czw sty 07, 2010 14:53 pm

hmm gdyby Akademia szła Twoim tokiem myślenia to raz - ani Horner, ani Kaczmarek, ani Tan Dun, ani Gustavo, ani Shore by oskarów nie dostali, za to Zimmer by sobie wymieniał w domu nogi od stołów właśnie na oskary ;-)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#28 Post autor: Marek Łach » czw sty 07, 2010 14:54 pm

Zwycięstwo UP me jeden zasadniczy minus - Pixar będzie miał w końcu tego swojego Oscara, co oznacza, że w najbliższych latach drugiego nie dostanie, a co z kolei oznacza, że Tomek Newman może się pożegnać ze statuetką :(

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#29 Post autor: Mystery » czw sty 07, 2010 15:04 pm

Tyle, że nie wiadomo kiedy Newman, znów zawita w Pixarze, 2010 mamy Toy Story z wiadomo kim, a muzykę o filmie o traszkach przewidzianym w 2011 ma napisać Giacchino, przynajmniej takie są spekulacje.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#30 Post autor: Adam » czw sty 07, 2010 15:04 pm

Marek Łach pisze:Tomek Newman może się pożegnać ze statuetką :(
Facet obecnie chyba najbardziej, z Elfmanem, `pokrzywdzony` w tym temacie.. Z drugiej strony, IMO, Tomek nie napisał żadnego genialnego scoru, który naprawdę zasługiwałby na statuetkę i wg mnie Elfman tutaj go przebija, bo ma kilka prac wybitnych. Newman takich, raczej, nie ma. Gdzie takiemu świetnemu Angels In America czy Meet Joe Black do geniuszu jak Edek Scyzorykoręki czy Batman lub Halloween... O Elfmanie pamięta każdy, o Newmanie chyba niebardzo..

ODPOWIEDZ