Alexandre Desplat - The King's Speech

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#31 Post autor: Mystery » ndz gru 05, 2010 11:39 am

Na ost.sk czwóreczka, więc jest dobrze, ale to po klipach było już słychać :)
http://ost.sk/main_recenzie.php?id=603

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#32 Post autor: Mystery » wt gru 07, 2010 08:02 am

Desplat o “The King’s Speech”:
http://latimesblogs.latimes.com/music_b ... peech.html

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#33 Post autor: Adam » wt gru 07, 2010 11:09 am

słuchał ktoś? jak Ghosta nie przebiło to mój top dalej aktualny ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

#34 Post autor: Althazan » wt gru 07, 2010 12:10 pm

Adam Krysiński pisze:słuchał ktoś? jak Ghosta nie przebiło to mój top dalej aktualny ;-)
Net tym zalany, a Ty nie słuchałeś...? ;)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#35 Post autor: Marek Łach » wt gru 07, 2010 12:10 pm

Wrażenia pozytywne, Desplat pogrywa z klimatami Beethovena - brzmi to jak na niego całkiem oryginalnie. Ale to chyba taka ścieżka, której bez filmu nie można oceniać. Wystarczy poczytać wywiady z Desplatem, żeby zdać sobie sprawę jak specyficzną rolę pełni w filmie muzyka - i chyba tylko w kontekście filmu da się ocenić, czy score się Desplatowi udał. Szkoda że tyle trzeba czekać na premierę w kinach. :(

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#36 Post autor: Adam » wt gru 07, 2010 12:18 pm

no własnie od wczoraj nie siedziałem na necie więc nie wiem :) a widziałem tylko Narnię ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

#37 Post autor: Althazan » wt gru 07, 2010 12:25 pm

Dobry Desplat, ale Ghost Writer lepszy...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#38 Post autor: Adam » wt gru 07, 2010 12:26 pm

e to Narnia lepsza od Kinga :D
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

#39 Post autor: Tomek » wt gru 07, 2010 13:46 pm

Ciekawe, że kiedyś nie trzeba było czytać wywiadów z Herrmannem, Goldsmithem, Williamsem, Morricone, Poledourisem, Hornerem itd., żeby zdać sobie sprawę jak muzyka jest dobra i nie trzeba było w kontekście filmu oceniać czy score się udał, czy muzyka jest dobra i czy czerpie się z jej słuchania przyjemność i dostarcza przeżyć artystyczno-estetycznych ;-)

Tak, jestem zgryźliwy :P
Obrazek

Mefisto

#40 Post autor: Mefisto » wt gru 07, 2010 15:23 pm

Strasznie dużo plumkania fortepianowego. Sporo smaczków i pewnie w filmie osadzonym w konkretnej epoce to się sprawdza, ale na płycie odrobinkę przynudza. Ze 3, no 3,5 bym dał, ale poczekam na film jeszcze. Ogółem bez szału jednak, do Ghost Writera w ogóle nie ma startu.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#41 Post autor: Marek Łach » wt gru 07, 2010 15:44 pm

Tomek pisze:Ciekawe, że kiedyś nie trzeba było czytać wywiadów z Herrmannem, Goldsmithem, Williamsem, Morricone, Poledourisem, Hornerem itd., żeby zdać sobie sprawę jak muzyka jest dobra i nie trzeba było w kontekście filmu oceniać czy score się udał, czy muzyka jest dobra i czy czerpie się z jej słuchania przyjemność i dostarcza przeżyć artystyczno-estetycznych ;-)
Ale tu chodzi o coś zupełnie innego. :) Ta muzyka jest dobra i dostarcza fajnych (chociaż może nie spektakularnych) doznań artystyczno-estetycznych. :) To po prostu fajna muza. Ale na ile dobra będzie to muzyka filmowa, przy uwzględnieniu całej specyfiki materiału filmowego (dramat psychologiczny), to akurat w tym przypadku trudno przewidzieć. Zbyt specyficznie brzmi (z tego co można wyczytać w wywiadach) zamysł Desplata i reżysera. Więc muzyka jako muzyka jest jak najbardziej w porządku, natomiast jako score - nie mam pojęcia. Powyższym kompozytorom też się zdarzało skiksować dobrą muzyką w filmowym kontekście. ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#42 Post autor: Mystery » wt gru 07, 2010 17:10 pm

Bardzo ładna muzyczka, taka na 3.5, która po filmie może sporo zyskać.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#43 Post autor: Koper » wt gru 07, 2010 17:12 pm

Marek Łach pisze:Powyższym kompozytorom też się zdarzało skiksować dobrą muzyką w filmowym kontekście. ;)
Żaden z nich nie kiksował bardziej od Olo Desplata. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#44 Post autor: Marek Łach » wt gru 07, 2010 21:21 pm

A kto mówi, że kiksowali bardziej? Czytaj uważniej...

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#45 Post autor: Koper » wt gru 07, 2010 21:22 pm

Chodziło mi oto, że Desplat kiksuje dużo bardziej. :P Jest najsłabiej wypadającym z tej bandy w filmach. A już zwłaszcza w filmach hollywoodzkich.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