The Last Airbender - James Newton Howard

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#631 Post autor: DanielosVK » pt sty 14, 2011 15:03 pm

Znowu HGW wpieprzasz?
Nie pamiętam, by ktokolwiek porównywał JNH z HGW i nie widzę w tym też sensu. Jedna wielka przepaść.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#632 Post autor: Bucholc Krok » pt sty 14, 2011 15:14 pm

muaddib_dw pisze:I dla tego jest on moim nr 3 po Johnie W. i Jerrym G.
:o
I Am Legend to bardzo dobry soundytrack z przepięknymi 2 motywami i niesamowitym klimatem. Nie moge zrozumieć czemu jest aż tak niedoceniany.


No patrz pan, a ja nie mogę zrozumieć dlaczego ludzie nie lubią Goldu. ;)
Howard praktycznie w każdym filmie raczy nas piękną jak nie ładną melodią i zawsze tworzy klimat.


Nie wiem jak jest obiektywnie, ale np. moim pierwszym Howardem był The Water Horse i słowo daję, że ziewałem podczas odsłuchu. :? Może to kwestia pierwszego razu albo dobrych ocen, pod wpływem których zakupiłem płytę.
Pamiętam, że kiedyś tak napisałem i teraz z czystym sumieniem się powtórzę James Newton Howard to artysta który gdy zabraknie Johna zastąpi mi go godnie i będzie najlepszym (wśród żyjącyh oczywiście) kompozytorem filmowym.
Tak Ci się tylko zdaje. Nikt nie zastąpi Johna.

bladerunner

#633 Post autor: bladerunner » pt sty 14, 2011 15:19 pm

Bucholc Krok pisze:
No patrz pan, a ja nie mogę zrozumieć dlaczego ludzie nie lubią Goldu. ;)

??? Dlaczego mam nie lubić Goldu ? Mam szacunek do tego okresu a zwłaszcza do filmów. Jestem zwolennikiem i cichym wielbicielem dzieł Rozsy Miklosa :).

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#634 Post autor: Bucholc Krok » pt sty 14, 2011 15:23 pm

bladerunner pisze:??? Dlaczego mam nie lubić Goldu ? Mam szacunek do tego okresu a zwłaszcza do filmów.
Właśnie na tym to polega. Każdy chwali, że jest taka TVP Kultura, ale jak zapytać kto ogląda, to się przyznaje 1 osoba na 20. :)
Jestem zwolennikiem i cichym wielbicielem dzieł Rozsy Miklosa :).
Rózsa Miklós to nie jest cały Gold. :)

bladerunner

#635 Post autor: bladerunner » pt sty 14, 2011 15:38 pm

ok przeniosłem temat do odpowiedniego działu, robię za modera, narazie za darmoszkę :D :wink:

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#636 Post autor: Tomek » pt sty 14, 2011 16:02 pm

Althazan pisze:ja dziękuję szczególnie za zwrócenie uwagi na niedocenianie "I Am Legend". W ostatnim czasie stał się on dla mnie jednym z najczęściej słuchanych scorów Howarda. To porywająca muzyka!
Przyjemność po mojej stronie :) , bo dla mnie to również fascynująca ścieżka, klimat jakie budują te chóralno-orkiestrowe, długie utworki jest jedyny w swoim rodzaju.
bladerunner pisze: Dobra koniec pochwał :) . Tomek uważam, że jednak toszkę przesadzasz z superlatywami, zauważyłem to po recenzji Salta, który jest tak samo sztampowy, co u Howarda się rzadkoooo zdarza !!!!!!! jak Gregson w Prince Of Persia a i muzyka jednak mniej atrakcyjna(Salta szanuję i nawet chwaliłem). Niby dwa rózne gatunki, ale jednak chciałem się odnieść, bo wiem jak oceniłeś Księciunia i zwracałeś uwagę na jego ową ''X- Rayowość'' :) .
"X-Ray dogowość" jakby co :-D ;-)
muaddib_dw pisze: I Am Legend to bardzo dobry soundytrack z przepięknymi 2 motywami i niesamowitym klimatem. Nie moge zrozumieć czemu jest aż tak niedoceniany.
Prawdpodobnie ponieważ, tego score'u nie ma prawie w ogóle w filmie... Stąd nie zwrócił on powszechnej uwagi, stąd zainteresowanie tylko ze strony zainteresowanych twórczością Howarda, którzy chcieli poświęcić mu więcej trochę uwagi :)
Obrazek

bladerunner

#637 Post autor: bladerunner » pt sty 14, 2011 16:14 pm

Tomek pisze:
"X-Ray dogowość" jakby co :-D ;-)
faktycznie Obrazek :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#638 Post autor: Koper » pt sty 14, 2011 16:22 pm

