ja słuchałem raz, ładnie i w miarę obszernie się wypowiedziałem, momentami ze szczegółami, ale i tak mnie krytykują za to hejterzyKoper pisze:chyba nikt go jeszcze nie słuchał.
JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
NO CD = NO SALE
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Adam i Broxton słuchał i im się podobało. Ale dobrze, może zareagowałem zbyt impulsywnie, ale po prostu bardzo wzburzyła mnie opinia Danielosa, który stwierdził, że muzyka nudna i do spania. I wtedy coś we mnie wzburzyło. Jak osoba, która rozpływa się nad Marianellim, może komukolwiek zarzucać muzykę nudna, podczas, której można zasnąć?Koper pisze:chyba nikt go jeszcze nie słuchał.
A czy sam Williams ma jeszcze w ogóle zaskakiwać? Nie, ja się cieszę z każdego score'u i w sumie oczekuję właśnie takiej muzyki. Nie musi być wszystko świeże, aby nie dostawało od razu jedynki za oryginalność. Niektórzy tutaj też cieszyli się z wysłużonego Hornera to i mnie sprawia przyjemność słuchanie tego samego Williamsa, nawet jeżeli przewidywalnego. Niech "oryginalność" nie będzie najważniejszym wyznacznikiem oceniania muzyki filmowej.
A to miło.Tomek pisze:Zauważ, że już rozróżniam kto jest Twoim Number One a kto Nummer Zwei![]()
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Bo ja nie ziewam, gdy muzyka jest smętna, tylko gdy jest wg mnie nieciekawa i nie ma w niej za wiele do szukania. I taki wydaje mi się być Lincoln, sądząc po klipach. Ale oczywiście są to tylko klipy i opinię zweryfikuję po odsłuchu całości, którego dokonać zamierzam, a to już coś, bo ostatnio soundtracki raczej omijam szerokim łukiem.Wawrzyniec pisze:Właśnie znam Danielosa i lubię i szanuję, ale też wiem, że przepada za paroma "smętnymi" score'ami i kompozytorami, więc raczej jako ostatni powinien komuś smędzenie zarzucać.![]()
Ano trafne spostrzeżenie, bo wiele pytań działa w dwie strony, jak się okazuje.Templar pisze:Dobre pytanie, ja bym dodał jeszcze jedno, jak osoba, którą nudzi Marianelli, może się zachwycać jeszcze bardziej nudnym Konikiem albo Lincolnem?Wawrzyniec pisze:Jak osoba, która rozpływa się nad Marianellim, może komukolwiek zarzucać muzykę nudna, podczas, której można zasnąć?
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Dzięki bo ja właśnie jestem leniwy… no dupy to to nie urywamuaddib_dw pisze:Dla leniwych którym klikać się nie chce http://www.youtube.com/watch?v=iBLiADALld8
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Kolejna obszerna recenzja z analizą utworów i tematów, oczywiście z jwfan http://www.jwfan.com/?p=5143#more-5143 
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
David Arnold już widział Lincolna
- It must be annoying as an actor to give the performance of a lifetime and then find out Daniel day Lewis has a movie out.I just saw "Lincoln". I reckon nominations at least for day Lewis,tommy lee jones for supporting,and all tech departments.
Dżon dostanie oskara, przebije Barryego
Dżon dostanie oskara, przebije Barryego
NO CD = NO SALE
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Dżon ma 5 oscarów. No czepialski powie, że 4,5.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Barry też ma 5. dlatego mówię że Dżon go pewnie teraz przebije po 20 latach. Szkoda bo mieli by dalej egzekwo rekord w ich kategorii.
NO CD = NO SALE
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
No tyle że Barry miał 5 za swoje autorskie kompozycje.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
no tak, ale nie pastwijmy się nad Dżonem że jednego dostał za nieswoją rzecz
ilość u obu jest 5 i git
Menken i Newman mają więcej ale to co innego bo kategorie inne w większości.
NO CD = NO SALE
-
Templar
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Ale jeden za piosenkę był.Kaonashi pisze:No tyle że Barry miał 5 za swoje autorskie kompozycje.
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
kto się zakłada że Dżon dostanie oskara za Lincolna? ja obstawiam tak. film pozamiata na nagrodach, a Dżon będzie nominowany za jedną pracę i mu się głosy nie rozłożą.
NO CD = NO SALE
- bartex9
- Spec od additional music
- Posty: 697
- Rejestracja: sob gru 25, 2010 00:55 am
- Lokalizacja: Cracovia
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Eee tam. Ja mimo wszystko obstawiam Hobbita.
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Ja coś czuje, że ani jeden ani drugi.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14626
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - LINCOLN (2012)
Ale, Wiesz, słuchając complete LOTR też można ziewać, a nawet usnąć, zwłaszcza słuchając " Powrotu Króla ", czy to znaczy, że to jest zła muzyka?DanielosVK pisze: Bo ja nie ziewam, gdy muzyka jest smętna, tylko gdy jest wg mnie nieciekawa i nie ma w niej za wiele do szukania. I taki wydaje mi się być Lincoln, sądząc po klipach. )
Tyle, ze w ' War Horse " jest wiele wartościowej muzyki, nie tylko ten jeden utwór akcji niby inspirowany Zimmerem - choć chyba w drugim lub trzecim utworze słychać trochę " Piratów z Karaibów "Templar pisze:
No tak jeden utwór akcji i już score nie może być nudny, niech ktoś powie Marianelliemu, żeby na koniec każdej swojej płyty wrzucał choćby 2 minuty jakiejś RCP-owatej siekanki, wtedy nikt nie będzie mógł powiedzieć, że jest nudny, nawet jak reszta płyty to będzie tylko usypiające plumkanie
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
