Łukasz Waligórski pisze:Jeżeli wszystkie dyskusje jakie przyprowadziłaś w życiu tak wygądają, to bardzo Ci współczuję.

Nie widzę sensu żeby odpowiadać na Twoje szczeniackie zaczepki dlatego zostawiam Cię z Twoimi postami... przyczytaj je sobie jeszcze raz dokładnie i zastanów się o co Ci w ogóle chodzi. Pewnie zaraz coś odpiszesz, bo niestety chyba sądzisz, że skoro masz ostatnie słowo to pewnie masz rację... ale przedtem naprawdę zastanów się do czego dążysz i co chcesz tutaj osiągnąć... Takie forum to chyba trochę dziwne miejsce do zadawania pytań retorycznych. Może zacznij pisać pamiętnik jak to mają w zwyczaju małe dziewczynki i pacjenci psychiatrii...
Mi współczujesz? Lepiej współczuj moim rozmówcom

.
Chyba uderzyłam w jakąś czułą strunę

.
Chyba komuś ciśnienie skoczyło

. Ale tych chyba...

. Nie widzisz sensu a jednak sie na nie łapiesz
Widzę, że bardzo się przejąłeś tymi postami skoro z taką nienawiścią do mnie się odnosisz i jak widzę chcesz mieć ostatnie słowo

.
Zrozum dopóki ja tu jestem nigdy nie będziesz miał ostatniego słowa

.
Czytałam to juz kilka razy i cel swój osiągnęłam

, jeżeli Ty tego nie widzisz no cóż... znajdź kogoś kto Ci to wytłumaczy

.
A zauważyłeś post Theduesa odnośnie końca tego tematu?
Usiądz, uspokój się i powoli przeczytaj jeszcze raz definicję pytania retorycznego, bo jak widzę dalej jej nie rozumiesz

.
Lekarz nic nie wspominał o tej kuracji (pisanie pamietnika). Przy jego następnych odwiedzinach zapytam się o nią. Myślisz, że mi pomoże?
