Wystarczy sypnąć tylko jednym zdaniem, a już pobudzają się nastroje feministyczne. Mimo wszystko lubię Cię rzelasko, przynajmniej za Twój upórrzelasko pisze:Tak jakby faceci rządzili - koniec tematu hehe. Raczej płeć nie ma tu nic do rzeczy i faceci też zrzędzą.
Nikt nie lubi jak się go krytykuje wtedy zawsze się broni. Ale jak sami wiecie, sami piszecie nie były to "oskarżenia" bezpodstawne.
Konkurs czyli prima aprilis w styczniu
- Ghostek
 - Hardkorowy Koksu
 - Posty: 10527
 - Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
 - Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
 - Kontakt:
 

Nie powiesz mi, że moje "zarzuty" są bezpodstawne?Tomasz Goska pisze:Wystarczy sypnąć tylko jednym zdaniem, a już pobudzają się nastroje feministyczne. Mimo wszystko lubię Cię rzelasko, przynajmniej za Twój upór
Co Wy ciągle odwołujecie się do "wojny płci"? Widzę, panie Tomku, że kobieta musiała Cię kiedys bardzo skrzywdzić.
Na marginesie, do feministki to mi bardzo daleko.
- Mariusz Tomaszewski
 - Szofer w RCP
 - Posty: 164
 - Rejestracja: sob kwie 30, 2005 21:04 pm
 - Lokalizacja: Łódź
 - Kontakt:
 
Asix, chciałbym ci powiedzieć, że gdybyś wiedział z kim masz do czynienia, to byś tak nie pisał 
 No ale skoro przez net jesteś (raczej) bezpieczny, to teraz mi się pewnie dostanie za ciebie... 
			
			
									
									Seksowny redaktor portalu www.filmmusic.pl 
						- Mariusz Tomaszewski
 - Szofer w RCP
 - Posty: 164
 - Rejestracja: sob kwie 30, 2005 21:04 pm
 - Lokalizacja: Łódź
 - Kontakt:
 
Jakbym za tydzień zniknął z eteru, to będzie wasza i tylko wasza wina panie Asix 
			
			
									
									Seksowny redaktor portalu www.filmmusic.pl 
						"Nie twierdzę że jestem najmądrzejsza,
że wszystkie rozumy pozjadałam.
Ale ludzie są bezmyślni,
nieraz z ich głupotą się spotkałam.
Przyjdzie ci taki i krew psuje,
tłumaczę mu zdanie moje.
Pan kręci głową i wcale nie słucha,
ponieważ on już wie swoje.
A potem niektóry wraca do mnie
i mówi, że miałam rację.
Widzę że jest mu teraz głupio.
A ja...ja mam satysfakcję..."
Orchideaa
			
			
									
									
						że wszystkie rozumy pozjadałam.
Ale ludzie są bezmyślni,
nieraz z ich głupotą się spotkałam.
Przyjdzie ci taki i krew psuje,
tłumaczę mu zdanie moje.
Pan kręci głową i wcale nie słucha,
ponieważ on już wie swoje.
A potem niektóry wraca do mnie
i mówi, że miałam rację.
Widzę że jest mu teraz głupio.
A ja...ja mam satysfakcję..."
Orchideaa
- Łukasz Waligórski
 - Początkujący orkiestrator
 - Posty: 617
 - Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
 - Kontakt:
 
Łukasz Waligórski pisze:Generalnie lubię poezję ale ten wiersz jest okropny - nie dość że rymy są do niczego to jeszcze żadnego rytmu tu nie ma. Poza tym widzę, że rzelasko należy do tych osób, które zawsze muszą mieć ostatnie słowo nawet jeśli do końca nie wie co powiedzieć...
Jeżeli chciałeś mnie skrytykować to Ci się nie udało. Nie ja jestem autorką tego wiersza, jednakże nie martw się, Twoja ocena dotrze do autorki. Mi osobiście podoba się przesłanie, ale jak widać Ty go nie zrozumiałeś.
Czy mam znów się powtarzać? Nie ma to najmniejszego sensu..., te wyszukane słownictwo, nienaganny styl..., o cóż tu można się czepiać?
- Łukasz Waligórski
 - Początkujący orkiestrator
 - Posty: 617
 - Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
 - Kontakt:
 
