John Williams
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35345
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - co dalej?
Dobrze Ci się wydaje. Gdyż Soundtrackiem Roku zostało "Memoirs of a Geisha", a zaraz na drugim miejscu "Star Wars Episode III: Revenge of the Sith", ścigane przez "Munich", które zajęło zaszczytne 3 miejsce 
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14910
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - co dalej?
Tyle ze " War of the Worlds " to specyficzny film jak i specyficzny score - też na początku byłem zaskoczony i rozczarowany ale przywykłem do tej muzyki i do jej specyfikiKoper pisze:
Czy w War of the Worlds też nie mieliśmy do czynienia z tym trio? Bo jakoś żeby z tego powstał OST roku, to mi się nie wydaje...
Żeby być uczciwym to w 2005 roku mieliśmy urodzaj,gdyż po pietach owej trójce deptał wtedy HG Williams z " Królestwem Niebieskim ",trochę mniej z " Narnią " a i " King Kong ' Howarda okazał się pracą nad wyraz dobrą,jak na czas w jakim owa partytura powstawałaWawrzyniec pisze:Dobrze Ci się wydaje. Gdyż Soundtrackiem Roku zostało "Memoirs of a Geisha", a zaraz na drugim miejscu "Star Wars Episode III: Revenge of the Sith", ścigane przez "Munich", które zajęło zaszczytne 3 miejsce
był to,chyba ostatni tak urodzajny dla muzyki filmowej rok ...
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
WotW to solidny score tylko, że wielu do niego nie dojrzało jeszcze, przyjdzie czas jak im obrzydną twory Batesów i Błajanów.
-
bladerunner
Re: John Williams - co dalej?
Skończmy z Batesem i Błajanem bo oni za 100 lat nie napiszą czegoś na poziomie JW. To po pierwszemuaddib_dw pisze:WotW to solidny score tylko, że wielu do niego nie dojrzało jeszcze, przyjdzie czas jak im obrzydną twory Batesów i Błajanów.
Gupie tłumaczenie z tym, że to solidny score tylko nie dojrzelismy, to samo mogę mówić oo wielu albumach.
Score jest nieatrakcyjny wtórny, gdyby nie było nazwiska Williams to bym przebolał, ale to jest jeden z mistrzów ilustracji do filmów SF. Zawiódł na całej szerokości. Już pominę geniusz Gwiezdnych Wojen.Weźmy dla przykładu Raport Mniejszości, Trudna muzyka, niełatwa, ale czuć w niej od samego początku jakiś zamysł wizje stworzenia wykreowania innego świata. WoWt zakrawa natomiast na taką zwyczajną tapetkę. Nie róbmy z każdego scoru Johna geniuszu, bo nie o to chodzi
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Solidny nie znaczy, że genialny to już ty Bladu dodałeś.
-
bladerunner
Re: John Williams - co dalej?
Solidny to chyba również trochę zbyt łaskawie i dyplomatycznie, score jak na takiego kompozytora jak John Williams jest przeciętny a nawet słaby. Nawet nie pamiętam tej muzy w filmie kompletnie.muaddib_dw pisze:Solidny nie znaczy, że genialny to już ty Bladu dodałeś.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Być może oszołomiły ciebie efekty specjalne lub zdjęcia Kamińskiego 
-
bladerunner
Re: John Williams - co dalej?
Tak sobie sprawdziłem na szybko recenzje . Swoją drogą ciekawy koment napisałem pod na portalumuaddib_dw pisze:Być może oszołomiły ciebie efekty specjalne lub zdjęcia Kamińskiego
''żenada. Takie gnioty to może pisać Williams, ale z myślnikiem. Temu panu nie przystoi.''
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Należy osądzać muzykę w kontekście filmu ja sobie w WotW innej nie wyobrażam. Williams zrobił co miał zrobić i dobrze wyszło. Wiadomo że film nie miał być artystycznym odkryciem, wiekopomnym dziełem tylko zachcianką Spielberga a Williams wyszedł z tego obronną ręką. Nie oczekujmy od niego do każdego filmu kamieni milowych w stylu SW choć WotW to ten sam gatunek.
