Prawidłowi, ja tam zawsze robię z wyczekiwanymi przeze mnie score'ami.Turek pisze:OwszemKoper pisze:Ale Turek z B:LA raczej poczeka spokojnie na film, więc i Ty troszkę na recenzję poczekasz.Najpierw obejrzę film, dopiero potem przesłucham score
Brian Tyler - Battle: Los Angeles
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
cały ost może i faktycznie średni, ale momenty to ma i to bardzo dobreKoper pisze:Fajne? To było daremne jak i film



- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Ty chyba jakiś inny film oglądałeś.bladerunner pisze:Niezła fabuła, ciekawa wizja piekła i samego wejścia do niego, świetnie ukazane demony i egzorcyzmy, Reeves i Weisz na poziomie. Czego chcieć więcej?


"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
drewnem bym raczej go nie określał już prędzej Afflecka npKoper pisze:Ty chyba jakiś inny film oglądałeś.bladerunner pisze:Niezła fabuła, ciekawa wizja piekła i samego wejścia do niego, świetnie ukazane demony i egzorcyzmy, Reeves i Weisz na poziomie. Czego chcieć więcej?Keanu na swoim normalnym poziomie, owszem, czyli drewno totalne.

Widzę, że już dwa scory i Tyler, i Rango to rozczarowanie



Nie do końca rozczarowania, tu Brian dostał czwóreczkę.bladerunner pisze:Widzę, że już dwa scory i Tyler, i Rango to rozczarowanie. Będzie co posłuchać w ogóle do lipca
![]()
http://ost.sk/main_recenzie.php?id=613
Dość średnia to wytycznaMystery Man pisze: Nie do końca rozczarowania, tu Brian dostał czwóreczkę.
http://ost.sk/main_recenzie.php?id=613


Tylerowy standard od paru lat = ściana dźwięku.Mefisto pisze:Przesłuchane - w sumie nuuuuuda. Nie pomaga nawet fakt, że nie jest tak głośno i rozbuchanie jak sądziłem z początku. Parę utworków fajniejszych, ale generalnie ściana muzyki trudna do przejścia na raz.
To, że Tyler zszedł do poziomu Jablonsky'ego? Trochę takmuaddib_dw pisze:I jeszcze cie to dziwi Tomku.

Mystery Man pisze: A Brian, jak to Brian, skomponuje do Final Destination 5

Może Tyler znaczy coś np. dla Turka, ale dla mnie jego akcja to młócka i sieczka totalnie bez jakiejkolwiek wartości. "Przysłania" to tylko fakt, że niby napisana na żywą orkiestrę


Dlaczego nie czytasz mądrych wypowiedzi?bladerunner pisze:Widzę, że już dwa scory i Tyler, i Rango to rozczarowanie. Będzie co posłuchać w ogóle do lipca
![]()

To będzie dobra odtrutka od tego co dziś hollywoodzkie granie w najgorszym komercyjnym wydaniu proponuje...

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
EchTomek pisze:Kiedyś kopiował Goldsmitha czy Hornera, co jeszcze można było przełknąć i parę jego pozycji dało się posłuchać (Darkness Falls, Frailty, Children of Dune), dziś brzmi tak anonimowo jak to tylko się da, a dodatkowo kopiuje manufakturę z Santa Monica.

Ja już wtedy nie mogłem się przekonać, gdyż dla mnie to była rzemieślnicza robota, bez polotu i fantazji. I dlatego też ja wolę może mniej uzdolnionego techniczne kompozytora, który przemawia swoim głosem, od najlepszego kopisty nawet samego Williamsa.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt: