Czego ostatnio słuchaliście?

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2041 Post autor: Bucholc Krok » ndz mar 27, 2011 12:32 pm

Ciekawe czy to wydadzą na SHM-ach jak to zaczyna być w modzie.
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2042 Post autor: muaddib_dw » ndz mar 27, 2011 12:35 pm

Eee żaden rerecording nie odda tego klimatu chyba, że wyszedłby z pod ręki samego Johna :D

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2043 Post autor: muaddib_dw » ndz mar 27, 2011 12:37 pm

Bucholc Krok pisze:Ciekawe czy to wydadzą na SHM-ach jak to zaczyna być w modzie.
No na złocie z japońskiej tłoczni chętnie bym przygarnął na półeczkę.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9355
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2044 Post autor: Paweł Stroiński » ndz mar 27, 2011 12:37 pm

Bucholc Krok pisze:Ciekawe czy to wydadzą na SHM-ach jak to zaczyna być w modzie.
Co to SHM?

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2045 Post autor: muaddib_dw » ndz mar 27, 2011 12:41 pm

Wydania audiofilskie na złotych nośnikach.

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2046 Post autor: Bucholc Krok » ndz mar 27, 2011 12:44 pm

http://www.audiostereo.pl/shm-cd-rewolu ... 44546.html

Trochę Vangelisa wydali, Enyę, Oldfielda (oczywiście też wiele płyt innych arystów), wkrótce pewnie przyjdzie także kolej na bardziej znanych kompozytorów muzyki filmowej. :)
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2047 Post autor: muaddib_dw » ndz mar 27, 2011 13:36 pm

Ja mam Listę Schindlera na złotym nośniku oraz Tańczącego z Wilkami i brzmią naprawdę super w porównaniu do normalnych wydań, choć to jeszcze nie SHM lecz Ultimate Masterdisc.

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2048 Post autor: Althazan » ndz mar 27, 2011 13:54 pm

Paweł Stroiński pisze:Co to SHM?
To nie są "złote" płyty, to jest nowy rodzaj nośnika, o większej transparentności niż standardowe CD (im wyższa przepuszczalność to laser mniej się myli i bity i bajty są odczytywane z większą dokładnością - czyli dźwięk jest dokładnie taki jak trzeba, nie ma aproksymacji sprzętowej/programowej). SHM to skrót od Super High Material CD.

Tu można poczytać opis:
http://www.cdjapan.co.jp/popular_format ... index.html

Mam np. Camel-a "Stationary Traveller" na SHM-mie - zdecydowanie lepszy dźwięk niż na starych wydaniach, ale musiałbym posłuchać dokładnie tego samego remastera na nie-SHM-mie, żeby usłyszeć, czy są różnice. Zdania są - jak zawsze podzielone: niektórzy w ogóle nie słyszą różnicy (i wręcz udowadniają, że różnicy być nie może ;)), inni słyszą wyraźną różnicę... Ja mam zawsze tę samą radę - jak ktoś nie słyszy różnicy, to nie sobie kupuje normalne płyty - niektórym wystarczy boom-box i są szczęśliwi, po co ich uszczęśliwiać na siłę...? ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34976
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2049 Post autor: Wawrzyniec » ndz mar 27, 2011 14:02 pm

Turek pisze:Pozostaje czekać na re-recording ;)
:shock: :!: :shock: :!: :shock: :!: :x :!: :x :!: :evil: :!:

Żadne tam re-recordingi "Star Wars". Tylko John Williams i The London Symphony Orchestra. To jest magia i nikt inny tego nie odda.
Ja mam starą trylogię na tych wydaniach:

Obrazek

I jestem bardzo zadowolony, gdyż mam na nich tyle muzyki ile trzeba. Plus mam muzyczne nowe zakończenie "Powrotu Jedi", które kocham ponad życie i które bardziej podoba mi się od starego. :)

A po za tym nie jestem fanem re-recordingów. I tak też mam nadzieję, że jak słucham tego "Alamo" to nie ejst to re-recording. Tak też nigdy bym pewnie nie zakupił "Black Sunday", gdyby to był re-recording. A tam mam oryginalną muzykę Johna Williamsa i raduje się serce, raduje się moja dusza, kiedy Wawrzyniec Williamsem sąsiadów zagłusza. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2050 Post autor: bladerunner » ndz mar 27, 2011 14:07 pm

