Elliot Goldenthal - The Tempest
Goldenthal, to twórca, do którego ma się nastawienie "love it, or hate it". Pośredniego raczej nie ma wg mnie.
Adam, co rozumiesz przez "nie napisał niczego ważnego dla gatunku" ? Goldenthal ma swoją niszę i swoją klasę, tworzy bardzo rzadko, ale na wysokim poziomie, również bardzo oryginalnie. Nie trzeba być Zimmerem, Elfmanem czy Desplatem, żeby tworzyć 5 ścieżek rocznie i być znaczącym. Ci kompozytorzy napiszą coś oryginalnego raz na 2-3 lata, Goldenthal w każdym praktycznie swoim scorze jest kreatywny i oryginalny.
Adam, co rozumiesz przez "nie napisał niczego ważnego dla gatunku" ? Goldenthal ma swoją niszę i swoją klasę, tworzy bardzo rzadko, ale na wysokim poziomie, również bardzo oryginalnie. Nie trzeba być Zimmerem, Elfmanem czy Desplatem, żeby tworzyć 5 ścieżek rocznie i być znaczącym. Ci kompozytorzy napiszą coś oryginalnego raz na 2-3 lata, Goldenthal w każdym praktycznie swoim scorze jest kreatywny i oryginalny.

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Muzyka nie jest zła, ale też i czapy nie zrywa. Całkiem niezłe są piosenki, choć pewnie lepiej to wszystko sprawdza się w filmie. Generalnie bez szału, bo i Goldenthal ma mnóstwo lepszych prac, ale też i słucha się tego całkiem nieźle, a poza tym całość jest krótka i nie razi. No i nie jest to też kompozycja na jeden raz.
3 / 5 póki co
3 / 5 póki co
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Opis bardziej zachęca niż końcowa ocena. Cóż, raczej się wstrzymam.Mefisto pisze:Muzyka nie jest zła, ale też i czapy nie zrywa. Całkiem niezłe są piosenki, choć pewnie lepiej to wszystko sprawdza się w filmie. Generalnie bez szału, bo i Goldenthal ma mnóstwo lepszych prac, ale też i słucha się tego całkiem nieźle, a poza tym całość jest krótka i nie razi. No i nie jest to też kompozycja na jeden raz.
3 / 5 póki co

- Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
Ścieżka wyłącznie dla fanów Goldenthala i fanów muzyki z "Gorączki" (do której "Tempest" jest najbliższy stylistycznie). Kilka fajnych momentów, typowych dla Goldenthala rozwiązań, kilka technicznych perełek, ale score to mocno eksperymentalny i raczej traktować go należy jako bardzo specyficzną ciekawostkę. Też oceniam 3/5.

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
A mi się score spodobał. Bardzo klimatyczne piosenki (Prospera's Coda!) + dosyć trudny, miejscami monotonny, ale całkiem ciekawy score. Krótki czas trwania albumu pozwala się nie zmęczyć i jakoś nie odczuwa się za bardzo monotonii (ja przynajmniej nie odczuwałem). Może i faktycznie tylko dla fanów Goldenthala, ale w każdym razie ja się do nich zaliczam. 4/5, może z małym minusikiem.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.