Oscary 2011

[Koper]

Ech... Dobra, mniejsza z tym. Zaraz przyjdzie Łachu i pokasuje, choć on ostatnio coś taki książę Persji się zrobił i chyba rączek sobie brudną adminową robotą nie brudzi. :D

[Wawrzyniec]

Z mojej strony może kasować, gdyż rzeczywiście ta rozmowa wiele do dyskusji o Oscarach nie wniosła. A po za tym na pewno wprowadziłbym pewien powiew świeżości, gdybym zasiadł w Akademii. Może kiedyś tak nastanie

[Koper]

Co Ty bierzesz... ?

[Wawrzyniec]

Trzeba wierzyć w siebie i optymistycznie patrzeć na przyszłość, plus realizować swoje marzenia.

[Tomek]

Ale ja widzę, że tam zapraszają nawet takich co nigdy nie byli nominowani i nie otrzymali Oscara. To chyba oznacza, że tam jest rotacja w tym składzie i też wątpię, aby np. co rok Williams zasiadał w gronie. Mam nadzieję, że w tym roku zasiada
W sumie to mógłbym zostać takim członkiem Akademii.

Bo nie trzeba być nominowanym - mogą Cię po prostu zaprosić (jako fachowca, wielkie artystę, ważną osobistość itp.). Lub gdy zdobędziesz Oscara - jesteś członkiem automatycznie.

Tu nie chodzi czy Williams zasiada czy nie. Skoro został członkiem Akademii, to jest nim cały czas. A rotacja musi być - przecież ludzie umierają, to potem zapraszają nowych.

[Wawrzyniec]

OK, rozumiem, dzięki. Mam nadzieję, że tym roku Williams będzie miał jakiś wpływ na wyniki, Horner by też mógł wejść

[Arthur]

widocznie ludzie zapominają iż są w akademii jeszcze skoro:
27 grudnia 2010: Listy zachęcające do głosowania na nominacje

[Mystery]

W wyścigu po Oscary Incepcja wysunęła się na prowadzenie (5 wygranych), tuż za nią "The Social Network" (4 wygrane).
Chodzi o zwycięzców kół krytyków.

[Marek Łach]

Widzę, że w Ohio dla odmiany nie nagrodzili pupila publiczności Bale'a, tylko wyróżnili Rusha - miła odmiana.

[Wawrzyniec]

W wyścigu po Oscary Incepcja wysunęła się na prowadzenie (5 wygranych), tuż za nią "The Social Network" (4 wygrane).
Chodzi o zwycięzców kół krytyków.

Doskonale, wszystko idzie zgodnie z planem Oby tak dalej.

[bladerunner]

W wyścigu po Oscary Incepcja wysunęła się na prowadzenie (5 wygranych), tuż za nią "The Social Network" (4 wygrane).
Chodzi o zwycięzców kół krytyków.

Doskonale, wszystko idzie zgodnie z planem Oby tak dalej.

Wawrzyniec jak Zimmer zgarnie Oscara to w ramach przeprosin kupię Ci butelkę dobrej whisky

[Wawrzyniec]

Po pierwsze ja nie pijam whisky, a po drugie czy ten Oscar znaczy tak wiele i jest takim wyznacznikiem jakości muzyki, że dopiero jak dany score go zdobędzie, dopiero wtedy jest wartościowy Oczywiście fajnie i miło by było, gdyby Zimmer dostał Oscara za "Inception", gdyż nie dość, że jest to najlepsza partytura roku, to byłoby to też pewne drobne wynagrodzenie, za błędy Akademii wobec Zimmera. Ale z Oscarem czy bez i tak będę "Inception" i Zimmer uwielbiał. Ta statuetka to taka wisienka na torcie, ale i bez niej tort jest przepyszny
Choć oczywiście prezent od Ciebie bardzo chętnie przyjmę

[Marek Łach]

Niezależnie od tego, jakie decyzje Akademia podejmowała przez te wszystkie lata, zawsze fajnie być odznaczonym czymś tak sławnym jak Oscar. Mimo wszystko Santaolalle nie zdeprecjonowały w moich oczach tej nagrody tak, żebym nie życzył jej artystom, którzy moim zdaniem wykonali dobrą robotę.

[Wawrzyniec]

Niestety pierwszy raz to zwątpiłem kiedy Oscara dostał "Przyczajony Tygrys Ukryty Smok", a nie "Gladiator" (fani Tan Duna mnie przeklną). Chociaż wtedy jeszcze nie wiedziałem o "The Thin Red Line". Ale mimo wszystko wygrywały zazwyczaj score'y, które coś sobą prezentowały. Ale ten dublet dla Gustavo plus ten nieszczęsny "Slumdog" bardzo mocno nadszarpnęły moją opinią co do Oscarów. Zeszłorocznym "Up" i nominacjami trochę się zrehabilitowali i mam nadzieję, że w tym roku dalej będą poprawiać swoje imię. A z Oscara dla Zimmera pewnie się ucieszę, ale też raczej nie będę skakał z radości jak wygra, ani nie będę niszczył wszystkiego w okolicy ze złości jak nie wygra

[bladerunner]

Slumdog dostał zasłużenie bo to się najzwyczajniej w świecie dobrze/ momentami bardzo dobrze sprawowało w filmie.

A Duna to lepiej przemilczę