Oscary 2011

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Najlepszy Zwycięzca Dekady

Czas głosowania minął ndz gru 19, 2010 12:25 pm

2001 CROUCHING TIGER, HIDDEN DRAGON - Tan Dun
0
Brak głosów
2002 THE LORD OF THE RINGS: THE FELLOWSHIP OF THE RING - Howard Shore
6
43%
2003 FRIDA - Elliot Goldenthal
0
Brak głosów
2004 THE LORD OF THE RINGS: RETURN OF THE KING - Howard Shore
3
21%
2005 FINDING NEVERLAND - Jan A.P. Kaczmarek
1
7%
2006 BROKEBACK MOUNTAIN - Gustavo Santaolalla
0
Brak głosów
2007 BABEL - Gustavo Santaolalla
0
Brak głosów
2008 ATONEMENT - Dario Marianelli
1
7%
2009 SLUMDOG MILLIONAIRE - A.R. Rahman
2
14%
2010 UP - Michael Giacchino
1
7%
 
Liczba głosów: 14

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#391 Post autor: DanielosVK » wt sty 25, 2011 23:38 pm

W sumie jeżeli chodzi o szansę na Oscara to kolejność wygląda tak (kto ma największe):

1."The Social Network" Trent Reznor and Atticus Rosss
2."127 Hours" A.R. Rahman
3. "The King's Speach" Alexandre Desplat






4444. Ex Aequo: "Inception" Hans Zimmer / "How To Train Your Dragon" John Powell.
A wg mnie...

1. Incepcja / The King's Speech
2. Social Network
3. How to Train Your Dragon
4. 127 Hours
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#392 Post autor: lis23 » śr sty 26, 2011 01:17 am

Łukasz Wudarski pisze:
Howard może startować w malinach... Oglądaliście w ogóle ten film? Co z tego że kompozycja JNH na płycie jest ciekawa, jak w filmie żałośnie oddziałuje.
Oglądałem film - problem jest taki ze muzyka jest zwyczajnie dla tego gniota za dobra,zbyt poważna,przez co psuje klimat i nie pasuje do obrazu
w tym filmie wszystko miało być na najniższym poziomie ale kompozytor nie zrozumiał się z reżyserem ;)

Mefisto

#393 Post autor: Mefisto » śr sty 26, 2011 04:16 am

- Powell - prawie zarzyna film, nominacja do wyrzucenia
Weź no się chłopie ogarnij w końcu, albo obejrzyj film na trzeźwo - magia!

Wg mnie Zimmer może zagrać wszystkim na nosie i wygrać. Ale nie zdziwię się, jeśli Social zgarnie Rycerza (patrz: Globy)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#394 Post autor: Marek Łach » śr sty 26, 2011 10:31 am

Wawrzyniec pisze:Zresztą nie oszukujmy się, skąd się wzięła ta nominacja. Przecież chyba nie za samą muzykę, czy jej oddziaływanie w obrazie.
No nie tylko - np. też za to, że film to jeden z głównych kandydatów do Oscara i niezależnie od tego czy Rahman czy ktoś inny napisałby tę muzykę, nominacja by była... Zresztą to już druga od czasu Slumdoga ścieżka, gdzie Rahman bynajmniej nie idzie w żaden Bollywood, więc hinduski hype w USA przeminął tak szybko jak się pojawił, przynajmniej wśród gigantów branży. A że Akademia zawsze miała swoich ulubieńców, których nominowała wielokrotnie to chyba nie jest wina Rahmana i nie jest to wielka strata dla nas słuchaczy - tym bardziej, że po prostu Hindus (abstrahując już od Slumdoga) pisze porządną muzę, a w przeszłości o wiele słabsze ścieżki różnych pupili Akademii dostawały nominacje.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#395 Post autor: Mystery » śr sty 26, 2011 10:43 am

No i bez niespodzianek. Obstawiam "The King's Speech".


Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#397 Post autor: Marek Łach » śr sty 26, 2011 21:33 pm

A cóż tu jest do rozumienia. Akademia rok temu rozszerzyła kategorię Best Picture, żeby filmy Nolana mogły się do niej załapać. Było 10 miejsc do obsadzenia, więc Incepcja się załapała - w kategorii reżyserskiej było tylko 5 miejsc do obsadzenia, więc niby czemu Nolan miał być pewniakiem?

Mefisto

#398 Post autor: Mefisto » śr sty 26, 2011 21:47 pm

Bo Incepcja to właściwie kino autorskie za 200 baniek - choćby dlatego. Poza tym, żeby ogarnąć tak wielką produkcję i wyjść z tym z tarczą, trzeba być nietęgim kolesiem. Wg mnie Nolan powinien mieć pewną nominację, jak nie samą nagrodę. A w nominowanych co? Jakiś David O. Russell za kolejny z rzędu film bokserski, po raz n-ty Coenowie (a film ponoć bardzo słaby jak na nich) i jakiś Hooper za (przypuszczalnie) poprawny do bólu film kostiumowy. Brrr...

