THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60015
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#316 Post autor: Adam » czw maja 26, 2011 08:50 am

Marek Łach pisze:Słucham sobie TToL od paru dni i mogę tylko powiedzieć, że opłacało się czekać. Magiczna ścieżka, która rozciąga się od minimalizmu po fragmenty z pogranicza sonoryzmu (Temptation). Sam album to coś zupełnie nietypowego dla współczesnej filmówki i coś co zdarza się w tym gatunku bardzo rzadko. W tym momencie imho jedyny dla Jane Eyre konkurent do score'u roku (na razie wciąż wolę Marianellego, zobaczymy jak to będzie wyglądać po obejrzeniu obu filmów), i na dodatek album, dzięki któremu rok 2011 wyrasta na sezon wspaniałych ścieżek dramatycznych.
:?
Obrazek


aha i jakby kogoś, poza Marasem i Mysterym :P , to interesowało - to płyta została wydana w badziewnym cienkim digipaku jak np Fountain :? EPIC FAIL.
Ostatnio zmieniony czw maja 26, 2011 10:17 am przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#317 Post autor: hp_gof » czw maja 26, 2011 09:10 am

Tak trochę ekologicznie :D Pięknie to się komponuje z filmem :) hehehehe

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#318 Post autor: Marek Łach » czw maja 26, 2011 12:02 pm

Z wieści napływających z zagranicy wynika, że ze score'u Desplata w filmie zostały jakieś ochłapy, więc z walki o tegoroczne nagrody pewnie już odpadł i pozostaje nam tylko album do posłuchania. Za to znając Malicka doświadczymy pewnie muzycznych cudów za sprawą użytej klasyki. :)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#319 Post autor: Tomek » czw maja 26, 2011 13:05 pm

Marek Łach pisze:Z wieści napływających z zagranicy wynika, że ze score'u Desplata w filmie zostały jakieś ochłapy, więc z walki o tegoroczne nagrody pewnie już odpadł i pozostaje nam tylko album do posłuchania. Za to znając Malicka doświadczymy pewnie muzycznych cudów za sprawą użytej klasyki. :)
Czyli identyko jak "The New World". Czyli malickowski standardzik 8)
Adam Krysiński pisze:aha i jakby kogoś, poza Marasem i Mysterym :P , to interesowało - to płyta została wydana w badziewnym cienkim digipaku jak np Fountain :? EPIC FAIL.
Mnie też wstępnie to interesuje ;) Dlaczego EPIC FAIL. Nie był to może digipack najwyższych lotów (ten z Fountain), ale też był estetycznie zrobiony, więc przemawia przez Ciebie Adam tu jedynie złośliwość :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#320 Post autor: Mystery » czw maja 26, 2011 14:14 pm

Pewnie, że złośliwość, podobnie jak Wawrzyniec, który na poprzedniej stronie perfidnie zaoftopował i zgermanił ten temat :P

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#321 Post autor: DanielosVK » czw maja 26, 2011 14:23 pm

W sumie to ja go zgermaniłem, ale ciii... :mrgreen:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#322 Post autor: Wawrzyniec » czw maja 26, 2011 16:43 pm

Tradycyjnie ja wszystkiemu winien :roll: :P Do tego nic nie zaofftopiłem, tylko na temat się wypowiedziałem i wyraziłem swoją opinię odnośnie pracy Desplata.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#323 Post autor: Tomek » czw maja 26, 2011 16:58 pm

Za karę masz przesłuchać Tamarę Drewe :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#324 Post autor: Wawrzyniec » czw maja 26, 2011 17:05 pm

Widziałem film :mrgreen:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#325 Post autor: Koper » czw maja 26, 2011 17:43 pm

Tak po pierwszym przesłuchaniu to rzeknę, że całkiem, całkiem ten concept-albumik :P Desplata, chociaż z deczka monotonny.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Mefisto

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#326 Post autor: Mefisto » czw maja 26, 2011 22:15 pm

