James Horner - Avatar

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#106 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 17, 2009 00:44 am

Marek Łach pisze:Tylko że widzisz, w latach 80-tych ta kategoria miała zupełnie inne znaczenie. Taki Indiana z bezwzględnością zabijaki strzela do wymachującego mieczem Araba, a w Świątyni Zagłady wyrywane są serca (a film jako pierwszy dostał PG)
W sumie to można Spielberga i Lucasa zrobić odpowiedzialnymi za PG-13, gdyż to oni optowali za nową kategorią wiekową. Właśnie jeżeli chodzi o "Świątynię Zagłady", gdyż bali się, że młodsza publika nie będzie mogła pójść do kina. Chociaż w takim razie to rzeczywiście to PG-13 strasznie ewaulowało, skoro sceny ze "Świątyni Zagłady" nadawały się kiedyś na PG-13, a teraz już prawie nic nie można pokazywać.
A swoista bajkowość czy też baśniowość "Avatara" mi nie przeszkadza. Lubię dobre baśnie i osobiście mam nadzieję, że Cameron nie pójdzie w stronę Jacksona i "Władcy Pierścieni", który dla mnie był właśnie za mało magiczny. Jestem świadom, że tym tekstem wielu osobom się narażę, ale mówi się trudno.

Mnie się wydaje, że teraz otrzymamy baśniowy "Avatar" na którym James Cameron sporo zarobi i wtedy będzie mógł spokojnie nakręcić mroczniejszy, brutalniejszy "Battle Angel". Ciekawe czy też z muzyką Jamesa Hornera? :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#107 Post autor: Marek Łach » wt lis 17, 2009 12:40 pm

Wawrzyniec pisze:[
A swoista bajkowość czy też baśniowość "Avatara" mi nie przeszkadza. Lubię dobre baśnie i osobiście mam nadzieję, że Cameron nie pójdzie w stronę Jacksona i "Władcy Pierścieni", który dla mnie był właśnie za mało magiczny. Jestem świadom, że tym tekstem wielu osobom się narażę, ale mówi się trudno.
A w czym konkretnie LOTR jest mało magiczny? Nie żebym był jakimś wielkim fanem filmu Jacksona, ale akurat magię tam chyba czuc, zwłaszcza w pierwszej części (bo potem jest różnie, fakt).

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#108 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 17, 2009 12:48 pm

Marek Łach pisze:A w czym konkretnie LOTR jest mało magiczny? Nie żebym był jakimś wielkim fanem filmu Jacksona, ale akurat magię tam chyba czuc, zwłaszcza w pierwszej części (bo potem jest różnie, fakt).
Wiadomo, że to wszystko zależy też od tego co rozumiemy pod słowem magia. Dla mnie związana jest z tym swego rodzaju "bajkowość" "baśniowość". Znaczy ogląda się film i mówi się w wmyślach "Sweeeeeeeeeeeeeeeeet" - oczywiście może to też zostać odebrane jako zdziecinnienie. Jeżeli chodzi o "magiczność" to ja rozumiem także jakąś "nienaturalność" tego co widzę jak chociażbyw filmach Tima Burtona. Rety! Chyba trochę mieszam, ale naprawdę trudno mi opisać tę "magiczność". Reczywiście "Drużyna Pierścienia" jest jak najbardziej magiczna ze wszystkich części. "Dwie Wieże" jak i "Powót Króla" to już dla mnie bardziej epickie widowiska batalistyczne. Ale to jest wszystko oczywiście moje zdanie :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#109 Post autor: Marek Łach » wt lis 17, 2009 13:04 pm

Chyba rozumiem. I chyba dostaniesz właśnie to w Avatarze, więc czeka Cię fajny seans :wink:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#110 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 17, 2009 17:15 pm

Marek Łach pisze:I chyba dostaniesz właśnie to w Avatarze, więc czeka Cię fajny seans :wink:
To świetnie :D Mam nadzieję, że polska premiera równa się ze światową tak jak to w przypadku "Gwiezdnych wojen" było? Co do muzyki to tradycyjnie, zajmę się nią dopiero po oglądnieciu filmu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

#111 Post autor: Mefisto » wt lis 17, 2009 18:00 pm

Wawrzyniec pisze:Mam nadzieję, że polska premiera równa się ze światową tak jak to w przypadku "Gwiezdnych wojen" było?
wręcz odwrotnie - jesteśmy na szarym końcu

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26527
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#112 Post autor: Koper » wt lis 17, 2009 19:54 pm

Marek Łach pisze:A w czym konkretnie LOTR jest mało magiczny? Nie żebym był jakimś wielkim fanem filmu Jacksona, ale akurat magię tam chyba czuc, zwłaszcza w pierwszej części (bo potem jest różnie, fakt).
W pierwszej części jeszcze faktycznie czuć fantasy, ale dwójka i trójka to już tak, jak napisał Wawrzyniec, widowiska batalistyczne i chyba dlatego wynudziły mnie strasznie. :P Z fantasy zdecydowanie wolę "Willow". :P
Marek Łach pisze:Do tego serie zabawek, pstrokate plakaty, zwiastuny na cartoon network, i już jakby wiadomo, w kogo Cameron celuje ze swoim filmem.
Tyle w ten film zainwestowano, że musi się zwrócić, stąd nawet dzieciaków trzeba ściągnąć do kin. :] Akurat nie wydaje mi się, żeby Cameron był nadzwyczaj zainteresowany reklamowaniem się na Cartoon Network, ale rezydenci FOXa jak najbardziej.
Ja wciąż mam nadzieję, że będzie to najlepszy film sci-fi 2009, bo "Moon" i "District 9" choć dobre, momentami bardzo dobre, to troszeczkę mogły rozczarować, bo oba nie były aż tak dobre, jak mogły być.

