Tron Legacy - Daft Punk

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26569
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#241 Post autor: Koper » czw gru 23, 2010 00:34 am

Wawrzyniec pisze:ale ciekawe jak oceniana byłaby "Inception", gdyby nie widniało tam nazwisko Zimmer :roll:
No właśnie. Czy też byś pisał "Dzieło doskonałe"?
Jakoś wątpię...
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#242 Post autor: Wawrzyniec » czw gru 23, 2010 00:36 am

Nie odwracaj kota ogonem :roll:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26569
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#243 Post autor: Koper » czw gru 23, 2010 00:39 am

O nie, nie, koleżko. :P To Ty go odwracasz i właśnie wpadłeś we własne sidła. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9373
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#244 Post autor: Paweł Stroiński » czw gru 23, 2010 02:33 am

Koper pisze:
Paweł Stroiński pisze:Pytanie do Marka. Nie sądzisz jednak, że minimalizm smyczków jest raczej Glassowski niż Zimmerowski?
Paweł Stroiński pisze:Ja bardzo lubię ścieżkę Daft Punk.
Czyli jest zimmerowski. :D
Tak? To czemu Outlands kojarzy mi się z Cherry 2000 Basila? :D

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#245 Post autor: Tomek » czw gru 23, 2010 07:31 am

Ponieważ wyczytałeś to w recenzji na Filmtracks? ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60198
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#246 Post autor: Adam » czw gru 23, 2010 09:07 am

Koper pisze:Kto tak mówi?
Toż ja od pierwszych fragmentów z oryginalną muzą narzekałem na jechanie po standardach RCP...
Nawet Adam chyba zwracał na to uwagę.
co to znaczy że nawet ja? :P poczułem się obrażony :P;-) ja wiem że fakt słuchania Lorenca czy Kaczmarka deprecjonuje mnie jako fachowca ale bez przesady :P;-) trudno nie zauważyć że tron jest mocno rcpowy, na co zwróciłem uwagę również, ale i tak miażdży konstrukcje mózgu 8)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#247 Post autor: Łukasz Wudarski » czw gru 23, 2010 12:24 pm

Tomek pisze:Ponieważ wyczytałeś to w recenzji na Filmtracks? ;-)
:)
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Łukasz Wudarski
+ Sergiusz Prokofiew +
Posty: 1326
Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

#248 Post autor: Łukasz Wudarski » czw gru 23, 2010 12:35 pm

Marek Łach pisze:Na wszystkich forach zagranicznych oszaleli na punkcie TRONa, hipokryci Broxton i Clemmensen, którzy Batmanom dawali dwie gwiazdki, nad Daft Punk rozpływają się w zachwytach, a u nas bodaj Babuszysko piało z zachwytu. :P ;)
E tam piało. To dobra płyta tyle. Moim zdaniem od Incepcji ciekawsza do słuchania (przynajmniej nie przedramatyzowana). Jest rozrywka i tyle. A nie pseudo inteligentne nawiązania Hansa. Zobaczymy jak w filmie. Może okaże się to wielką kupą. Dla mnie na razie 4 za płytę.
Why So Serious !?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60198
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#249 Post autor: Adam » czw gru 23, 2010 12:47 pm

Łukasz Wudarski pisze:To dobra płyta tyle. Moim zdaniem od Incepcji ciekawsza do słuchania (przynajmniej nie przedramatyzowana). Jest rozrywka i tyle. A nie pseudo inteligentne nawiązania Hansa. Zobaczymy jak w filmie. Może okaże się to wielką kupą. Dla mnie na razie 4 za płytę.
Obrazek
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#250 Post autor: Tomek » czw gru 23, 2010 12:51 pm

Łukasz Wudarski pisze:Moim zdaniem od Incepcji ciekawsza do słuchania (przynajmniej nie przedramatyzowana). Jest rozrywka i tyle. A nie pseudo inteligentne nawiązania Hansa.
Podpisuję się obiema rękami. Obie pozycje różni jedna rzecz - pretensjonalność. "Incepcja" pozuje na coś niesamowicie inteligentnego, głębokiego i złożonego, artystycznego niemal. No ale tak Nolan wpoił Zimmerowi to tak jest. "TRON" to czysta rozrywka, bez tych pretensji. Muzyka rozrywkowa jaką Zimmer pisał w latach 80-ych i 90-ych. Bez głębi, bez pseudo-artyzmu, bez pretensji, a przez to fajna, często świeża, dająca satysfakcję.

Obie ścieżki wyrastają z tego samego "korzenia" jak Marek pisze, tylko nieco inny był zamysł. "TRON"-film jest jeno rozrywką, film Nolana aspiruje do nie wiadomo czego, a to też jedynie rozrywka.
Obrazek

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#251 Post autor: Marek Łach » czw gru 23, 2010 14:44 pm