Bucholc Krok pisze:Nie wiem jak jest obiektywnie, ale np. moim pierwszym Howardem był The Water Horse i słowo daję, że ziewałem podczas odsłuchu. :? Może to kwestia pierwszego razu albo dobrych ocen, pod wpływem których zakupiłem płytę.
Kto to dobrze oceniał? Nudny średniak. Też żeś sobie znalazł płytę na rozpoczęcie przygody z JNH...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

bladerunner

#639 Post autor: bladerunner » pt sty 14, 2011 16:24 pm

Koper pisze:
Bucholc Krok pisze:Nie wiem jak jest obiektywnie, ale np. moim pierwszym Howardem był The Water Horse i słowo daję, że ziewałem podczas odsłuchu. :? Może to kwestia pierwszego razu albo dobrych ocen, pod wpływem których zakupiłem płytę.
Kto to dobrze oceniał? Nudny średniak. Też żeś sobie znalazł płytę na rozpoczęcie przygody z JNH...
CO??? Przecież syscy się tym zachwycali i czwórki stawiali :? :?:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#640 Post autor: DanielosVK » pt sty 14, 2011 16:27 pm

Pamiętam, że moim pierwszym scorem JNH było "I Am Legend". Przesłuchałem, znudziłem się, odstraszyłem i odstawiłem. Ale potem odsłuchałem Lady in the Water i była magia. :) A gdy dzisiaj sobie po długim czasie słucham "I Am Legend" właśnie to się dziwię, jak mnie wcześniej ten score przekonywać nie mógł.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

bladerunner

#641 Post autor: bladerunner » pt sty 14, 2011 16:27 pm

DanielosVK pisze:Pamiętam, że moim pierwszym scorem JNH było "I Am Legend". Przesłuchałem, znudziłem się, odstraszyłem i odstawiłem. Ale potem odsłuchałem Lady in the Water i była magia. :) A gdy dzisiaj sobie po długim czasie słucham "I Am Legend" właśnie to się dziwię, jak mnie wcześniej ten score przekonywać nie mógł.
To samo będziesz miał z HGW :D. Moim pierwsze zetknięcie z muzą Howwarda ? czołówka E.R ?: :D :D

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#642 Post autor: Bucholc Krok » pt sty 14, 2011 16:31 pm

Koper pisze:Kto to dobrze oceniał?


Kilka osób na forum pisało, że jest fajna, ale ja ją kupiłem wcześniej.
Nudny średniak. Też żeś sobie znalazł płytę na rozpoczęcie przygody z JNH...
Przypadek.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#643 Post autor: DanielosVK » pt sty 14, 2011 16:33 pm

bladerunner pisze:
DanielosVK pisze:Pamiętam, że moim pierwszym scorem JNH było "I Am Legend". Przesłuchałem, znudziłem się, odstraszyłem i odstawiłem. Ale potem odsłuchałem Lady in the Water i była magia. :) A gdy dzisiaj sobie po długim czasie słucham "I Am Legend" właśnie to się dziwię, jak mnie wcześniej ten score przekonywać nie mógł.
To samo będziesz miał z HGW :D. Moim pierwsze zetknięcie z muzą Howwarda ? czołówka E.R ?: :D :D
Z JNH wtedy zaczynałem, a HGW znam już wiele dzieł, przesłuchiwanych wielokrotnie. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#644 Post autor: Koper » pt sty 14, 2011 16:35 pm

Bucholc Krok pisze:Kilka osób na forum pisało, że jest fajna, ale ja ją kupiłem wcześniej.
Kto całkiem w ciemno kupuje płyty kompozytora, którego nigdy wcześniej nie słuchał? :roll:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#645 Post autor: Bucholc Krok » pt sty 14, 2011 16:43 pm

Jakieś próbki słyszałem.

ODPOWIEDZ