The Last Airbender - James Newton Howard
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
muaddib_dw pisze:I dla tego jest on moim nr 3 po Johnie W. i Jerrym G.

I Am Legend to bardzo dobry soundytrack z przepięknymi 2 motywami i niesamowitym klimatem. Nie moge zrozumieć czemu jest aż tak niedoceniany.
No patrz pan, a ja nie mogę zrozumieć dlaczego ludzie nie lubią Goldu.

Howard praktycznie w każdym filmie raczy nas piękną jak nie ładną melodią i zawsze tworzy klimat.
Nie wiem jak jest obiektywnie, ale np. moim pierwszym Howardem był The Water Horse i słowo daję, że ziewałem podczas odsłuchu.

Tak Ci się tylko zdaje. Nikt nie zastąpi Johna.Pamiętam, że kiedyś tak napisałem i teraz z czystym sumieniem się powtórzę James Newton Howard to artysta który gdy zabraknie Johna zastąpi mi go godnie i będzie najlepszym (wśród żyjącyh oczywiście) kompozytorem filmowym.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Właśnie na tym to polega. Każdy chwali, że jest taka TVP Kultura, ale jak zapytać kto ogląda, to się przyznaje 1 osoba na 20.bladerunner pisze:??? Dlaczego mam nie lubić Goldu ? Mam szacunek do tego okresu a zwłaszcza do filmów.

Rózsa Miklós to nie jest cały Gold.Jestem zwolennikiem i cichym wielbicielem dzieł Rozsy Miklosa.

Przyjemność po mojej stronieAlthazan pisze:ja dziękuję szczególnie za zwrócenie uwagi na niedocenianie "I Am Legend". W ostatnim czasie stał się on dla mnie jednym z najczęściej słuchanych scorów Howarda. To porywająca muzyka!

"X-Ray dogowość" jakby cobladerunner pisze: Dobra koniec pochwał. Tomek uważam, że jednak toszkę przesadzasz z superlatywami, zauważyłem to po recenzji Salta, który jest tak samo sztampowy, co u Howarda się rzadkoooo zdarza !!!!!!! jak Gregson w Prince Of Persia a i muzyka jednak mniej atrakcyjna(Salta szanuję i nawet chwaliłem). Niby dwa rózne gatunki, ale jednak chciałem się odnieść, bo wiem jak oceniłeś Księciunia i zwracałeś uwagę na jego ową ''X- Rayowość''
.


Prawdpodobnie ponieważ, tego score'u nie ma prawie w ogóle w filmie... Stąd nie zwrócił on powszechnej uwagi, stąd zainteresowanie tylko ze strony zainteresowanych twórczością Howarda, którzy chcieli poświęcić mu więcej trochę uwagimuaddib_dw pisze: I Am Legend to bardzo dobry soundytrack z przepięknymi 2 motywami i niesamowitym klimatem. Nie moge zrozumieć czemu jest aż tak niedoceniany.


- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Kto to dobrze oceniał? Nudny średniak. Też żeś sobie znalazł płytę na rozpoczęcie przygody z JNH...Bucholc Krok pisze:Nie wiem jak jest obiektywnie, ale np. moim pierwszym Howardem był The Water Horse i słowo daję, że ziewałem podczas odsłuchu.Może to kwestia pierwszego razu albo dobrych ocen, pod wpływem których zakupiłem płytę.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
CO??? Przecież syscy się tym zachwycali i czwórki stawialiKoper pisze:Kto to dobrze oceniał? Nudny średniak. Też żeś sobie znalazł płytę na rozpoczęcie przygody z JNH...Bucholc Krok pisze:Nie wiem jak jest obiektywnie, ale np. moim pierwszym Howardem był The Water Horse i słowo daję, że ziewałem podczas odsłuchu.Może to kwestia pierwszego razu albo dobrych ocen, pod wpływem których zakupiłem płytę.


- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Pamiętam, że moim pierwszym scorem JNH było "I Am Legend". Przesłuchałem, znudziłem się, odstraszyłem i odstawiłem. Ale potem odsłuchałem Lady in the Water i była magia. :) A gdy dzisiaj sobie po długim czasie słucham "I Am Legend" właśnie to się dziwię, jak mnie wcześniej ten score przekonywać nie mógł.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
To samo będziesz miał z HGWDanielosVK pisze:Pamiętam, że moim pierwszym scorem JNH było "I Am Legend". Przesłuchałem, znudziłem się, odstraszyłem i odstawiłem. Ale potem odsłuchałem Lady in the Water i była magia.A gdy dzisiaj sobie po długim czasie słucham "I Am Legend" właśnie to się dziwię, jak mnie wcześniej ten score przekonywać nie mógł.



- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Z JNH wtedy zaczynałem, a HGW znam już wiele dzieł, przesłuchiwanych wielokrotnie. :Pbladerunner pisze:To samo będziesz miał z HGW :D. Moim pierwsze zetknięcie z muzą Howwarda ? czołówka E.R ?: :D :DDanielosVK pisze:Pamiętam, że moim pierwszym scorem JNH było "I Am Legend". Przesłuchałem, znudziłem się, odstraszyłem i odstawiłem. Ale potem odsłuchałem Lady in the Water i była magia. :) A gdy dzisiaj sobie po długim czasie słucham "I Am Legend" właśnie to się dziwię, jak mnie wcześniej ten score przekonywać nie mógł.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age