Chcą mnie zaszczućlis23 pisze: Nie wiem,czy można to traktować jako dyskomfort dla prac Williamsa,skoro Wychwalasz np.coś takiego,jak bardzo przeciętny " X Men Orgin: Wolverine " innego Williamsa
ALEXANDRE DESPLAT - HARRY POTTER i INSYGNIA ŚMIERCI (I & II)
-
bladerunner
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Dziekan trafna uwaga niedowiarkowie, heretycydziekan pisze:Slucham?bladerunner20 pisze:czy ja napisałem, że wielbie ten score? po prostu dla mnie jest lepszy niż Williamsy i tyle.
Desplat w Potterze jest lepszy od Williamsa??![]()
Żartujesz sobie prawda?
Pewnie ci już plakietkę fanboya przypieli
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14632
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
W nowej pracy Desplata nie ma nawet czegoś na kształt tego utworku:
http://www.youtube.com/watch?v=RDbj0aUA ... re=related
a przecież:
SPOILER!
Harry widzi Patronusa,który doprowadza go do miecza / o ile jeszcze dobrze pamiętam /.
A o takim utworze akcji już nie wspomnę:
http://www.youtube.com/watch?v=HHD49RdZ ... re=related
bardzo go lubię.
http://www.youtube.com/watch?v=RDbj0aUA ... re=related
a przecież:
SPOILER!
Harry widzi Patronusa,który doprowadza go do miecza / o ile jeszcze dobrze pamiętam /.
A o takim utworze akcji już nie wspomnę:
http://www.youtube.com/watch?v=HHD49RdZ ... re=related
bardzo go lubię.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
muaddib_dw, skoro nawet dwa pierwsze Pottery uważasz za świetne score'y, mimo że nigdy nie miały szczególnie wybitnej prasy, a jedynka na dodatek totalnie przeszarżowuje w filmie, to może powiedz, czy są jakieś prace Williamsa, które uważasz za przeciętne?
Będziemy mieli chociaż punkt odniesienia. 
I pytam o to niezależnie od Desplata - to że Wam się jego Potter nie podoba wiem i rozumiem dlaczego. Teraz przez moment chcę się skupić na samym JW.
I pytam o to niezależnie od Desplata - to że Wam się jego Potter nie podoba wiem i rozumiem dlaczego. Teraz przez moment chcę się skupić na samym JW.
-
bladerunner
A mnie się ten Potter Mareczku bardziej podoba niż inne Desplaty w Tym New Moon.Marek Łach pisze:muaddib_dw, skoro nawet dwa pierwsze Pottery uważasz za świetne score'y, mimo że nigdy nie miały szczególnie wybitnej prasy, a jedynka na dodatek totalnie przeszarżowuje w filmie, to może powiedz, czy są jakieś prace Williamsa, które uważasz za przeciętne?Będziemy mieli chociaż punkt odniesienia.
I pytam o to niezależnie od Desplata - to że Wam się jego Potter nie podoba wiem i rozumiem dlaczego. Teraz przez moment chcę się skupić na samym JW.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14632
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ja myślę że taki a nie inny kształt tej muzyki to nie tylko styl i zamysł Desplata ale i sugestie reżysera - Yates od początku kładzie wszystkie emocjonalne aspekty filmów o Potterze ( okropny " Zakon Fenioksa ",całkowicie położony wątek relacji Harry / Syriusz,Harry / Snape,Harry / Dumbledore,brak napadów złości,gniewu u Pottera ),tyle tylko że przecież nawet taki " Zakon " miał kilka wyrazistych melodii ...
A co do recenzji " Kamienia Filozoficznego " to nie wszystkie są takie złe - konkurencyjny portal:
http://soundtracks.pl/reviews.php?op=show&ID=133
i podsumowanie:
przesadzony kontrapunkt dla fanboyów najnowszej pracy Desplata 
A co do recenzji " Kamienia Filozoficznego " to nie wszystkie są takie złe - konkurencyjny portal:
http://soundtracks.pl/reviews.php?op=show&ID=133
i podsumowanie:
ciekawy,choć odrobinkęTrzeba przyznać, że przed Williamsem stało bardzo trudne zadanie, stworzenia oprawy muzycznej, która reprezentowałaby Harryego Pottera w sercach fanów tej postaci, utworów które grałyby im w głowach, podczas czytania kolejnych jego przygód.