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#399 Post autor: DanielosVK » śr sty 26, 2011 21:49 pm

Kompozytor Hans Zimmer, który za ścieżkę dźwiękową do "Incepcji" został nominowany do nagrody Akademii, przyznał, że wyróżnienie nie przyniosło mu oczekiwanej radości, ponieważ reżyser produkcji, Christopher Nolan, nie został doceniony.
Czyli cwaniak oczekiwał nominacji. ;)


Tak w sumie to ja się z nim zgadzam. Ale niech lepiej nie pyskuje, bo mu się szanse na Oscara zmniejszą. :D
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#400 Post autor: Łukasz Wudarski » śr sty 26, 2011 22:15 pm

Muzyka Desplata nie gra dużej roli w filmie King's Speach, Beethoven to jest coś. Ale Desplat? Plumka se w tle. Jak wygra to z klucza. Moim zdanie T Social Network powinno zgarnąć tę nagrodę (jeśli bierzemy oddziaływanie w filmie).
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#401 Post autor: Łukasz Wudarski » śr sty 26, 2011 22:16 pm

Tomek pisze:

No w malinach niestety muzycznej kategorii nie ma. Może i w filmie jest żałosna (w sumie to jest raczej przeciętna), ale czy to przeszkadza jej być świetną muzyką?
Nie przeszkadza być świetną muzyką autonomiczną, ale cholernie przeszkadza w byciu świetną muzyką filmową... :)
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#402 Post autor: Wawrzyniec » śr sty 26, 2011 22:36 pm

Mefisto pisze:Bo Incepcja to właściwie kino autorskie za 200 baniek - choćby dlatego. Poza tym, żeby ogarnąć tak wielką produkcję i wyjść z tym z tarczą, trzeba być nietęgim kolesiem. Wg mnie Nolan powinien mieć pewną nominację, jak nie samą nagrodę. A w nominowanych co? Jakiś David O. Russell za kolejny z rzędu film bokserski, po raz n-ty Coenowie (a film ponoć bardzo słaby jak na nich) i jakiś Hooper za (przypuszczalnie) poprawny do bólu film kostiumowy. Brrr...
Amen Brother, sam bym tego lepiej nie ujął, więc nie będę się powtarzał.

Zresztą widzę, że "Inception" stało się już zbyt popularny i zarobiło za dużo pieniędzy i dlatego dla wielu przestał to być dobry film. Gdyż wiadomo dobre filmy, artystyczne filmy, tzw. "prawdziwa sztuka" to są filmy niskobudżetowe, albo takie, które nie mają wysokich osiągnięć w Box Office. To w końcu logiczne, że jak coś jest dobre i ciekawe to na to najmniej osób chodzi.

A i nie podoba mi się, że rozszerzono nominację do 10, aby takie filmy jak "Inception" się mogły załapać. Prawda jest taka, że rozszerzono do 10, gdyż i tak większość filmów, które walczyły o Oscary w najważniejszych kategoriach 3/4 ludzkości na oczy nie widziała. Zrobiono to głównie po to, aby spróbować jakoś uratować oglądalność, która spada z roku na rok.

A "Inception", jak i też "Toy Story 3", które należy zaliczyć do najlepszych filmów roku 2010 Oscara nie otrzymają, nie w tej kategorii. Akademia rok temu nie miała jaj i w tym roku też nie będzie miała.

A z aktualnych nominowanych reżyserów to najbardziej zasługuje Fincher i niech on dostanie.

Bardzo dobrze Zimmer powiedział, z ust mi to wyjął. I w sumie gdyby nawet Rahman coś takiego samego powiedział to też bym się z nim zgodził. Szkoda tylko, że teraz Zimmer już na pewno nie otrzyma tego Oscara :( Ale w sumie jednego już ma, a i tak z tegorocznych nominowanych score'ów to Zimmera i Powella najbardziej utknął w pamięci i przetrwają próbę czasu.
Brawo Zimmer, kolejne +100 punktów do szacunku.

P.S. Aha, jakby co wiem jestem fanboyem Nolana i jestem z tego dumny :!:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#403 Post autor: Koper » śr sty 26, 2011 22:57 pm

a ten znowu płacze...

Swoją drogą, czy to ważne jaki film dostanie Oscara? W zeszłym roku Bękartów i Avatara pogodził THL. A ktoś o tym filmie jeszcze pamięta? Do Tarantino i Camerona wielu ciągle chętnie wraca, a film Bigelow dostał nagrodę i tyle z jego wkładu w kinematografię.
Ostatnio zmieniony śr sty 26, 2011 23:06 pm przez Koper, łącznie zmieniany 1 raz.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#404 Post autor: Wawrzyniec » śr sty 26, 2011 23:04 pm

Nie płacze, tylko argumentuje :roll:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

#405 Post autor: Arthur » śr sty 26, 2011 23:05 pm

Nolan swoją zajebistością już dawno prześcignął oskary.
Bo widzicie... niektóre filmy wypycha się na piedestał rocznej(albo i dłuższej) chwały nagradzając je globami/oskarami. Czasem sprawiedliwie, a częściej nie; nie mi to oceniać. Ale na szczęście jesteśmy my-widzowie, którzy naprawiają wszystko, choć może minąć trochę czasu od szoku/szału oskarowego.
Od dobrych paru lat widać, że robi się filmy/ a głównie pisze scenariusz właśnie pod nagrody, żeby zamknąć choć na chwilę gęby krytyków. Żeby im też dostarczyć tej najwyższej artystycznej frajdy. Mimo, że to filmy komercyjne robi się wokół nich wielki szał, ochy i achy jaki to doskonały film(niesamowicie denerwujące są cytaty na plakacie różnych gazet/ludzi o tym filmie) i robi się z tego tego ambitny film bla bla bla.
A wiadomo, że jak chce iść obejrzeć mądry,ciekawy,może ambitny, ale troszkę nudnawy film- bo niestety takie jest prawdziwe życie. to idziemy do małego kina. I później chodzą wszyscy smutni po ulicach, w tramwajach,autobusach itp. bo zachłysnęli się pseudo życiem z ekranu:(
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

ODPOWIEDZ