Mariusz, wyluzujMariusz Tomaszewski pisze:Ja od początku twierdziłem i nadal twierdzę, że to jest dla mnie łącznie przyjemnego z pożytecznym. Wszelkie negatywne uwagi jakie dostawałem były o dziwo od ludzi z tego środowiskaBo równie dobrze można się przyczepić do Twoich recek Mariusz, że bawisz się formą zaciemniając zupełnie ocenę i analizę płyty.Tak więc jakoś nie uważam, abym miał na sumieniu jakiegoś czytelnika, któremu obrzydłbym (sic!) muzykę filmową. Śmiem nawet twierdzić, że moje podejście jest delikatnie mówiąc mało poważne (to do Asixa). Ja się na technicznej stronie muzyki znam tyle co nic, wciąż się uczę, ale powoli zaczyna drażnić mnie środowisko. Stąd też bez obaw, recenzji mojego autorstwa będzie coraz mniej. Gdy coś przestaje mnie bawić, zwyczajnie przestaję to robić. Najwyższy czas odciąć się od wszelkiego rodzaju dogłębnych analiz i zacząć delektować się muzyką
PS. Życzę powodzenia w pisaniu rozpasłych analiz
Prośba głupiego

- Thedues
- Site Admin
- Posty: 299
- Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
- Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
- Kontakt:
Lukasz jeśli Cię to interesuje to chętnie Twoja recka z charlie and the chocolate factory moglbay sie pojawić u nas! Elfmana jest jak na lekarstwo na filmmusic.pl a poza tym dałeś kilka informacji z jego bio:) co z pewnością pomoże czytelnikom poznać Danny'iego:)
DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE:P
DECYZJA NALEŻY DO CIEBIE:P
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl
-
Asix
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 54
- Rejestracja: wt gru 27, 2005 16:53 pm
- Lokalizacja: Kraków
[...]Ja od początku twierdziłem i nadal twierdzę, że to jest dla mnie łącznie przyjemnego z pożytecznym. Wszelkie negatywne uwagi jakie dostawałem były o dziwo od ludzi z tego środowiska
Tak więc jakoś nie uważam, abym miał na sumieniu jakiegoś czytelnika, któremu obrzydłbym (sic!) muzykę filmową. Śmiem nawet twierdzić, że moje podejście jest delikatnie mówiąc mało poważne (to do Asixa)[...]
Pisz chłopie recki w takim stylu jak dotąd i Boże uchowaj żebyś popadł w taki manieryzm jak niektórzy recenzenci u konkurencyjnego Większego Brata
Tacy recenzenci jak Ty, ze zdrowyn dystansem do tego co piszą są RÓWNIEŻ jak najbardziej wskazani (to moje zdanie).
Pisz chłopie recki w takim stylu jak dotąd i Boże uchowaj żebyś popadł w taki manieryzm jak niektórzy recenzenci u konkurencyjnego Większego Brata
Tacy recenzenci jak Ty, ze zdrowyn dystansem do tego co piszą są RÓWNIEŻ jak najbardziej wskazani (to moje zdanie).
