THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#421 Post autor: Wawrzyniec » pn cze 13, 2011 15:32 pm

Tylko raz :shock: To niby ja jestem największym Desplato-Haterem w Polsce, a z 4 razy ten soundtrack przesłuchałem. I w sumie już mi wystarczy. :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#422 Post autor: Adam » pn cze 13, 2011 15:50 pm

4 razy to jakby mi ktoś zapłacił to bym posłuchał tego czegoś.. a tak abstrahując - scoru w filmie jest 5 min, a z tego wynika że score Desplata został zrejectowany a płyta to nie soundtrack z filmu tylko krążek inspired by. Oficjalnie zatem nie istnieje :D więc temat można dać do "okolice muzyki filmowej" :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#423 Post autor: Tomek » pn cze 13, 2011 16:48 pm

I to jest argument "przeciw" tej muzyce? Słabo.
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#424 Post autor: Koper » pn cze 13, 2011 16:59 pm

Panowie, kto za 10 lat będzie pamiętał o tej muzyce. Najwięksi fanboje ino. Tak jak czy ktoś poza największymi fanami gatunku wie co to rejected score Yareda do "Troi". :) Zatem studźcie trochę emocje. :)

A te 4,5 od Olka to wrażenia nie robi, bo przecież gregsonowy Szrek ostatni dostął od niego pełną czwóreczkę, więc tutaj Desplat raptem o pół gwiazdeczki lepszy od HGW, to raczej z miejsca tak powinien mieć. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#425 Post autor: Tomek » pn cze 13, 2011 17:09 pm

OK, racja, tyle, że jak ktoś wytacza takie "argumenty" jak Adam, to jak tu jej nie bronić :)
Obrazek

Mefisto

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#426 Post autor: Mefisto » pn cze 13, 2011 17:47 pm

Adam Krysiński pisze:tak, mam to we flaku bo nie lubię mp3. było Mefi ściągnąc flaka, tam nie ma problemów :P
flaca też jednego dopadłem i tam było to samo - więc pewnie jakiś geniusz źle zgrał i się rozeszło po całym necie w wersji epic fail

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#427 Post autor: DanielosVK » pn cze 13, 2011 17:53 pm

Mnie też w ostatnim utworze coś tnie.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#428 Post autor: Tomek » pn cze 13, 2011 17:57 pm

To jak ktoś z forumowiczów to wreszcie zakupi, to będziemy zobowiązani jak podeśle reszcie ostatni utwór w nieskalanej jakości :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#429 Post autor: Adam » pn cze 13, 2011 17:58 pm

mi nic nie tnie, Mefi zmień dilera mp3 i flaków :P
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#430 Post autor: hp_gof » śr cze 15, 2011 20:36 pm

Wróciłem z kina. Nie mogę wyjść z podziwu jakim cudem w napisach końcowych jest napisane "Music by Alexandre Desplat", skoro jego muzyki prawie w ogóle tam nie ma? Gdyby jeszcze było: "Original Music by", to rozumiem :P
A film? Druga połowa zdecydowanie lepsza, bo aktorzy wreszcie mają tam co do powiedzenia. Mimo że zdjęcia są chyba najmocniejszą stroną tego filmu, to po Lubezkim spodziewałem się trochę więcej. Chyba wszystko, co najładniejsze zaprezentowali w zwiastunie i w samym filmie magia zdjęć prysła... Aktorstwo: Bradzio Picio w porządku, rudzielec świetny, chłopaki też dali radę, ale nie wiem, jak można się zachwycać rolą Seana Penna, skoro on w tym filmie był 5 minut i żadnego popisu nie dał... Dinusie milusie :P Choć sztuczne i kompletnie niepotrzebne.
Nie ma co ukrywać, jestem rozczarowany, głównie muzyką. Po kiego ch*** (tzn. chryzantema) zatrudniać kompozytora, skoro i tak się go olewa w efekcie końcowym?
Takim reżyserom powinno się dziękować od razu, a nie dawać Złotą Palmę. (moje zdanie)

Mefisto

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#431 Post autor: Mefisto » czw cze 16, 2011 19:49 pm

Faktycznie - brak muzyki Desplat w filmie rozczarowuje, tym bardziej, że to co jest daje sobie świetnie radę. Naprawdę nie wiem po co Mallick zdecydował się na kradzież aż tylu cudzych utworów (co mu się wcześniej przecież nie zdarzało w takim stopniu), skoro mógł wyjść geniusz z oryginalną muzyką. Jak na ironię to podnosi w moich oczach jakość albumu - można sobie zamknąć oczy i wyobrażać poszczególne fragmenty w poszczególnych scenach 8)
A sam film mi się podobał, ale ja lubię Malicka - inna sprawa, że w kilku scenach pojechał dosłownością przekazu po bandzie. A dinusie kapitalne, choć ich obecność faktycznie lekko dyskusyjna.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#432 Post autor: Arthur » czw cze 16, 2011 20:30 pm

Mallick zdecydował się na kradzież
- trzeba starać się widzieć przede wszystkim dobre cechy

Desplata w ogóle tam nie ma
- Desplat został zrejectowany

Aktorstwo:sztuczne i kompletnie niepotrzebne
- człowiekowi trzeba dać czwartą szansę

Childhood, Motherhood, Fatherhood
- Nie ma co ukrywać, jestem rozczarowany ... a gdzie Robin Hood?
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#433 Post autor: DanielosVK » czw cze 16, 2011 21:25 pm

Znowu coś piłeś?
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

hp_gof

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#434 Post autor: hp_gof » czw cze 16, 2011 21:50 pm

czoug pisze:Mallick zdecydował się na kradzież
- trzeba starać się widzieć przede wszystkim dobre cechy

Desplata w ogóle tam nie ma
- Desplat został zrejectowany

Aktorstwo:sztuczne i kompletnie niepotrzebne
- człowiekowi trzeba dać czwartą szansę

Childhood, Motherhood, Fatherhood
- Nie ma co ukrywać, jestem rozczarowany ... a gdzie Robin Hood?
Mefisto pisze:Mallick zdecydował się na kradzież aż tylu cudzych utworów
- to napisał Mefisto, a pieprzenie o widzeniu dobrych cech to mój punkt widzenia, więc nie rozumiem Twojego zestawienia :/
hp_gof pisze:skoro jego muzyki prawie w ogóle tam nie ma?
- jeśli score jest rejectowany, to w ogóle go w filmie nie ma, a tutaj jednak jest, choć w ograniczonej ilości.
hp_gof pisze:Dinusie milusie :P Choć sztuczne i kompletnie niepotrzebne.
- chodziło mi o dinozaury, a nie o aktorstwo... czytaj uważnie...

Nie rozumiem, o co Ci kolego chodzi...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#435 Post autor: Adam » czw cze 23, 2011 06:20 am

Posted: Jun 22, 2011 - 12:30 PM
By: Mark Langdon (Member)

Finally got a copy of this on CD (from SAE) and there is an audio defect at about 05:43 into Track 2 Circles for a couple of seconds, it's like an echoey dropout, a dropout ripple if you will. I'm assuming I've just got a faulty disc, as nobody else has mentioned a problem in this track... Has anybody had any problems with the CD?


Posted: Jun 22, 2011 - 7:25 PM
By: Bond1965 (Member)

I hear it too.

James


skopane płyty :mrgreen: :lol:
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