

Oczywiście, że te które lubimy i do, których wracamy. Jednak czasami ceny są tak złodziejskie, że warto może poczekać na inną okazję.Wawrzyniec pisze:To miło. Ale nie lepiej na początku kupować score'y, które naprawdę lubimy, a nie tylko te, które tanieją, lub "wypada" mieć w kolekcji
Jest to niestety smutne... I Adam ma trochę racji. No ale też nie każdy dysponuje taką płynnością finansową, nie każdy przewidzi rynek.Adam Krysiński pisze:nienajpierw kupuje się to co się podoba, co się chce mieć i co szybko zniknie (limity). jeśli zachodzi korelacja że coś się podoba, coś się chce mieć ale coś NIE jest limitem i nie zniknie, to się kupuje to później
dzięki temu można na przecenach jesiennych dorwać takiego Prinsa za 29 czy też Incepcję za 39. oczywiście w dobie cyfrolizacji do mp3 muzyki, nawet wydania regularne mogą zniknąć po miesiącu (---> Airbender). na to nie mamy wpływu. dlatego jeśli ktoś lubi mieć fizyczne płyty powinno się starać mieć odłożone na czarną godzinę ze 20-30$, bo zawsze coś może zaskoczyć jak taki Airbender np. wydawanie płyt jest coraz mniejsze, i coraz mniej się wydaje, a rynek idzie w limity bardziej.
Może i z punktu finansowego warto czekać. Ale np. w tym roku w przypadku "Inception" nie czekałem, ani minuty i zaraz po premierze filmu (znaczy kiedy go oglądnąłem) rzuciłem się na płytę i kupiłem ją. Do tej pory tej decyzji nie żałuję.Tomek pisze:Oczywiście, że te które lubimy i do, których wracamy. Jednak czasami ceny są tak złodziejskie, że warto może poczekać na inną okazję.Wawrzyniec pisze:To miło. Ale nie lepiej na początku kupować score'y, które naprawdę lubimy, a nie tylko te, które tanieją, lub "wypada" mieć w kolekcji
I jeszcze uzupełnienie:swordfish pisze:Notowanie 20.12.2010 (za okres 6.12.2010 - 12.12.2010)
Polska (na podstawie OLISA):
1. ZBIGNIEW PREISNER - MOJE KOLĘDY
Sony Music Pl / Arms Records
2. ZBIGNIEW PREISNER - PREISNER'S VOICES
Sony Music Pl
3. HANNAH MONTANA FOREVER
Disney Records / EMI Music Pl
ŚWIAT (na podstawie UNITED CHARTS ALBUM):
1. GLEE CAST - CHRISTMAS ALBUM
Columbia - 243.000
2. DAFT PUNK - TRON: LEGACY (DEBIUT w zestawieniu)
Walt Disney - 109.000 (w USA sprzedało się 71.000)
3. GLEE CAST - GLEE: THE MUSIC, VOLUME 4
Columbia - 103.000
Ale jak widzę tyle rodzajów tego GLEE, kojarzy mi się jakoś z GLUtami z nosa ... Toć to straszny gniot musi być! Coś a'la przyśpiewki rodem z X-Factor czy z Idola. Śpiewać to może potrafi Olga Pasiecznik czy Ela Towarnicka. No, może jeszcze Kate Melua, Norah Jones czy ktoś taki ... Ale kolejne pseudo-gwiazdki podróbki w stylu Spice Girls, Britney czy innej zGagi, to nie dobrze mi się robi ...Adam Krysiński pisze:ja czytałem że mają szał na pkt tego serialu no i wyszło już tego chyba z 10 płyt róznych
Ciekawe od kiedy jesteś taki mundry. Jak to pisałem w dziale płytowym to się śmiałeś, że czekam na obniżki.Adam Krysiński pisze:nienajpierw kupuje się to co się podoba, co się chce mieć i co szybko zniknie (limity). jeśli zachodzi korelacja że coś się podoba, coś się chce mieć ale coś NIE jest limitem i nie zniknie, to się kupuje to później