Czy podołał on temu wyzwaniu? - zdecydowanie, z całą odpowiedzialnością - TAK. Partytura, która mnie oczarowała i zachęciła do przeczytania książki, jest dla mnie wybitna; zdecydowanie jest to jeden z mocniejszych punktów w karierze tego kompozytora (może nie przełomowy, ale mocny), i jeden z najbardziej ciekawych soundtracków 2001 roku (dla mnie nawet dużo ciekawszy od wielkiego projektu pana Shore) Naprawdę bardzo cieszę się, ze to właśnie Williams rozpoczął tą serię, i z niecierpliwością czekam na jego kolejne projekty z pod znaku "HP".
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Rafał chyba jako jedyny recenzent, piszący w tamtym czasie, na temat pierwszego Pottera spłodził tak entuzjastyczny tekst - i tak jak te 8-9 lat temu się z jego recenzją nie zgadzałem, tak samo jest teraz. Zdecydowanie jestem po tej stronie barykady co redaktor Babuch, z tym że byłbym pod pewnymi względami nawet bardziej krytyczny. Nie mówię, że recka Rafała jest zła, natomiast moim zdaniem pomija kilka istotnych wad, jakie score Williamsa posiada i wnioski - zestawienie z Shorem - są po prostu trochę z kosmosu. Ale to prawo recenzenta - ważne że swoją opinię argumentuje (dlatego tego typu długie teksty publicystyczne nie mogą być nazywane fanbojskimi).
Generalnie mnie bardzo zaskoczyło wasze uwielbienie dla pierwszych dwóch Potterów Williamsa - właśnie dlatego, że pamiętam, z jaką rezerwą obie te ścieżki były w czasie swojej premiery przyjmowane, przynajmniej poza środowiskiem fanów Pottera. Ba, nawet Azkaban nie miał tak wybitnych recenzji, jakie dostaje od Was (ja na przykład, i podobnie zresztą recenzenci większego kalibru, pisząc jego recenzję w momencie premiery uważałem go - i dalej w sumie uważam - za modelowy przykład bardzo mocnego, czwórkowego score). Dlatego nie zarzucajcie nam, że krytykujemy Williamsa żeby wybielić Desplata - ta krytyka ma już blisko 10-letnią karierę i właśnie bardziej zaskakujące wydają mi się Wasze opinie, przed laty jakby przez nikogo nie wygłaszane.
Generalnie mnie bardzo zaskoczyło wasze uwielbienie dla pierwszych dwóch Potterów Williamsa - właśnie dlatego, że pamiętam, z jaką rezerwą obie te ścieżki były w czasie swojej premiery przyjmowane, przynajmniej poza środowiskiem fanów Pottera. Ba, nawet Azkaban nie miał tak wybitnych recenzji, jakie dostaje od Was (ja na przykład, i podobnie zresztą recenzenci większego kalibru, pisząc jego recenzję w momencie premiery uważałem go - i dalej w sumie uważam - za modelowy przykład bardzo mocnego, czwórkowego score). Dlatego nie zarzucajcie nam, że krytykujemy Williamsa żeby wybielić Desplata - ta krytyka ma już blisko 10-letnią karierę i właśnie bardziej zaskakujące wydają mi się Wasze opinie, przed laty jakby przez nikogo nie wygłaszane.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14632
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Co do zestawień z " Władcą Pierścieni " Shore'a to zauważ że " Drużyny Pierścienia " słucha się świetnie,także w wersji complete - niestety," Dwóch Wierz " i " Powrotu Króla ",już nie
porównując obie prace: " Drużyna " jest ciekawa jako całość a " Kamień " jest chyba bardziej tematyczny - choć i pracy Shore/a nie można odmówić wielu pięknych tematów.
Zauważmy jednak fakt że oba filmy jak i obie książki / cykle / reprezentują zupełnie inne podejście do gatunku fantasy - mówi się że HP to przedszkole lub podstawówka z której czytelnicy przechodzą na studia z Tolkienem
tak więc,nie możemy tych prac porównywać ze sobą na tej samej płaszczyźnie:
HP - literatura / i filmy / dla dzieci i dla młodzieży,młodzieży dorastającej wraz z bohaterami książek
WP - książka i film utrzymana w kanonie klasycznego fantasy ale jednak dla bardziej wymaganego czytelnika / literatura piękna /
zresztą,zapewne i Williams potrafiłby skomponować muzykę do trylogii WP - podobnie zresztą jak Kilar,który był swego czasu wymieniany jako główny kandydat do stołka kompozytora / ponoć sam Jackson chciał z nim pracować /.