Marek Łach pisze:Bladu ogarnij się. :P Jakbyś wywalił In the Jungle i The Idol Temple, to rujnujesz początek albumu, bo one są tam po to, by zrobić klimatyczny, atmosferyczny prolog przed wielką przygodą. Jak zaraz po marszu walniesz Flight to Peru to będziesz miał albumowego koszmarka, bo Ci się wszystkie highlighty tematyczne zleją w jedno i przestaną robić wrażenie. Dokładnie taka sama jest idea prologu w filmie, roztaczamy aurę tajemnicy przed rozpoczęciem właściwej przygody. Bez The Well of Souls ewentualnie można przeżyć. ;)
Marku, podejrzewam, że dobrze wiesz o co mi chodzi :) . Oczywiście , że w przypadku tego score taki troszkę ilustracyjny utwór na poczatek, który buduje napięcie jest potrzebny, ale jeżeli za długo nie dzieje się w muzyce to zwyczajnie niezdrowo i nudnawo, a ten prolog, że tak to nazwę do mnie nie trafia, bo nie składa się z jednej a z dwóch kompozycji i trwa blisko 8 -10 minut. Bez The Well of Souls ewentualnie ? przecież to albumowe bubelisko jest i dziadostwo :P . blisko 6 minut straconego życia, praktycznie cisza, była by lepszą muzyką chyba . Przez takie utwory napięcie niepotrzebnie siada i moim zdaniem zdecydowanie obniża wartość albumu. Zaprezentujmy krążek normalnemu osobnikowi, którego kontakt z filmówką jest rzadki, ale słucha ''od czasu do czasu'' (sam kiedyś reprezentowałem tę grupę) . Przecież nie oceniłby tego krążka na 3 :). Nawet nie wiem czy by wytrwał do końca, właśnie przez nadmierną ilustracyjność i jak zwykle bywa nieodpowiednie rozmieszczenie utworów na CD, i jakiekolwiek argumenty o niewyrobionym uchu i niewielkim doświadczeniu średnio do mnie trafiają , bo często gęsto taki Pan, że tak to nazwę ma więcej obiektywizmu niż recenzenci :) . Faktem, jest, że muzyka filmowa nie jest łatwa i wymaga czasem wsłuchania się, poświęceniu kilku ładnych chwil tylko tak jak powiedziałem, przez przypadek można muzykę polubić czy też pokochać, bo się można zwyczajnie do niej przyzwyczaić...( a później jest tak 3/4 megakultowych albumów ląduje na allegro :P)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2051 Post autor: Marek Łach » ndz mar 27, 2011 17:40 pm

Niewyrobiony osobnik, który słucha filmówki raz na ruski rok nie ma za grosz obiektywizmu, bo nie ma kompetencji, żeby cokolwiek w tej dziedzinie obiektywnie ocenić. :) Po prostu. On może sobie oceniać subiektywnie, czy mu się tego dobrze słucha, i tyle - chyba że jest rzeczywiście kompetentny w dziedzinie muzyki ogólnie, więc będzie w stanie ocenić kompozycję. Ale przeciętny zjadacz chleba nie ma o tym bladego pojęcia. :) Więc proszę Cię, nie sprowadzajmy znowu dyskusji o obiektywizmie do przysłowiowego Kowalskiego, bo nigdy nie było (i nie będzie) tak, że to co najlepsze, musi się podobać każdemu, w tym każdemu ignorantowi. Niezależnie do jakiego gatunku muzycznego sięgniesz (a przecież filmówka jest na dodatek cholernie specyficzna z różnych względów): puść King Crimson albo Yes komuś wychowanemu na współczesnym "rocku" XXI wieku - jak myślisz, jaka jest szansa, że dosłucha progrockową płytę do końca? :) I co, będzie to oznaczać, że Fripp czy Wakeman źle zaaranżowali albumy? A ten przykład i tak odnosi się do mimo wszystko jednego gatunku muzycznego - a nie tak jak Ty byś chciał, żeby underscore Williamsa spodobał się przeciętnemu słuchaczowi popu. :) Nie popadajmy w skrajności - miarą jakości muzyki nie jest jej ocena przez pierwszego z brzegu odbiorcę.

