Elliot Goldenthal - The Tempest

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#121 Post autor: Tomek » śr gru 15, 2010 16:54 pm

Goldenthal, to twórca, do którego ma się nastawienie "love it, or hate it". Pośredniego raczej nie ma wg mnie.

Adam, co rozumiesz przez "nie napisał niczego ważnego dla gatunku" ? Goldenthal ma swoją niszę i swoją klasę, tworzy bardzo rzadko, ale na wysokim poziomie, również bardzo oryginalnie. Nie trzeba być Zimmerem, Elfmanem czy Desplatem, żeby tworzyć 5 ścieżek rocznie i być znaczącym. Ci kompozytorzy napiszą coś oryginalnego raz na 2-3 lata, Goldenthal w każdym praktycznie swoim scorze jest kreatywny i oryginalny.
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#122 Post autor: Koper » śr gru 15, 2010 17:27 pm

Tomek pisze:Goldenthal, to twórca, do którego ma się nastawienie "love it, or hate it". Pośredniego raczej nie ma wg mnie.
Dlaczego? Ja ani "love" ani "hate".
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#123 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 15, 2010 17:29 pm

Ja raczej "love". Co prawda nie jest to aż taka miłość jak do pewnej dwójki, ale jednak pewna miłość jest. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#124 Post autor: Koper » śr gru 15, 2010 17:33 pm

Tomek pisze:Goldenthal w każdym praktycznie swoim scorze jest kreatywny i oryginalny.
Wrogowie publiczni jacyś super kreatywni i oryginalni to nie byli, już bez przesady.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#125 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 15, 2010 17:34 pm

Ten akurat score Goldenthalowi średnio wyszedł. Trochę więcej się spodziewałem. Ale każdemu trafiają się gorsze score'y.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

#126 Post autor: bladerunner » śr gru 15, 2010 17:35 pm

Wrogowie byli ok, ale 15 minut ? tyle to każdy pacan potrafi napisać

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#127 Post autor: Tomek » czw gru 16, 2010 18:45 pm

Każdy pacan potrafi wydać płytę długą na 74 minuty i spowodować, że się ją uzna za bezwartościowy rzyg.
Koper pisze:Dlaczego? Ja ani "love" ani "hate".
No dobra, jesteś jednym z niewielu wyjątków :D
Obrazek

Mefisto

#128 Post autor: Mefisto » sob sty 01, 2011 13:38 pm

Muzyka nie jest zła, ale też i czapy nie zrywa. Całkiem niezłe są piosenki, choć pewnie lepiej to wszystko sprawdza się w filmie. Generalnie bez szału, bo i Goldenthal ma mnóstwo lepszych prac, ale też i słucha się tego całkiem nieźle, a poza tym całość jest krótka i nie razi. No i nie jest to też kompozycja na jeden raz.

3 / 5 póki co

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#129 Post autor: DanielosVK » sob sty 01, 2011 15:02 pm

Prospera's Coda miażdży. Zaangażowanie Peth Gibbons było strzałem w dziesiątkę.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#130 Post autor: Bucholc Krok » sob sty 01, 2011 15:04 pm

Mefisto pisze:Muzyka nie jest zła, ale też i czapy nie zrywa. Całkiem niezłe są piosenki, choć pewnie lepiej to wszystko sprawdza się w filmie. Generalnie bez szału, bo i Goldenthal ma mnóstwo lepszych prac, ale też i słucha się tego całkiem nieźle, a poza tym całość jest krótka i nie razi. No i nie jest to też kompozycja na jeden raz.
3 / 5 póki co
Opis bardziej zachęca niż końcowa ocena. Cóż, raczej się wstrzymam. :)

Mefisto

#131 Post autor: Mefisto » sob sty 01, 2011 15:07 pm

Bo ocena końcowa to taka poduszka bezpieczeństwa - score na razie raz przesłuchałem, a filmu nie znam, tak więc na pewno się zmieni finalna nota.

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#132 Post autor: Bucholc Krok » sob sty 01, 2011 19:14 pm

No tak, tylko oddziaływanie w filmie jest mniej ważne, gdy ma się w perspektywie zakup płyty i odłuch już bez obrazu. :) Ale zobaczymy.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#133 Post autor: Tomek » pn sty 03, 2011 12:59 pm

Ścieżka wyłącznie dla fanów Goldenthala i fanów muzyki z "Gorączki" (do której "Tempest" jest najbliższy stylistycznie). Kilka fajnych momentów, typowych dla Goldenthala rozwiązań, kilka technicznych perełek, ale score to mocno eksperymentalny i raczej traktować go należy jako bardzo specyficzną ciekawostkę. Też oceniam 3/5.
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

#134 Post autor: DanielosVK » pn sty 03, 2011 17:11 pm

A mi się score spodobał. Bardzo klimatyczne piosenki (Prospera's Coda!) + dosyć trudny, miejscami monotonny, ale całkiem ciekawy score. Krótki czas trwania albumu pozwala się nie zmęczyć i jakoś nie odczuwa się za bardzo monotonii (ja przynajmniej nie odczuwałem). Może i faktycznie tylko dla fanów Goldenthala, ale w każdym razie ja się do nich zaliczam. 4/5, może z małym minusikiem.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