Gdyby w wierszach najważniejsze były tylko przesłania to największym poetą naszych czasów byłby Michał Wiśniewski...Jeżeli chciałeś mnie skrytykować to Ci się nie udało. Nie ja jestem autorką tego wiersza, jednakże nie martw się, Twoja ocena dotrze do autorki. Mi osobiście podoba się przesłanie, ale jak widać Ty go nie zrozumiałeś.
Nie rozumiem o co chodzi w tych pytaniach... one są na pewno do mnie?Czy mam znów się powtarzać? Nie ma to najmniejszego sensu..., te wyszukane słownictwo, nienaganny styl..., o cóż tu można się czepiać?
To nie wstyd przyznać się, że słucha sie Michała Wiśniewskiego. Ale z tego co wiem to Wiśniewski chyba  poetą nie jest i wierszy nie pisze, ale mogę się mylić nie śledzę twórczości Pana Michała (tak skrupulatnie jak Pan). 
Jak się mówi: o gustach się nie dyskutuje ...
Komentujac coś przydałoby się czasami przeczytać od początku dany wątek. Nie zawsze wystarcza przeczytanie kilku ostatnich postów.
Na marginesie to pytania retoryczne Panie Łukaszu
. Czy do Pana??? A któż to wie? 
Żeby nie miał już Pan żadnych wątpliwości wyjaśniam termin pytanie retoryczne (za wikipedia.pl) - pytanie zadane nie w celu uzyskania odpowiedzi, lecz w celu skłonienia odbiorcy do przemyśleń na określony temat, podkreślenia wagi problemu, lub po prostu w celu podkreślenia ważkości całej wypowiedzi czy problemu.
			
			
									
									
						Jak się mówi: o gustach się nie dyskutuje ...
Komentujac coś przydałoby się czasami przeczytać od początku dany wątek. Nie zawsze wystarcza przeczytanie kilku ostatnich postów.
Na marginesie to pytania retoryczne Panie Łukaszu
Żeby nie miał już Pan żadnych wątpliwości wyjaśniam termin pytanie retoryczne (za wikipedia.pl) - pytanie zadane nie w celu uzyskania odpowiedzi, lecz w celu skłonienia odbiorcy do przemyśleń na określony temat, podkreślenia wagi problemu, lub po prostu w celu podkreślenia ważkości całej wypowiedzi czy problemu.
- Łukasz Waligórski
 - Początkujący orkiestrator
 - Posty: 617
 - Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
 - Kontakt:
 
Jeżeli wszystkie dyskusje jakie przyprowadziłaś w życiu tak wygądają, to bardzo Ci współczuję.  
  Nie widzę sensu żeby odpowiadać na Twoje szczeniackie zaczepki dlatego zostawiam Cię z Twoimi postami... przyczytaj je sobie jeszcze raz dokładnie i zastanów się o co Ci w ogóle chodzi. Pewnie zaraz coś odpiszesz, bo niestety chyba sądzisz, że skoro masz ostatnie słowo to pewnie masz rację... ale przedtem naprawdę zastanów się do czego dążysz i co chcesz tutaj osiągnąć... Takie forum to chyba trochę dziwne miejsce do zadawania pytań retorycznych. Może zacznij pisać pamiętnik jak to mają w zwyczaju małe dziewczynki i pacjenci psychiatrii...
			
			
									
									
						Mi współczujesz? Lepiej współczuj moim rozmówcomŁukasz Waligórski pisze:Jeżeli wszystkie dyskusje jakie przyprowadziłaś w życiu tak wygądają, to bardzo Ci współczuję.Nie widzę sensu żeby odpowiadać na Twoje szczeniackie zaczepki dlatego zostawiam Cię z Twoimi postami... przyczytaj je sobie jeszcze raz dokładnie i zastanów się o co Ci w ogóle chodzi. Pewnie zaraz coś odpiszesz, bo niestety chyba sądzisz, że skoro masz ostatnie słowo to pewnie masz rację... ale przedtem naprawdę zastanów się do czego dążysz i co chcesz tutaj osiągnąć... Takie forum to chyba trochę dziwne miejsce do zadawania pytań retorycznych. Może zacznij pisać pamiętnik jak to mają w zwyczaju małe dziewczynki i pacjenci psychiatrii...
Chyba uderzyłam w jakąś czułą strunę
Chyba komuś ciśnienie skoczyło
Widzę, że bardzo się przejąłeś tymi postami skoro z taką nienawiścią do mnie się odnosisz i jak widzę chcesz mieć ostatnie słowo
Zrozum dopóki ja tu jestem nigdy nie będziesz miał ostatniego słowa
Czytałam to juz kilka razy i cel swój osiągnęłam
A zauważyłeś post Theduesa odnośnie końca tego tematu?
Usiądz, uspokój się i powoli przeczytaj jeszcze raz definicję pytania retorycznego, bo jak widzę dalej jej nie rozumiesz
Lekarz nic nie wspominał o tej kuracji (pisanie pamietnika). Przy jego następnych odwiedzinach zapytam się o nią. Myślisz, że mi pomoże?