Owszem - są albumy Williamsa, które sam bym skrócił. Ale niektóre po prostu zbyt wiele by na tym straciły.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2052 Post autor: muaddib_dw » ndz mar 27, 2011 20:06 pm

Althazan pisze:
Paweł Stroiński pisze:Co to SHM?
To nie są "złote" płyty, to jest nowy rodzaj nośnika, o większej transparentności niż standardowe CD (im wyższa przepuszczalność to laser mniej się myli i bity i bajty są odczytywane z większą dokładnością - czyli dźwięk jest dokładnie taki jak trzeba, nie ma aproksymacji sprzętowej/programowej). SHM to skrót od Super High Material CD.

Tu można poczytać opis:
http://www.cdjapan.co.jp/popular_format ... index.html

Mam np. Camel-a "Stationary Traveller" na SHM-mie - zdecydowanie lepszy dźwięk niż na starych wydaniach, ale musiałbym posłuchać dokładnie tego samego remastera na nie-SHM-mie, żeby usłyszeć, czy są różnice. Zdania są - jak zawsze podzielone: niektórzy w ogóle nie słyszą różnicy (i wręcz udowadniają, że różnicy być nie może ;)), inni słyszą wyraźną różnicę... Ja mam zawsze tę samą radę - jak ktoś nie słyszy różnicy, to nie sobie kupuje normalne płyty - niektórym wystarczy boom-box i są szczęśliwi, po co ich uszczęśliwiać na siłę...? ;)
Ups, racja pomotało mi się z płytami z serii MFSL. Szczęśliwi ci co różnicy nie słyszą.

Mefisto

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2053 Post autor: Mefisto » pn mar 28, 2011 01:50 am

Marek Łach pisze:Gustavo Santaolalla - Biutiful

Dwukrotny zdobywca Oscara, prominentna rola gitary, elektronika w tle, refleksyjny, ascetyczny nastrój. Zasłużone 1/5.
no właśnie - aż takie niedobre to jest? Czy po prostu typowo santaolallowskie? :)


Alatriste - gdyby album był lepiej zmontowany dałbym zasłużone 4 / 5, bo muzyka jest ładna, niebanalna, ciekawa. Jednakże ponad 70-minutowy album to męczarnia, szczególnie, że najlepsze tracki znajdują się w drugiej jego połowie. Ale warto przebrnąć przez tą pierwszą mimo wszystko.

3 / 5

The Sound of Music - film spoko, muzyka go niesie, w końcu to musical. Ale poza filmem to jeden z najbiedniejszych soundtracków musicalowych jakie znam. Większość piosenek bez znajomości filmu się nie sprawdza, a niemal wszystkie trącą mocno myszką lub przypominają suchary. Tylko dla mega-fanów.

2 / 5

Sintel - ładna piosenka, reszta w porządku, ale szału nie robi absolutnie. Ot, taka ciekawostka.

2 / 5

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2054 Post autor: Marek Łach » pn mar 28, 2011 11:41 am

Mefisto pisze:
Marek Łach pisze:Gustavo Santaolalla - Biutiful

Dwukrotny zdobywca Oscara, prominentna rola gitary, elektronika w tle, refleksyjny, ascetyczny nastrój. Zasłużone 1/5.
no właśnie - aż takie niedobre to jest? Czy po prostu typowo santaolallowskie? :)
Typowo santaolallowskie. :) Ale nie jest to ten Santaolalla z Iguazu, tylko Santaolalla najbardziej hermetyczny i minimalistyczny, poza jednym utworem zupełnie asłuchalny. Zero jakiegoś psychologicznego zniuansowania, jeśli Gustavo próbował w ogóle iść w tym kierunku.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#2055 Post autor: DanielosVK » wt mar 29, 2011 15:27 pm

Tomasz Gąssowski - Sztuczki

Babcia dało (albo pożyczyła) mi tę płytę. :P Przyjemna muzyka, jednak wydanie jakieś mało atrakcyjne. Przede wszystkim bardzo krótkie (25,5 minuty), a do tego nie wiem po co i w jakim celu, powsadzane są dialogi i odgłosy z filmu. Ani to twórcze, ani muzyki nie upiększa, a jedynie przeszkadza (a nawet irytuje). Ogólnie ładne to i może, ale pewnie szybko zapomnę.

3/5
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