ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1216 Post autor: Adam » czw cze 30, 2011 10:16 am

wzruszające :)
#FUCKVINYL

jojok21
Szofer w RCP
Posty: 134
Rejestracja: ndz sty 24, 2010 10:45 am

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1217 Post autor: jojok21 » czw cze 30, 2011 10:16 am

Ten anthem "Statues" kojarzy mi się trochę z Desert Flower.

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1218 Post autor: hp_gof » czw cze 30, 2011 12:09 pm

A ja przytoczę małe statystyki :D
Motyw Lily pojawia się w 5 utworach (Lily's Theme, Dragon Flight, Snape's Demise, Resurrection Stone, Voldemort's End)
Hedwig's Theme pojawia się w 8-9 utworach (Dragon Flight, New Headmaster, In the Chamber of Secrets, Battlefield?, Diadem, Snape's Demise, Harry's Sacrifice, Procession, Showdown)
W Underworld usłyszymy motyw The Locket z części 1 Insygniów.
Motyw przyjaźni/Zakonu Feniksa z DH1 (utwór Polyjuice Potion) usłyszymy 3 razy (Neville, Battlefield, Showdown).
Pojawia się też Obliviate w utworze Harry's Sacrifice.
Z nowych motywów oprócz Lily's Theme na pierwszy plan wybijają się motywy bitewne: pierwszy (Statues, Cortyard Apocalypse, a także początek New Headmaster) oraz drugi (Battlefield i Showdown).

Pewnie coś pominąłem, ale generalnie wiele się nie pomyliłem. Brakuje mi tylko z części 1 motywu Snape to Malfoy Manor, ale widocznie nie pasował do przyjętej koncepcji score'u. Ciekaw jestem czy w filmie w scenach, gdzie pojawi się Dumbledore (scena z Aberforthem, King's Cross etc) usłyszymy motyw Dumbledore'a z DH1?

Dla mnie jedyną wadą albumu jest krótki czas trwania niektórych utworów, aż chciałoby się usłyszeć więcej! Ale to dobry znak - jeśli coś pozostawia lekki niedosyt, znaczy że było dobre.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34974
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1219 Post autor: Wawrzyniec » czw cze 30, 2011 12:38 pm

Hm, czyli wygląda na to, że mamy score tematyczny. To dobrze. "Hedwige's Theme" ponoć jest, ale szkoda, że nie w pełnej okazałości, ale lepszy rydz niż nic i przynajmniej wynika z tego, że Desplat zamienił parę słówek z Yatesem i mu uzmysłowił, że "Harry Potter" bez "Hedwige's Theme" to poroniony pomysł. Coś czuję, że te króciuteńkie nawiązania do Williamsa to może być taki kompromis reżysera z kompozytorem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1220 Post autor: Arthur » czw cze 30, 2011 13:38 pm

50ty raz mówisz w kółko o Hedwig's Theme Williamsa, no ogarnijcie się kiedyś
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1221 Post autor: Adam » czw cze 30, 2011 14:02 pm

:mrgreen: :lol: :lol: :lol:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1222 Post autor: Arthur » czw cze 30, 2011 14:27 pm

Ty się nie śmiej, bo zaraz zjade twoje metalowe zabawki
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1223 Post autor: Adam » czw cze 30, 2011 14:35 pm

Obrazek

:mrgreen:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1224 Post autor: hp_gof » czw cze 30, 2011 14:37 pm

To ostatnie, to zdjęcie z Epilogu, taaaak? :D

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1225 Post autor: hp_gof » czw cze 30, 2011 15:24 pm

szykowny pisze: Dokładnie tak, utwory akcji są ciut za krótkie w porównaniu do niektórych bardziej smętnych. Tematycznie jak by nieco gorzej od jedynki. Ogólnie troszkę tam pod koniec płyty troszkę sie zaczyna nic nie dziać, ale naprawdę to chyba jeden z najlepszych ostów w tym roku. Dobre zamknięcie sagi i przyznam szczerze, że chyba J.W by lepiej tego nie zrobił..
A ja uważam, ze tematycznie mniej więcej podobnie do jedynki, tylko że w tej części Desplat postawił na lepszą słuchalność. Chodzi mi o to, że wychodząc z kina z części pierwszej rzadko kto zwrócił uwagę na muzykę, nawet jeśli na płycie prezentowała się nieźle, nie ma co marzyć, żeby ktoś bez wcześniejszego przesłuchania płyty coś zanucił. W tym przypadku w trakcie seansu muzyka powinna spełniać olbrzymią rolę, a po wyjściu z kina myślę, że wiele osób stwierdzi, ze muzyka była dobra, a nawet sięgnie po płytę, żeby wsłuchać się w niektóre motywy.
Nie nazywałbym utworów Desplata, które nie są muzyką akcji "smętnymi", bo taki już jest styl Desplata - wszelkie emocje opisuje delikatną, subtelną muzyką, która wydaje się smętna, jednak ma wielką wartość artystyczną po głębszym wsłuchaniu i świetnie nie raz sprawdza się na ekranie. Ja uważam, że zakończenie płyty jest świetne i bardzo dużo się tam dzieje! Jest to mieszanka muzyki akcji i wielkich emocji (przynajmniej ja tak to odczuwam).
Nie ryzykowałbym stwierdzenie, że JW lepiej by tego nie zrobił, ale szczerze mówiąc cieszę się, że zrobił to Desplat. W dorobku Williamsa nic by to nie zmieniło. Dla Desplata to kolejna szansa, którą świetnie wykorzystał i kolejny duży krok do przodu.
Mała obserwacja: wydaje mi się, że Desplat zrobił coś, co było potrzebne temu filmowi - zawarł poniekąd klimat i brzmienie wszystkich ścieżek dźwiękowych serii HP. Przynajmniej ja to słyszę. W kilku miejscach słyszę muzykę akcji w duchu Williamsowskiego Więźnia Azkabanu, w Grey Lady pojawia się motyw przypominający muzyczną ilustrację duchów z Kamienia Filozoficznego czy coś w tym stylu, jeden z utworów przypomniał mi Doyle'owskie zakończenie jakiegoś utworu z Czary Ognia, niektóre spokojniejsze utwory miały charakterystyczne dla Hoopera niszowe brzmienie, całość opleciona Desplatowskimi emocjami i pianinem, a na dodatek słychać też wpływ innych kompozytorów muzyki filmowej. Nie wiem czemu, ale nawet dosłyszałem się Narnii i Kingdom of Heaven :D Bladu byłby ze mnie dumny :D :D :D Czasem na myśl przychodził mi nawet Władca Pierścieni. No i unosi się nad tym scorem w pewnych momentach taki mistyczny klimacik. Bardzo mnie kręci ta różnorodność!

