Tomek pisze:
Marek Łach pisze:Za dużo czasu marnuję z "obowiązku" na scory, które mnie nie obchodzą. Ale nie offtopujmy.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ale właśnie, po co Marek? Kto Ci każe? Jaki "obowiązek"?
Ech, to były czasy gdy się wchodziło na Dyrwin's OSTs i się czytało mega-opracowania (bardzo zainspirowane) Ben-Hura, Goldsmithów, Roty od deski do deski
Ktoś Ci kazał pisać takie kiepy jak "Chain Reaction" Jerry'ego albo Henri IV?
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Bardziej chodzi mi o to wszystko czego słucham, a czego nie recenzuję, czyli 95% rocznej produkcji soundtrackowej.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jeśli już recenzuję, to poza zupełnymi wyjątkami, recenzuję z jakiegoś powodu, który wydaje mi się wart mojego czasu.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Tak, nawet takie Chain Reaction potrafi mi sprawić satysfakcję, gdy wiem co o tym napisać.
A klasyczne arcydzieła, jak za czasów Dyrwina, to już zupełnie od święta piszę. Jakoś mnie już nie rajcuje wystawianie oczywistych piątek. Nie oznacza to że nie słucham, ale więcej satysfakcji sprawia mi teraz recenzowanie czegoś, z czym mogę polemizować (nie w sensie zjechać z góry na dół
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
). Wbrew pozorom wymaga to ode mnie nieraz więcej wysiłku intelektualnego niż machnięcie eseju o The Wind and the Lion.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)