ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1231 Post autor: Adam » pt lip 01, 2011 09:24 am

To nawet nie chodzi o brak magii.. tutaj muza brzmi jak rcp momentami, zwykła sztampa i mało co stylu Desplata. Jedynka lepsza dla mnie o wiele.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1232 Post autor: hp_gof » pt lip 01, 2011 09:43 am

Raptem pojedyncze utwory są w stylu RCP. Reszta jest bardzo 'klasyczna' i desplatowska. Mnie to nie razi :)
Ja nie wiem o co chodzi: raz Desplat jest zbyt niszowy, mało słuchalny, innym razem zbyt sztampowy; raz jego styl jest zbyt charakterystyczny, wręcz nieprzystępny, innym razem jak jego praca cechuje się różnorodnością, to jest krytykowana za to, że nie brzmi jak Desplat. Cieszę się, że nie mam takich problemów i po prostu go słucham i mi się podoba :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1233 Post autor: Adam » pt lip 01, 2011 10:17 am

hp_gof pisze:Raptem pojedyncze utwory są w stylu RCP. Reszta jest bardzo 'klasyczna' i desplatowska. Mnie to nie razi :)
Ja nie wiem o co chodzi: raz Desplat jest zbyt niszowy, mało słuchalny, innym razem zbyt sztampowy; raz jego styl jest zbyt charakterystyczny, wręcz nieprzystępny, innym razem jak jego praca cechuje się różnorodnością, to jest krytykowana za to, że nie brzmi jak Desplat. Cieszę się, że nie mam takich problemów i po prostu go słucham i mi się podoba :)
nie o to chodzi. ten potter brzmi tak jak dziesiątki innych scorów. szumny kawałek "akcji" Sky Battle z jedynki miażdży wszystkie z obecnej płyty. gdzie tu logika? score jest autopilotem i z tego co czytałem pobieżnie są kolejne opinie że zawód, i że jedynka była lepsza.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1234 Post autor: hp_gof » pt lip 01, 2011 10:26 am

Poczekajmy na film :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1235 Post autor: Adam » pt lip 01, 2011 10:29 am

taaaa, na emeryturze może je obejrze :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1236 Post autor: Arthur » pt lip 01, 2011 12:19 pm

Od filmów się odchodzi
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1237 Post autor: Marek Łach » pt lip 01, 2011 14:34 pm

Takie spostrzeżenia na szybko po pierwszym kontakcie z albumem:

- Dragon Flight to najlepszy "epicki" potterowski utwór od czasu Buckbeak flight, magia;
- tam gdzie Desplat idzie w skomplikowaną orkiestrową akcję widać, jak dobrze czuje się w takich klimatach - The Tunnel czy Battlefield, Broomsticks and Fire nie są może tak wyrafinowane jak akcja ze Złotego Kompasu, ale niewiele ustępują Sky Battle;
- ten niby-anthem w Statues i Courtyard Apocalypse, o którym można powiedzieć, że w jakiś sposób nawiązuje do tych współczesnych muzycznych tapet, w lirycznej wersji (A New Beginning) brzmi jak czysty Desplat - widać, ile zmienić potrafi aranżacja;
- myślę, że tematu Hedwigi jest w sam raz i że Desplat z Yatesem znaleźli tu złoty środek - z jednej strony podobno świat dziecięcej magii został daleko w tyle, więc na Hedwigę nie ma miejsca, ale wrzucanie melodii Williamsa tu i ówdzie wywołuje wrażenie tęsknoty za niewinnością pierwszych przygód Pottera i spółki; no i Hedwig's Theme rzuca sie tu w oczy, inaczej niż w Part I
- niestety underscore momentami wydaje się zbyt uproszczony i mało charakterystyczny; Part I pod tym względem była ciekawsza dzięki wszystkim desplatyzmom i chyba większej uwadze poświęconej detalom.
- na szczęście trafiają się piękności jak Severus and Lily;
- Part II to w pierwszej kolejności akcyjniak.

Zobaczymy, jak będzie po kolejnych przesłuchaniach.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1238 Post autor: Arthur » pt lip 01, 2011 14:59 pm

Part II to w pierwszej kolejności akcyjniak
:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1239 Post autor: Adam » pt lip 01, 2011 15:31 pm

Marek Łach pisze:- Part II to w pierwszej kolejności akcyjniak.
:shock: i jak tu nie być ironicznym? :) Maras jakie słyszałeś akcyjniaki ostatnio?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1240 Post autor: Marek Łach » pt lip 01, 2011 15:41 pm

Dla Ciebie akcyjniak to tylko 70-minutowe łubu dubu, więc przy takiej definicji nic dziwnego, że poza Transformerami i B:LA nic nie uznajesz. :P

Widzę, że chłopakom trochę brakuje wyobraźni i biorą wszystko dosłownie, więc wytłumaczę: Part II to akcyjniak, bo główne siły twórcze tego score'u poszły w utwory akcji (niezależnie od tego jak ocenimy ich jakosć). To po prostu czuć. Jak w Part I widać było, że Desplat buduje głównie warstwę powiedzmy "obyczajową" i klimat, tak tutaj za wyjątkiem Lily's Theme, Severus and Lily i paroma cytatami motywów z Part I, te kwestie są traktowane po macoszemu. Więc jest to ścieżka nastawiona na akcję, z czego zresztą wynika brak potterowskiej magii. To że akcja zajmuje mniej niż połowę score, nie oznacza, że nie jest tutaj priorytetem - co różni tę ścieżkę od paru wcześniejszych HP. NIE JEST TO AKCYJNIAK W SKALI ARNOLDA CZY TYLERA. Teraz jasne?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1241 Post autor: Adam » pt lip 01, 2011 15:46 pm

Marek Łach pisze:Dla Ciebie akcyjniak to tylko 70-minutowe łubu dubu, więc przy takiej definicji nic dziwnego, że poza Transformerami i B:LA nic nie uznajesz. :P
uogólnienie. jak można mówić na Part 2 akcyjniak skoro tam prawie nic nie ma, a to co jest to i tak jest słabsze niż Sky Battle? po 1 czy dwóch traków mówisz akcyjniak? :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1242 Post autor: Marek Łach » pt lip 01, 2011 15:55 pm

Adam Krysiński pisze:uogólnienie.
To co lubisz najbardziej. :P

Widzę, że pięknie zignorowałeś resztę mojego posta. Ale to nic - nie będę już używał określenia akcyjniak, żeby nie zaburzyć twojego światopoglądu. ;) Niech będzie, że użyłem go na wyrost/w swoim subiektywnym rozumieniu i zamknijmy tę kwestię. Miłego słuchania Jablo. :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1243 Post autor: Adam » pt lip 01, 2011 15:56 pm

o ile np Złoty Kompas można by było nazwać akcyjniakiem to Pottera nie i tyle :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1244 Post autor: Marek Łach » pt lip 01, 2011 15:59 pm

W życiu bym nie nazwał ZK akcyjniakiem. Tam akcja jest tylko jednym z równorzędnych komponentów. Part II jest o wiele mniej zbalansowany, na korzyść muzyki akcji/muzyki dramatycznej.

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1245 Post autor: hp_gof » pt lip 01, 2011 17:30 pm

Marek rozsądnie gada!

ODPOWIEDZ