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Właśnie Mariusz. Nawet nie waż się przestawać pisać swoich recek. Pisząc swojego komenta chciałem pokazać jedną rzecz. Ważne dla kogo się pisze. Nie napisałem w nim przecież że nie cenie tego co robisz. Twoje teksty są przeznaczone przede wszystkim dla szerokiej publiczności. To ty jako jeden z najlepszych redaktorów potrafisz mówić o płycie prosto i z pasją. Ale zrozum, że takie teksty nie są dla każdego (podejrzewam że nigdy nie miały być). Nie dziw się że środowisko grymasi, ale Twoje recki nie są dla środowiska (oczywiście nie wszystkie, bo przecież potrafisz, jeśli tylko chcesz napisać dobrą analizę- nie rób już z siebie takiego nieuka muzycznego) tylko dla szarego użytkownika netu, czytelnika który woli przeczytać opowiadanko o Jerry Goldsmicie, a nie zastanawiać się jakie zostało zastosowane metrum. Niemniej jednak, oba typy recenzji są potrzebne. Tym którzy przesłuchali setki scorów nie wystarcza "smsowe" powiedzenie: płyta jest fajna. I to dla nich tworzymy te bardziej hermetyczne analizy. Czy to jest dobra droga dla promocji? I tak i nie. Sztukę wysoką zawsze było trudno promować, ze względu na jej elitarność i nie zrozumiałość przez ogół społeczeństwa. Wyobrażasz sobie takim językiem analizę płyt Shakiry? Językiem hermetycznym i naukowym? Byłoby trudno. Bo każdy odczuł by zgrzyt. Muzyka filmowa ciągle ma posmak sztuki. Wiele osób nie chce przyjąć że często gotowy produkt to płytka rąbanka, od Shakiry różniąca się tylko tym że kompozytor wykorzystał orkiestrę (jak już wspomniałem dziś w Hollywod nie trzeba mieć skomplikowanej wiedzy muzycznej- a to dotąd było argumentem za tą elitarnością scorów). Ba sam się łapię że staram się znaleźć w takim badziewiu jakieś podwójne dno, dno którego być może wcale nie ma. Ale taki jest przywilej krytyka. To krytyk w dzisiejszym postmodernistycznym świecie tworzy dzieło (świetnie pisał o tym Głowacki w swych esejach: od tego co napisze "Times" zależy czy sztuka będzie grana czy nie, czy odniesie sukces czy zostanie zepchnięta w otchłań niebytu). Ty swoimi tekstami pokazujesz inne podejście. Zdejmujesz klątwę naukowości. Tylko czy tak da się sprawiedliwe podejść do wszystkich twórców? Rozumiem że jak opisujesz Policjantów z Maimi, czy W krzywym zwierciadle, ale pochodzenie już do Williamsa taką metodą może być krzywdzące dla twórcy. Wiem że Ciebie ta naukowość (a w niektórych wypadkach pseudonaukowość), ale zrozum że nie każdy ma talent do pisania barwnych narracyjnych tekstów. Poza tym tak jak napisałem nie każdą płytę tak zanalizujesz. Jaka więc konkluzja płynie z tego długiego komenta? Pisz dalej, bo dzięki Tobie na portalu nie jest nudno, bo dzięki Tobie muzyka filmowa promowana jest wśród laików. A co my mamy zrobić. Piszmy dalej jak kto umie, starając się jednak dbać o precyzję, czystość i klarowność języka. Tak aby i wilk był syty i owca całą. Dlatego jak najbardziej wskazane jest pisanie recek barwnych ciekawych, nowatorskich formą.
PS. A Twoje recki powinno się wydać w jakiejś antologii. Niekoniecznie dotyczącej muzyki filmowej.
PS. A Twoje recki powinno się wydać w jakiejś antologii. Niekoniecznie dotyczącej muzyki filmowej.
Why So Serious !?
- Thedues
- Site Admin
- Posty: 299
- Rejestracja: śr lip 13, 2005 12:52 pm
- Lokalizacja: Kraków(9miesiecy w roku:D)
- Kontakt:
To się Łukasz nazywa chyba styl...!! Mariusz posiada owy niekonwencjonalny styl pisania i chwała mu za to! Również i Ty wypracowałeś sobie styl, ale czy i Twoje naprawdę świetne teksty można by spokojnie przełożyć w recenzji do Policjantów z Maimi??! Przykładem stoi tutaj recka do Resident Evil, która napisałeś a gdzie można było pokusić o satyryczne(bardziej na luzie) podejście do tematu a nie takie zasadnicze jak to sam zrobiłeś. Tak, więc wszystkim człowiek nie dogodzi ważne chyba jest żeby każdy robił swoje:)
Kreatywny Mariusz z pewnością poradziłby sobie i z tekstami do muzyki JW czy Jamesa Hornera!:) i nie potrzebuje nawet potwierdzenia mojej opinii!!!
Kreatywny Mariusz z pewnością poradziłby sobie i z tekstami do muzyki JW czy Jamesa Hornera!:) i nie potrzebuje nawet potwierdzenia mojej opinii!!!
psychiczny redaktor & admin portalu filmmusic.pl
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Łukasz Wudarski
- + Sergiusz Prokofiew +
- Posty: 1326
- Rejestracja: czw kwie 07, 2005 19:41 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt: