ja słuchałem raz, ładnie i w miarę obszernie się wypowiedziałem, momentami ze szczegółami, ale i tak mnie krytykują za to hejterzyKoper pisze:chyba nikt go jeszcze nie słuchał.

ja słuchałem raz, ładnie i w miarę obszernie się wypowiedziałem, momentami ze szczegółami, ale i tak mnie krytykują za to hejterzyKoper pisze:chyba nikt go jeszcze nie słuchał.
Adam i Broxton słuchał i im się podobało. Ale dobrze, może zareagowałem zbyt impulsywnie, ale po prostu bardzo wzburzyła mnie opinia Danielosa, który stwierdził, że muzyka nudna i do spania. I wtedy coś we mnie wzburzyło. Jak osoba, która rozpływa się nad Marianellim, może komukolwiek zarzucać muzykę nudna, podczas, której można zasnąć?Koper pisze:chyba nikt go jeszcze nie słuchał.
A to miło.Tomek pisze:Zauważ, że już rozróżniam kto jest Twoim Number One a kto Nummer Zwei![]()
Bo ja nie ziewam, gdy muzyka jest smętna, tylko gdy jest wg mnie nieciekawa i nie ma w niej za wiele do szukania. I taki wydaje mi się być Lincoln, sądząc po klipach. Ale oczywiście są to tylko klipy i opinię zweryfikuję po odsłuchu całości, którego dokonać zamierzam, a to już coś, bo ostatnio soundtracki raczej omijam szerokim łukiem.Wawrzyniec pisze:Właśnie znam Danielosa i lubię i szanuję, ale też wiem, że przepada za paroma "smętnymi" score'ami i kompozytorami, więc raczej jako ostatni powinien komuś smędzenie zarzucać.![]()
Ano trafne spostrzeżenie, bo wiele pytań działa w dwie strony, jak się okazuje.Templar pisze:Dobre pytanie, ja bym dodał jeszcze jedno, jak osoba, którą nudzi Marianelli, może się zachwycać jeszcze bardziej nudnym Konikiem albo Lincolnem?Wawrzyniec pisze:Jak osoba, która rozpływa się nad Marianellim, może komukolwiek zarzucać muzykę nudna, podczas, której można zasnąć?
Dzięki bo ja właśnie jestem leniwy… no dupy to to nie urywamuaddib_dw pisze:Dla leniwych którym klikać się nie chce http://www.youtube.com/watch?v=iBLiADALld8
Ale jeden za piosenkę był.Kaonashi pisze:No tyle że Barry miał 5 za swoje autorskie kompozycje.
Ale, Wiesz, słuchając complete LOTR też można ziewać, a nawet usnąć, zwłaszcza słuchając " Powrotu Króla ", czy to znaczy, że to jest zła muzyka?DanielosVK pisze: Bo ja nie ziewam, gdy muzyka jest smętna, tylko gdy jest wg mnie nieciekawa i nie ma w niej za wiele do szukania. I taki wydaje mi się być Lincoln, sądząc po klipach. )
Tyle, ze w ' War Horse " jest wiele wartościowej muzyki, nie tylko ten jeden utwór akcji niby inspirowany Zimmerem - choć chyba w drugim lub trzecim utworze słychać trochę " Piratów z Karaibów "Templar pisze:
No tak jeden utwór akcji i już score nie może być nudny, niech ktoś powie Marianelliemu, żeby na koniec każdej swojej płyty wrzucał choćby 2 minuty jakiejś RCP-owatej siekanki, wtedy nikt nie będzie mógł powiedzieć, że jest nudny, nawet jak reszta płyty to będzie tylko usypiające plumkanie