STEVE JABLONSKY - TRANSFORMERS 3: DARK OF THE MOON (2011)

[Wawrzyniec]

Pudelek chyba nie ma forum. Tam się po prostu komentarze pisze pod plotkami. Ale poziomem, niektóre przewyższają tutejsze offtopy.

[Paweł Stroiński]

I Werter do Klary czy jak jej tam było...

obaj raczej kiepsko na tym wyszli.

Werter do Lotty, Wokulski do Izabelli Łęckiej

[Paweł Stroiński]

Pudelek chyba nie ma forum. Tam się po prostu komentarze pisze pod plotkami. Ale poziomem, niektóre przewyższają tutejsze offtopy.

Pierwszy!

[Wawrzyniec]

A właśnie coś mi z tą Klarą nie pasowało Tylko "Cierpienia Młodego Wertera" tak dawno czytałem, że jakoś od razu nie zwróciłem na to uwagi.

[Koper]

Werter do Lotty

Lotta czy Klara... tak czy siak go olała i chłopak sobie w łeb palnął.
Swoją drogą ta książka wydała mi się jedną z nudniejszych lektur liceum. Chociaż nie wiem, czy EMO nastolatkom by się nie spodobała.

[Wawrzyniec]

Lotta czy Klara... tak czy siak go olała i chłopak sobie w łeb palnął.

Nie spoilerój bo się Bladu zezłości

A "Cierpienia Młodego Wertera" nie były takie złe. "Kordian" Słowackiego to dla mnie dopiero były męczarnie, jeżeli jesteśmy przy romantyzmie.

[Koper]

Bladu niech się skupi na targach z Mefisto...

Noo, Kordian to tragedia. W ogóle polski romantyzm to tylko się pociąć. I pomyśleć, że na wiecie w tym samym czasie pisano "Jeźdźca bez głowy" i "Frankensteina" a my przerabialiśmy takie koszmary.

[Wawrzyniec]

Dla mnie hitem z "Kordiana" jest fakt, że w jednym rozdziale, popełnia on samobójstwo, a w następnym pojawia się cały i zdrów. Akcja jest niby chronologiczna

[Paweł Stroiński]

Dla mnie hitem z "Kordiana" jest fakt, że w jednym rozdziale, popełnia on samobójstwo, a w następnym pojawia się cały i zdrów. Akcja jest niby chronologiczna

Kordian się postrzelił, a nie zabił.

I tak - Kordian to tragedia. Trudno temu zaprzeczyć. Tak to chyba sam Słowacki zatytułował!

[Koper]

Ale na chmurce przyleciał do ojczyzny?

[Paweł Stroiński]

Tak. Typowy dramat romantyczny i można za tym nie przepadać. Zresztą ta akcja z chmurką to raczej żart Słowackiego, czy raczej ironia.

Mój hit to gość na ulicy w Warszawie parodiujący pieśń koronacyjną/hymn Rosji (wtedy rosyjskie tłumaczenie God Save the King/Queen) z "Boże, zachowaj nam króla" na "Boże, pochowaj nam króla"

[Wawrzyniec]

Dla mnie jak czytałem książkę wynikało, że się zastrzelił, ale cóż najwidoczniej celował w siebie z pistoletu i źle trafił.
Kordian to w ogóle miała być trylogia. Ale powstała tylko jedna część.

Ogólnie w polskim romantyzmie sequele i prequele były modne. Adam Mickiewicz i jego "Dziady" najlepszy przykład. Chociaż nigdy żaden polonista nie potrafił mi wytłumaczyć, dlaczego kolejność ich powstania to "IV" "II" i "III" i dlaczego nie ma "I"

[Koper]

Mnie w tych polskich dramatach romantycznych irytowała ta patriotyczna martyrologia. Dlatego wolałbym przerabiać jakąś Shelley czy Irvinga.

Chociaż nigdy żaden polonista nie potrafił mi wytłumaczyć, dlaczego kolejność ich powstania to "IV" "II" i "III" i dlaczego nie ma "I"

Bo to jak ze Star Wars... :D

[Wojteł]

Dla mnie hitem z "Kordiana" jest fakt, że w jednym rozdziale, popełnia on samobójstwo, a w następnym pojawia się cały i zdrów. Akcja jest niby chronologiczna

Słowacki lepszy od Tarantina!

Wawrzyniec napisał:
Chociaż nigdy żaden polonista nie potrafił mi wytłumaczyć, dlaczego kolejność ich powstania to "IV" "II" i "III" i dlaczego nie ma "I" Confused


Bo to jak ze Star Wars... WinkVery Happy

A nam to właśnie na podobnej zasadzie polonistka tłumaczyła, chociaż dokładnie nie przytoczę, bo nie pamiętam

[Wawrzyniec]

Ej, ale w końcu George Lucas nakręcił "I" część
Dziady "IV" nawet mi się podobały. Ale "III" naprawdę nie lubię. Ile tośmy godzin na polskim spędzili filozofując skąd to imię 44. Po prostu mu się zrymowało i tyle. Zresztą po tym jak zobaczyłem "Egzorcystę" Williamsa Friedkiena to doszedłem do wniosku, że te w "Dziadach III" nie są aż tak bardzo profesjonalne.