Bardzo ładna, inteligentna ścieżka, której aż miło posłuchać. Jasne, ponad godzina materiału to jednak ciut za dużo i chwilami wkrada się nuda i zmęczenie, ale takich momentów miałem ze 2 może i to bardzo krótkie. Desplat jednak dał radę i zaserwował naprawdę bardzo dobrą ścieżkę. 4 z miejsca daję, choć oczywiście czekam z niecierpliwością na te filmowe ochłapy. Tymczasem bez przesady można powiedzieć, że to jedna z lepszych ścieżek tego roku. 8)

hp_gof

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#327 Post autor: hp_gof » czw maja 26, 2011 22:19 pm

No nie wierzę po prostu, że ta ścieżka dostaje tak dobre noty :D Ilu tu jest koneserów!
Ja miałem problem z oceną. Z jednej strony świetna, z drugiej strony trudna do słuchania :P Ale cieszę się, że innym się podoba!

Mefisto

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#328 Post autor: Mefisto » czw maja 26, 2011 22:22 pm

hp_gof pisze:z drugiej strony trudna do słuchania
trudna? bynajmniej. owszem, nieco, typowo dla Desplat, jednostajna i monotonna, ale w żadnym wypadku nie trudna.

hp_gof

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#329 Post autor: hp_gof » czw maja 26, 2011 23:31 pm

Nie powiedziałem, że muzyka jest "trudna", tylko że jest "trudna do słuchania". Oczywiście IN MY OPINION!
Mnie początkowo - oprócz pojedynczych highlightowych utworów - słuchało się tego ciężko. I basta.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#330 Post autor: Tomek » pt maja 27, 2011 00:22 am

No to i dobra nota ode mnie :) Na razie jedno przesłuchanie. Muzyka mocno kontemplacyjna. Trudno mi sobie ją wyobrazić raczej jako typową muzykę filmową (tak jak kino Malicka jest zupełnie a-typowe), tak jak Łukasz pisał - bardziej koncept-album. I mam wrażenie, że w większości jest to muzyka, którą Desplat stworzył jako te "impresje", które polecił mu napisać Malick jeszcze przed zobaczeniem filmu. Bo nie ma tu żadnych wyznaczników typowych dla zmian w muzyce pisanej konkretnie 'pod obraz', większość ma formę typową dla muzyki klasycznej czy też muzyki pod klasykę podchodzącą. Inna wskazówka co do mojego przypuszczenia to nazwy utworów - bardzo ogólne, mocno filozoficzne, Horner by się nie powsydził :D

Sama muzyka. Fajnie jest usłyszeć jak Desplat wychodzi z tej swojej comfort zone, tego auto-pilota, który mnie znudził w "King's Speech". Nawet jak używa samego fortepianu (Childhood) to jest ciekawie i emocjonalnie. Cieszę się, że Desplat zrobił też coś bardziej ryzykownego od tych swoich delikatno-subtelnych brzmień, coś bardziej dramatycznego. Czuć w muzyce napięcie, jakąś wagę i ciężar. W kilku utworach stosuje jako tło taki basowy "pomruk", który słychać często w dramatycznych ścieżkach Ennio Morricone. Fantastyczne jest "Circles", tu włącza te swoje elementy minimalistyczne w stylu Adamsa, choć w innym utworze dosłyszałem minimalizm już bardziej w stylu Glassa i jego "Godzin". W końcówce "Awakening" jest natomiast taki elektroniczny dysonans - bardzo podobny do tego jak Zimmer zaczyna ścieżkę do TTRL. Inne highlighty to "River" i "Motherhood". Pod koniec album trochę 'traci parę' i jest dużo bardziej atmosferycznie. Na pewno muza do wielokrotnego smakowania :)

Czy najlepszy score roku? Jakoś nie mogę tego wziąść w nawias filmówki :)
Obrazek

ODPOWIEDZ