bladerunner20 pisze:Wymień mi 5 tak arabskich lepszych prac od Księcia.

To co Harry zrobił to jest jakiś niewytłumaczalny geniusz..
EPIC EPIC EPIC FAIL
Bladu, oszczędź nam tych kompromitacji.
Koledzy już trochę wymienili, więc zbierając do kupy scory o większych czy mniejszych konotacjach bliskowschodnich, wszystko lepsze od gregsonowego "Prince of Persia":
Lawrence of Arabia (Maurice Jarre)
The Message (Maurice Jarre)
The Wind and the Lion (Jerry Goldsmith)
The Mummy (Jerry Goldsmith)
Mummy Returns (Alan Silvestri)
La Battaglia di Algeri (Ennio Morricone)
Secret of the Sahara (Ennio Morricone)
Sahara (Ennio Morricone)
Aladdin (Alan Menken)
Black Hawk Down (Hans Zimmer)
The Prince of Egypt (Hans Zimmer)
Kingdom of Heaven (Harry Gregson-Williams)
The Thief and the Cobbler (Robert Folk)
Thibaud the Crusader (Georges Delerue)
Caravans (Mike Batt)
Ulak (Evantia Reboutsika)
a nawet w jakimś sensie:
Children of Dune (Brian Tyler)
i jeszcze pewnie ze trzy razy tyle by szło znaleźć, więc przestań już się wygłupiać i prowokować.