Lonesome Dove to nie jest
każdy soundtrack. Tak jak Gladiator czy TTRL to nie jest każdy soundtrack. Można za Zimmerem nie przepadać, nie słuchać wielu jego scorów (zwłaszcza tych średnich z komedii czy akcyjniaków) ale jak się jest fanem gatunku, to znajomość pewnych klasyków, choćby pobieżna, choćby tematu/suity wydaje się wymagana.
Żeby nie było - ja się nie czepiam, nie mówię że jesteś jakiś gorszy czy coś, tylko wskazuję, że jest to brak, który należy nadrobić. I warto nadrobić.

Ostatnio zmieniony ndz lip 18, 2010 21:51 pm przez
Koper, łącznie zmieniany 1 raz.