Przesadzacie z tą pretensjonalnością Incepcji. :) Takie Time to owszem, pomyłka, ale duża część Incepcji to albo fajny akcyjniak (zarówno ciężkie Dream Is Collapsing, jak i "lekka", przebojowa Mombassa, w której czuć tę adrenalinę i determinację pościgu) albo imitowanie Vangelisa. To drugie mnie nie zachwyca, ale tu akurat pretensjonalności nie widzę, widzę raczej lirykę, która niesie ze sobą jakieś emocje, całkiem subtelne jak na ciężką, zimmerowską rękę. To że w paru miejscach w filmie kiksuje nie wynika moim zdaniem z jakiejś pseudoambitności, tylko po prostu ze zbyt dużej ilości muzyki. :) Incepcja potrafi przynudzać, ale nawet sam patent z przeróbką Piaf to pomysł fajny i nie wydaje mi się, żeby ten akurat koncept rościł sobie pretensje do wielkich ambicji czy wielopłaszczyznowości. Tym bardziej, że jest tak ukryty (nikt na niego nie zwrócił uwagi, zanim ktoś nie pobawił się w programie muzycznym i nie opublikował tego na youtube). W ogóle w kwestiach warsztatowych Incepcja jest o wiele ciekawsza niż Daft Punk.

A co do TRONa, to niestety wtórność do spółki z brakiem emocji mnie męczy... Wiem, zabrzmię jak lis23 w temacie o Potterze ( ;) ), ale TRON w ogóle mnie nie angażuje. Tu nie ma emocji stonowanych, tutaj jakby z rozmysłem odarto muzykę z emocji w ogóle. OK, pierwsze kilka utworów można potraktować jako kreację muzycznego świata i mogą się one cechować tym sterylnym emocjonalnie brzmieniem - ale potem przydałoby się jakieś uczucie determinacji, desperacji; w końcu bohaterowie, jak to na blockbuster przystało ratują świat/ukochanych/przyjaciół czy co tam jeszcze. Snuje mi się ta muza w głośnikach w jednostajnym rytmie, a z braku jakichś ciekawostek orkiestracyjnych/aranżacyjnych nie mam na czym ucha zawiesić. Po dwóch przesłuchaniach TRON nie był w stanie już niczym mnie zaskoczyć, wszystko podaje na tacy. Takie są moje odczucia. :)

bladerunner

#252 Post autor: bladerunner » czw gru 23, 2010 15:13 pm

'Ciągle tylko te oceny dywagacje, ja mam wrażenie, że już nie potrafimy się cieszyć muzyką...... '' - Bladu

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9373
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#253 Post autor: Paweł Stroiński » czw gru 23, 2010 15:14 pm

A zbyt duża ilość muzyki to zasługa Nolana, nie Zimmera (który jak sam mówi po pokazie sam poszedł do Nolana spytać, czy to nie przesada, Nolan powiedział mu, że nie i nagle wszyscy są muzyką Hansa w filmie zachwyceni, jeśli chodzi o krytykę filmową w Stanach.

To, co mnie ciekawi, w kontekście Daft Punk (i Koprze, nie, nie czytałem recenzji Clemmensena, tylko ocenę), to fakt, że Zimmer wykształcił własny minimalistyczny styl. Zaczęło się gdzieś od Cienkiej czerwonej linii (Stone in My Heart, utwór dla Incepcji ważniejszy niż Journey to the Line chyba), potem fragmenty Króla Artura (smyczki), Chevaliers de Sangreal i Frost/Nixon. Hans dojrzewał do minimalizmu także w fragmentach Batmana, w końcu Incepcja stworzyła pewne połączenie minimalizmu i ambientu, które jest jak na Hansa bardzo oryginalne i co ważniejsze, nikogo specjalnie nie kopiuje. Powód mojego wielkiego zadowolenia z Incepcji to przede wszystkim to, że pierwszy raz od bardzo wielu lat (Hannibal? BHD?) Zimmer stworzył score specyficzny dla filmu, a nie po prostu wziął 10 schematów i je maksymalnie przerabiał (tak, Tomku, nawet Tears of the Sun to przeróbka starych schematów).

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#254 Post autor: Marek Łach » czw gru 23, 2010 15:19 pm

Paweł Stroiński pisze:Incepcja stworzyła pewne połączenie minimalizmu i ambientu, które jest jak na Hansa bardzo oryginalne i co ważniejsze, nikogo specjalnie nie kopiuje. Powód mojego wielkiego zadowolenia z Incepcji to przede wszystkim to, że pierwszy raz od bardzo wielu lat (Hannibal? BHD?) Zimmer stworzył score specyficzny dla filmu, a nie po prostu wziął 10 schematów i je maksymalnie przerabiał .
Ano. Tzn. trochę swoich schematów Hans i tak wykorzystał (Time...), ale w najlepszych momentach Incepcji rzeczywiście słychać, że ten score został napisany pod ten konkretny film z tą konkretną wizją. Dream Is Collapsing nie jest utworem, który (w odróżnieniu od np. Dogs Chasing Cars z TDK) pojawiłby się w pierwszym z brzegu filmie. To się w Incepcji udało. No ale wracajmy może do TRONa. :)
bladu pisze:'Ciągle tylko te oceny dywagacje, ja mam wrażenie, że już nie potrafimy się cieszyć muzyką...... ''
Gdybyś wiedział, jak często mam ochotę rzucić w diabły całe to recenzowanie i na luzie słuchać sobie tylko tego co mi się podoba... ;)

Mefisto

#255 Post autor: Mefisto » czw gru 23, 2010 15:33 pm

Ja tam słucham na luzie - piszę też na luzie, w czym problem? 8)

ODPOWIEDZ