100 tys. ludzi obejrzało Thora w Polsce. 2 razy więcej, niż Iron Mana. Ogólnie wszędzie się dobrze sprzedaje, ciekawe jak tam będzie w USA.Wawrzyniec pisze:W sumie jestem nawet ciekaw jak ta muzyka się sprawuje w filmie. Ale nie za bardzo mi się chce wydawać pieniądze na pokaz 3D. To już wolę je wydać na "Source Code", a i nawet zaoszczędzę.
PATRICK DOYLE - THOR (2011)
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
bo był dłuuuugi weekendMystery Man pisze:100 tys. ludzi obejrzało Thora w Polsce. 2 razy więcej, niż Iron Mana.Wawrzyniec pisze:W sumie jestem nawet ciekaw jak ta muzyka się sprawuje w filmie. Ale nie za bardzo mi się chce wydawać pieniądze na pokaz 3D. To już wolę je wydać na "Source Code", a i nawet zaoszczędzę.

#FUCKVINYL
- Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Było tak zimno, że ludzie zaskoczeni w klapkach i sandałach uciekali masowo do ogrzewanego Kina
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Clemmensen, znowu dał brytyjskiego-bonusa.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Score trwa 72 minuty, 4 gwiazdki u Clemmensena. Jakie to typowe. Jakby trwał 79 to by było pięć.

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
U Doyle'a to raczej standardAdam Krysiński pisze:http://www.filmtracks.com/titles/thor.html
to już wiem czemu to tak świetnie brzmi - LSO

A co do nowej Planety Małp. To tu jest nowy wywiad i Doyle mówi, że to robi, także to z Rabinem to jakiś farmazon był.
http://www.filmmusicmag.com/?p=7864
Ostatnio zmieniony sob maja 07, 2011 23:51 pm przez Mystery, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Jasne, że LSO! A kto inny!
Doyle współpracował z nimi już wcześniej chociażby przy czwartym Potterze czy Eragonie.

Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Czasem zastanawiam się, jakie on ma IQ, bo bez kitu coraz większe głupoty pisze. A jeszcze jakby zestawić to cudowne zdanie z jego ocenami dla Desplat czy innych dwójek i trójek to już w ogóle wymiękam.Avoid it... if, as in The Last Airbender and The Chronicles of Narnia: The Voyage of the Dawn Treader from the previous year, you lack the patience to dig deeply into a complicated fantasy score to discover its subtle riches.
Klementyna czas na emeryturę!
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
pytanie kiedy ten wywiad był robiony? bo nie 3 majaMystery Man pisze:A co do nowej Planety Małp. To tu jest nowy wywiad i Doyle mówi, że to robi, także to z Rabinem to jakiś farmazon był.
http://www.filmmusicmag.com/?p=7864

#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
A kto widział film? Jak to wypada w ogóle jako film, jaki film 3D i jak score Doyle'a w nim funkcjonuje? Bo bym się na coś wybrał do kina i się zastanawiam czy Thor będzie przyjemną rozrywką
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
A to nie lepiej się wybrać na "Source Code", czy "Tożsamość"?
Mefisto pisał, że muzyki w filmie za wiele nie słychać.
Mefisto pisał, że muzyki w filmie za wiele nie słychać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Anie wiem, dlatego pytamWawrzyniec pisze:A to nie lepiej się wybrać na "Source Code", czy "Tożsamość"?

AhaWawrzyniec pisze:Mefisto pisał, że muzyki w filmie za wiele nie słychać.

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: Patrick Doyle - THOR (2011)
Jak tu nie kochać krytyków, po prostu piękne:D. Jestem niecierpliwy, dlatego dobrą muzykę uważam za złą i odwrotnie hehe. Czyli, słucham, nie podoba mi się, ale przesłucham jeszcze 50 razy, zakatuje się tą muzyką na śmierć, ale znajdę fajne elementy, bo to Doyle a nie Zimmer;). A score tak czy inaczej jest słaby. Niby tematy są fajne, a jeden wpada w ucho jak diabli, ale siły do tego albumu nie mam. Męczy uszy ta ciągła nawalanka perkusyjna, potwornie męczy. jeszcze gdyby jakoś nieco bardziej w tło te bębny wrzucić, ale one ordynarnie jadą na pierwszym planie przez większość czasu. Ech. Jasne, jest to o niebiosa bardziej finezyjna muzyka niż chłopaków z RCP, ale co z tego?lack the patience to dig deeply into a complicated fantasy score