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60040
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1226 Post autor: Adam » czw cze 30, 2011 21:01 pm

Zawód panowie :? jedynka Desplata dla mnie jest lepsza.. aż sobie ją przypomniałem celowo dziś po 3 seansach dwójki, czybym się nie mylił i nie mylę się. dwójkę przed degradacją ratują traki od +20. gdzie tu akcja? tę enigmatyczną bitwę Desplat nam zilustrował zwykłym ostinatem? no heloł. jeszcze mniej magii niż w jedynce (poza tematem Lily). pierwsza połowa płyty w zasadzie sam underscore. Desplat znów splamił nazwisko. O ile byłem umiarkowanym entuzjastą jedynki za ciekawy pomysł i odejście od schematów serii, to tutaj jest nijako a nie które zagrywki aż rażą uszy stylem rcp. no i płyta za długa. nie dam całej tróji nawet. Wracam do jedynki. Szkoda :(
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1227 Post autor: muaddib_dw » czw cze 30, 2011 22:09 pm

Adam Krysiński pisze:Zawód panowie :? jedynka Desplata dla mnie jest lepsza.. aż sobie ją przypomniałem celowo dziś po 3 seansach dwójki, czybym się nie mylił i nie mylę się. dwójkę przed degradacją ratują traki od +20. gdzie tu akcja? tę enigmatyczną bitwę Desplat nam zilustrował zwykłym ostinatem? no heloł. jeszcze mniej magii niż w jedynce (poza tematem Lily). pierwsza połowa płyty w zasadzie sam underscore. Desplat znów splamił nazwisko. O ile byłem umiarkowanym entuzjastą jedynki za ciekawy pomysł i odejście od schematów serii, to tutaj jest nijako a nie które zagrywki aż rażą uszy stylem rcp. no i płyta za długa. nie dam całej tróji nawet. Wracam do jedynki. Szkoda :(
Wróć lepiej do Williamsa, dzięki pracom Olka jego muzyka jeszcze bardziej zyskuje 8)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1228 Post autor: DanielosVK » czw cze 30, 2011 22:11 pm

:lol:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1229 Post autor: Arthur » czw cze 30, 2011 22:25 pm

No i znowu ominął mnie geniusz Desplata. No szlag by wziął :| Dla mnie wszystko zlewa się w jedną całość, która nie jest zła, ba podoba mi się mroczny klimat tej ścieżki, ale magii niestety tu brak. Nie wiem gdzie tu macie kawałki akcji, a Hedwig's theme trwała no góra 1.5s. Jest bardzo różnorodnie(jak odpalę naprawdę głośno), ale ginie to w monotonii niestety. Temat Lilii- no szału nie robi, czegoś mi w nim brak; za to Neville'a już lepszy. Severus and Lily, które "odkryłem" za 4 odsłuchem dopiero jest przepiękne, początek skojarzył mi się mocno jakoś z jednym z filmów Bondowskich gdzie muzyka leciała w trakcie akcji z nurkami pod wodą. Im dłużej się tego słucha bym wspanialsze się staje. Reszta mi umknęła, ale to dopiero 5ty odsłuch, więc dużo niespodzianek do odkrycia jeszcze. Główny zarzut HP7.2 to jednak brak spoiwa które łączy muzykę z Światem fantasy Harrego Pottera. Doceniam wykonanie: 4/5
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

hp_gof

Re: ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I &

#1230 Post autor: hp_gof » pt lip 01, 2011 09:03 am

Ja nie wiem o brak jakiej magii Wam chodzi :D Jeżeli oczekujecie od tego filmu średniowiecznych klimatów Więźnia Azkabanu albo cukierkowej magii Kamienia Filozoficznego, to ja tego podejścia nie rozumiem. Ja mistyczno-magiczny klimacik czuję i jest mi z tym dobrze :) Zwłaszcza w utworach typu Grey Lady albo Diadem, Resurrection Stone, Severus and Lily. A ten ostatni jest mniam mniam! Choć znajdzie się rzesza osób, które powiedzą, że jest nudny :)

ODPOWIEDZ