Pytanie czy Ty zrozumiałeśKoper pisze:Ale czy Ty zrozumiałeś co ja napisałem...?
Rozpoznawalność kompozytorów i muzyki filmowej
- 
				Mefisto
 
- Koper
 - Ennio Morricone
 - Posty: 26609
 - Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 - Kontakt:
 
The Thing Morricone to megakult
Omen Goldsmitha to megakult
The Terminator Fiedela to megakult
może części tego co wymieniłem nie da się słuchać na płycie, ale to są prace rozpoznawalne przynajmniej poprzez temat, brzmienie w filmie. A Beltramiego ścieżki do remaków/sequeli? Fajnie, że na płycie coś oferują ciekawego, że komuś się podobają. Ja tego nie neguję. Ale poza garstką fanów filmówki ktoś w ogóle je zna i wie kto to Beltrami?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
						- 
				Mefisto
 
- Koper
 - Ennio Morricone
 - Posty: 26609
 - Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
 - Lokalizacja: Zielona Góra
 - Kontakt:
 
Ale czego nie rozumiesz, przecież prawdę napisałem. Nadszyszkownik wrzuci sobie na avatara okładkę soundtracku z tego pewnie tragicznego remaku i tak będzie tłumaczył, oczywiście mając w tym kontekście akurat rację. Czy ja to neguję? 
			
			
									
									"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
						- nadszyszkownik Kilkujadek
 - Nominowany do Emmy
 - Posty: 1598
 - Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
 - Lokalizacja: ziemie odzyskane
 
Koper, kultowe to są te filmy,a nie ścieżki dźwiękowe z tych filmów. Pewnie Beltarmiego nikt z poza grona osób słuchających filmówkę nie zna,ale nie jestem przekonany, czy aby podobnie nie jest z nazwiskami, które wymieniłeś. Skoro dla niektórych z naszych rodaków stolicą Francji jest Luwr, to myślisz, że te nazwiska coś by im powiedziały?Koper pisze:![]()
The Thing Morricone to megakult
Omen Goldsmitha to megakult
The Terminator Fiedela to megakult
może części tego co wymieniłem nie da się słuchać na płycie, ale to są prace rozpoznawalne przynajmniej poprzez temat, brzmienie w filmie. A Beltramiego ścieżki do remaków/sequeli? Fajnie, że na płycie coś oferują ciekawego, że komuś się podobają. Ja tego nie neguję. Ale poza garstką fanów filmówki ktoś w ogóle je zna i wie kto to Beltrami?
Prawda jest taka, że dla większości ludzi słuchanie muzyki filmowej jest po prostu niegroźnym dziwactwem.
Epic fail Kopranadszyszkownik Kilkujadek pisze:Koper, kultowe to są te filmy,a nie ścieżki dźwiękowe z tych filmów. Pewnie Beltarmiego nikt z poza grona osób słuchających filmówkę nie zna,ale nie jestem przekonany, czy aby podobnie nie jest z nazwiskami, które wymieniłeś. Skoro dla niektórych z naszych rodaków stolicą Francji jest Luwr, to myślisz, że te nazwiska coś by im powiedziały?Prawda jest taka, że dla większości ludzi słuchanie muzyki filmowej jest po prostu niegroźnym dziwactwem.
NO CD = NO SALE
						