Brian Tyler - Battle: Los Angeles

[Wawrzyniec]

Hm, czyli w takim razie jak ocenic te muzyke za oryginalosc

[Koper]

Około trójki, jak większość dorobku Tajlera.

[Paweł Stroiński]

Za ten motyw z Crimson Tide wzięty nuta w nutę tylko z inną instrumentacji (u Hansa smyczki albo trąbka, u Tajlera rogi) chyba dałbym nawet 2

[DanielosVK]

Bo to zrzyna z nikogo innego, tylko z Hansa? :P

[Wawrzyniec]

Za ten motyw z Crimson Tide wzięty nuta w nutę tylko z inną instrumentacji (u Hansa smyczki albo trąbka, u Tajlera rogi) chyba dałbym nawet 2

Można sobie mówić o Tylerze co się chce, ale przynajmniej wie co dobre

[Koper]

No. Alien.

[Adam]

Brian skomponuje na 90% score do remaku Robocopa

[Turek]

Brian skomponuje na 90% score do remaku Robocopa

Hurra

Kto wie czy nie dostaniemy jakichś wypasionych aranży tematu Basila, jak to Brian świetnie aranżował temat z Rambo.

A co do Battle LA czekam na film - i dopiero po nim pochwycę score

[bladerunner]

Brian skomponuje na 90% score do remaku Robocopa

Hurra

Kto wie czy nie dostaniemy jakichś wypasionych aranży tematu Basila, jak to Brian świetnie aranżował temat z Rambo.

A co do Battle LA czekam na film - i dopiero po nim pochwycę score

[Marek Łach]

No i po cholerę komu nowe aranżacje tematu sprzed 25 lat? Właśnie przez to wiernopoddańcze gapienie się w przeszłość, współczesne remaki od strony muzyki nie mają nic ikonicznego - są albo tapetą, albo przeróbką klasyki. W czasach gdy Aronofsky był przypisany do projektu można było spodziewać się, że trafi nam się ciekawy, świeży score - obecnie już można obstawiać jakie to będzie wtórne, rzemieślnicze i bez polotu. Basil potrafił napisać taki temat i w taki sposób zmieszać orkiestrę z elektroniką, że score stał się jednym z symboli swoich czasów. O nowym Robocopie (Tylera?) zapomnimy po tygodniu, no bo niby co będzie miał do zaoferowania poza ścianą dźwięku, którą równie dobrze można by pod Battle LA podłożyć?

[Ghostek]

No i po cholerę komu nowe aranżacje tematu sprzed 25 lat? Właśnie przez to wiernopoddańcze gapienie się w przeszłość, współczesne remaki od strony muzyki nie mają nic ikonicznego - są albo tapetą, albo przeróbką klasyki.

No i co z tego?
Predators brzmiało soczyście IMO.
A co zrobił Kloser w AVP? Już lepiej niech trzymają się pierwowzoru, aniżeli silić się mają na takie kupy muzyczne.

[bladerunner]

No i co z tego?
Predators brzmiało soczyście IMO.
A co zrobił Kloser w AVP? Już lepiej niech trzymają się pierwowzoru, aniżeli silić się mają na takie kupy muzyczne.

Sztuką jest tworzyć, nie odtwarzać .

[Marek Łach]

Predators to był odgrzewany kotlet, brzmiało soczyście bo niewolniczo opierało się na świetnej muzyce Silvestriego. Mogliby od razu na okładce napisać, że to re-recording poprzednich części, a nie wydawać kalkę pod pozorem czegoś nowego. Muza tak samo bez wartości jak i ten śmieszny film Rodrigueza.

A Kloser - no sorry, ale nie włączajmy do dyskusji takiego beztalencia. Są dziesiątki kompozytorów, którzy AvP zrobiliby lepiej, i po swojemu.

[Ghostek]

No szkoda tylko, że jak przyjdzie co do czego, to takie filmy spadają na barki Kloserów i innych Djwadich.

A predators chyba jednak będę bronił. Myślę, że taka była koncepcja tej ścieżki, bo fani rozrywali na pół twórców AVPków za to że muzycznie to nie nijak ma do pierwowzoru.

[Marek Łach]

Albo Tylerów. A Predatorów to już kiedyś przedyskutowaliśmy tu na forum, więc chyba nie ma co do tego wracać, bo wszyscy znamy swoje opinie.

W każdym razie, Robocop będzie kupką.