Podsumowując:
pierwsze Pottery Williamsa są idealne jak na muzykę do filmów dla dzieci,które zapewne nie były w stanie wychwycić zamysłu kompozytora / nie zgodzę się tylko z tym,że muzyka do " Kamienia " jest pracą wybitną
- jest dobra a nawet bardzo ale nie wybitna - zważywszy inne dokonania Williamsa /
muzyka do WP / zwłaszcza do Drużyny / jest idealna dla klasycznego acz dorosłego kina fantasy.
porównując obie prace: " Drużyna " jest ciekawa jako całość a " Kamień " jest chyba bardziej tematyczny - choć i pracy Shore/a nie można odmówić wielu pięknych tematów.
Zauważmy jednak fakt że oba filmy jak i obie książki / cykle / reprezentują zupełnie inne podejście do gatunku fantasy - mówi się że HP to przedszkole lub podstawówka z której czytelnicy przechodzą na studia z Tolkienem
tak więc,nie możemy tych prac porównywać ze sobą na tej samej płaszczyźnie:
HP - literatura / i filmy / dla dzieci i dla młodzieży,młodzieży dorastającej wraz z bohaterami książek
WP - książka i film utrzymana w kanonie klasycznego fantasy ale jednak dla bardziej wymaganego czytelnika / literatura piękna /
zresztą,zapewne i Williams potrafiłby skomponować muzykę do trylogii WP - podobnie zresztą jak Kilar,który był swego czasu wymieniany jako główny kandydat do stołka kompozytora / ponoć sam Jackson chciał z nim pracować /.
Podsumowując:
pierwsze Pottery Williamsa są idealne jak na muzykę do filmów dla dzieci,które zapewne nie były w stanie wychwycić zamysłu kompozytora / nie zgodzę się tylko z tym,że muzyka do " Kamienia " jest pracą wybitną
muzyka do WP / zwłaszcza do Drużyny / jest idealna dla klasycznego acz dorosłego kina fantasy.
Ostatnio zmieniony pn lis 01, 2010 17:48 pm przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
No jestem, znicze odpalone. A zatem Marku w tylko i wyłącznie mojej opinii jako "fanboya" za przeciętne scory Williamsa uważam np. Przypadkowego Turystę czy Uznanego Za Niewinnego choć tematy maja nieprzeciętnej urody. Ze starszych np. Bechelor Flat czy John Goldfarb Please Come Home.Marek Łach pisze:muaddib_dw, skoro nawet dwa pierwsze Pottery uważasz za świetne score'y, mimo że nigdy nie miały szczególnie wybitnej prasy, a jedynka na dodatek totalnie przeszarżowuje w filmie, to może powiedz, czy są jakieś prace Williamsa, które uważasz za przeciętne?Będziemy mieli chociaż punkt odniesienia.
I pytam o to niezależnie od Desplata - to że Wam się jego Potter nie podoba wiem i rozumiem dlaczego. Teraz przez moment chcę się skupić na samym JW.
Lis Uśpieni to jeden z moich ulubionych tych trudniejszych Williamsów, polecam ci zagłębić się w tej muzie bo warto. Nixon to praca dobra .
Jeśli chodzi o Pottery to u mnie wygląda to tak Azkaban 5/5, Kamień 4,5/5, Komnata 4/5, Czara 4/5, Hopper to jakiś żart, natomiast jak obejrzę ostatniego Pottera to wystawię ostateczną ocenę Olkowi.
Za prace wybitne uznaję np Imperium Kontratakuje(mój nr 1 Williamsa), czy Listę Schindlera.
Porównania filmu dla dzieci jakim jest Potter z LOTR-em jest nie na miejscu. Dobrze to ujął Lis jak na muzę do filmów dla dzieci Pottery Williamsa są idealne jak i idealna jest muza do LOTR-ów innej sobie nie wyobrażam.