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#113 Post autor: Łukasz Wudarski » wt lis 17, 2009 20:06 pm

Początek utworu to Mighty Joe Young. Ale całość brzmi stosunkowo oryginalnie. Nie ma tutaj brutalnej kopii (przynajmniej ja jej nie widzę, ale nie znam totalnie wszystkich scorów Hornera). Fajna sekcja dęta pod koniec. Budzi się we mnie nadzieja na ciekawy score...

Co do infantylizmu, toż to przecież cecha Hornera od zawsze. Z dwojga złego wolę Hornera dziecięcego niż Hornera dorosłego (czyt niesłuchalnego takiego jak w jakichś miałkich Flightplanach czy Apocalyptach). Zobaczymy jak muza poradzi sobie w kinie, ale wieje mi latami 90 więc może być tak jak lubię...
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#114 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 17, 2009 20:09 pm

Koper pisze:W pierwszej części jeszcze faktycznie czuć fantasy, ale dwójka i trójka to już tak, jak napisał Wawrzyniec, widowiska batalistyczne i chyba dlatego wynudziły mnie strasznie. :P Z fantasy zdecydowanie wolę "Willow"
"Willow" jest świetne :P I w sumie to Peter Jackson z tym kręceniem fantasy w Nowej Zelandii, wcale nie był taki odkrywczy, gdyż to "Willow" tam kręcono. I chociaż wiem, że za reżyserię odpowiada Ron Howard, to wiadomo kto historię wymyśli :D Szkoda tylko, że nie wyszło z trylogią :(
"Willow" to ma się rozumieć też bardzo dobra muzyka Jamesa Hornera, chociaż, gdyby to ode mnie zależało to trochę inaczej bym utwory i ich długość na płycie rozporządził.

Ja sam bym "Avatara" do "Moon" i "Districkt 9" nie porównywał, gdyż mimo, że to wszystko S.F. to jednak zupełnie różne filmy. W sumie to "Moon" to takie pełnokrwiste S.F. "Districkt 9" może też, ale "Avatar" to już fantastyka bez "Science". Lub też jak to George Lucas określa ten gatunek "Space Fantasy".
A z soundtracków to chyba ten Hornera mi się najbardziej spodoba. Gdyż Shortera za bardzo mi Newtonem-Howardem zalatuje i mało odkrywczy, Mansell, zbyt ambientowy i minimalistyczny, a Horner zapowiada się dobrze :)
W sumie skoro to forum filmmusic.pl to dziwię się, że nie powstała jeszcze dyskusja na temat okładki :wink:
Obrazek
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#115 Post autor: Bucholc Krok » wt lis 17, 2009 20:20 pm

Wawrzyniec pisze: W sumie skoro to forum filmmusic.pl to dziwię się, że nie powstała jeszcze dyskusja na temat okładki :wink:
No jak to? Przecież na pierwszej stronie tego tematu padły zarzuty (wówczas jeszcze chyba nie było okładki, ale raczej jasne było, że skopiują plakat), że jest mało oryginalna i przypomina okładkę Phantoma. :) Swoją drogą mam nadzieję, że to nie jest "chłyt marketidowy"... A tak w ogóle to dla mnie niewypał. :(

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26527
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#116 Post autor: Koper » wt lis 17, 2009 22:37 pm

Mówiąc szczerze, to mam nadzieję, że pojawią się wydania z inną okładką bo to oparte na wstępnych posterach jest do bani. Pomysł z Neytiri na okładce popieram, ale są znacznie lepsze jej ujęcia.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26527
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#117 Post autor: Koper » wt lis 17, 2009 22:38 pm

Wawrzyniec pisze:ale "Avatar" to już fantastyka bez "Science". Lub też jak to George Lucas określa ten gatunek "Space Fantasy".
To Cameron. U niego nawet w "fantasy" byłoby "science". :D

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#118 Post autor: Marek Łach » wt lis 17, 2009 22:43 pm

Ja na Willow niemal usypiam :mrgreen: Ale jakoś nigdy nie siedział mi Howard jako opowiadacz. I jeśli sprawdzą się moje obawy co do Avatara, to pewnie zaraz po seansie zapodam sobie Dystrykt, czyli drugie najlepsze SF tej dekady :mrgreen:

A okładka soundtracka faktycznie nudnawa, chociaż przy beznadziejnych posterach, które krążą po sieci i tak wygląda jak graficzne masterpiece.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26527
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#119 Post autor: Koper » śr lis 18, 2009 00:06 am

Marek Łach pisze:to pewnie zaraz po seansie zapodam sobie Dystrykt, czyli drugie najlepsze SF tej dekady.
Ludzkie dzieci, A.I., Raport Mniejszości, Equilibrium, Księżyc... gdzieś ten D9 się może i po środku łapie. :P Niemniej to żadne dzieło. Kolejny raz forma (efekty) lepsza jak treść. :P

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25104
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#120 Post autor: Mystery » śr lis 18, 2009 08:33 am

Dokładnie "Moon" czy "D9" to dobre "sci-fi", ale żadne rewelacje to nie są, obu u dałem na fw po 7. Choć jeśli weźmiemy obecną dekadę, to rzeczywiście, gdzieś tam w miarę godnym miejscu się plasują. Mam nadzieję, że to właśnie Avatar, będzie najlepszym SF tej dekady, bo przygodówką będzie niewątpliwie :)

http://tinypic.com/player.php?v=2d9u1f&s=4

Wszystko co tu widzimy to CGI, pomimo okropnej jakości, animacja postaci i fotorealizm, już teraz czynią ten film kamieniem milowym w kinematografii, aż strach wyobrazić to sobie na wielkim ekranie w 3d :)

ODPOWIEDZ