Mystery Man pisze: oby nie było to coś na miarę ostatniego utworu z "Dark Knight" - najnudniejszego kawałka wszech czasów

O już nie przesadzajmy, wcale taki zły nie jest. Ale nie zamierzam polemizować, a nawet jestem w stanie się zgodzić, gdyż tego jeszcze tylko mi brakuje, abym miał kolejne osoby przeciwko sobie
A długość sama w sobie mi jakoś nie przeszkadza, gdyż jak się popatrzy to te długaśne utwory Zimmera zwykle zaliczają się do tych najlepszych. "Sciene and Religion" trwa ponad 12 minut, a jest jednym z najlepszych utworów na soundtracku do "Angels & Demons" zaraz po "160 BPM" ma się rozumieć

A na soundtracku do "Peacemakera" najlepszym utworem jest ponad 17 minutowy "Chase". 17 minut action-score'u

I mimo swej długości słucha się go przednie, niedawno zresztą byłem w stanie słuchać go po kilka razy pod rząd. Daje takiego przysłowiowego "Powera!" i potrafi też się wyzbyć wszelkich złych emocji.

A jeżeli ten kawałek z "Sherlocka Holmesa" będzie 18 minutowym action-scorem to ja będę więcej niż usatysfakcjonowany