-
bladerunner
Re: John Williams - co dalej?
W kontekście filmu z tego co czytam , przeciętnie, czyli nie jest tragicznie, ale widzisz, my nie słuchamy filmów tylko muzykę z filmów.muaddib_dw pisze:Należy osądzać muzykę w kontekście filmu ja sobie w WotW innej nie wyobrażam. Williams zrobił co miał zrobić i dobrze wyszło. Wiadomo że film nie miał być artystycznym odkryciem, wiekopomnym dziełem tylko zachcianką Spielberga a Williams wyszedł z tego obronną ręką. Nie oczekujmy od niego do każdego filmu kamieni milowych w stylu SW choć WotW to ten sam gatunek.
A Tu WotW prezentuje się gorzej niż podczas seansu ..
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: John Williams - co dalej?
No serio, WotW w filmie spisuje się zwyczajnie przeciętnie, a na płycie to już tragedia. Nie wspomnę o tym, że jest strasznie wtórny, ale to przecież można wybaczyć, jeśli się dobrze słucha... ale tego się dobrze nie słucha.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Ponieważ jest to muzyka czysto ilustracyjna do specyficznego obrazu, którego charakter wyklucza piękne wpadające w ucho melodie, walczyki, marszyki czy śliczniutkie solowe popisy na smyczkach, fletach i innych kojących nerwy instrumentach. Tu ma być szorstko, strasznie, przytłaczająco, pesymistycznie, bohaterowie mieli być bezsilni, zaszczuci i to właśnie oddaje muzyka. Bladu posłuchaj tego kawałkahttp:http://www.youtube.com/watch?v=3yOM7rkq ... 9BC2B3900E . Choć na soundtracku można usłyszeć i ładne dramatyczne granie np. http://www.youtube.com/watch?v=G33W7YcS ... re=related.
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7896
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: John Williams - co dalej?
Dokładnie. I to nie usprawiedliwa jej słabości. Wiele jest ścieżek właśnie takich, ale naprawdę z polotem, wyobraźnią i jak się takie coś lubi, to i słuchalnością. A WotW to po prostu bezbarwna tapeta, bez pomysłowości i ani cienia oryginalności.Ponieważ jest to muzyka czysto ilustracyjna do specyficznego obrazu, którego charakter wyklucza piękne wpadające w ucho melodie, walczyki, marszyki czy śliczniutkie solowe popisy na smyczkach, fletach i innych kojących nerwy instrumentach. Tu ma być szorstko, strasznie, przytłaczająco, pesymistycznie, bohaterowie mieli być bezsilni, zaszczuci i to właśnie oddaje muzyka.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: John Williams - co dalej?
Jest to praca rzemieślnicza, zgadza się ale rzemiosło na poziomie, który jak to Bladu określił innym kompozytorom nawet za 100 lat ciężko będzie osiągnąć. W pryzmacie prac Williamsa jedna ze słabszych prac. W pryzmacie prac innych rzemieślników już niekoniecznie.
Re: John Williams - co dalej?
Rozumiem, że muzyka może się nie podobać, jest ciężka czy nawet nuda, ale pisanie, że to bezbarwna tapeta, bez pomysłowości i cienia oryginalności to już przesada. Sam zbytnio nie przepadam za tym Williamsem, ale doceniam kunszt tej ścieżki, jej klimat oraz odwagę jaką wykazał tutaj kompozytor odnośnie koncepcji tego scoru, na samo "Escape form the City" nie ma mocnychDokładnie. I to nie usprawiedliwa jej słabości. Wiele jest ścieżek właśnie takich, ale naprawdę z polotem, wyobraźnią i jak się takie coś lubi, to i słuchalnością. A WotW to po prostu bezbarwna tapeta, bez pomysłowości i ani cienia oryginalności.