Media Ventures/Remote Control - przemyślenia

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

#136 Post autor: Paweł Stroiński » sob sty 09, 2010 16:15 pm

Marek Łach pisze:To ja swoje też przenoszę:mrgreen:
Wawrzyniec pisze:Ale przecież ja nie twierdzę, że Zanelli, Balfe, czy Djawadi są dobrzy. Jablosky'ego lubię, ale Ty akurat wymieniłeś najgorsze jego soundtracki, a te najlepsze, które ja uwzględniłem na swojej liście nie.
Może rzeczywiście brakuje ostatnio osób pokroju HGW, Powella, itd ale np. taki Trevor Morris, czy też James Dooley mają potencjał.
Tylko że widzisz, ja Transformersy uważam za gniot porównywalny z tymi przeze mnie wymienionymi:P Ale wiem, że je lubisz, więc po prostu w tym wątku przemilczałem, żeby nie wznawiac tej dyskusji. Co do Steamboy - ok, fajna ścieżka, ale... Jablonsky ma na swoim koncie kilkadziesiąt już prac. Steamboy to jedyny tytuł, którym broni się tego kompozytora, zapominając, że score ten został napisany 5 lat temu, a od tego czasu Steve nawet nie zbliżył się do poziomu tamtej solidnej, ale nie wybitnej przecież ścieżki.

Co z Morrisa polecasz? Bo w zasadzie w powszechnej świadomości krążą chyba tylko Tudorzy, niezła muzyka, tylko żeby nie okazało się, że to szczyt możliwości tego pana. Innych jego prac nie słyszałem, więc chętnie poczytałbym jakieś rekomendacje.
Morris zbyt wiele nie zrobił. Tudorzy to chyba do tej pory jedyna jego samodzielna praca. Jego additional music do Stealth BT można chyba pominąć milczeniem, zwłaszcza, że na okładce ścieżki są oficjalne podziękowania dla Remote Control (albo jeszcze Media Ventures?) za "użyczenie sampli".

Jeśli już mówimy o Remote Control i wpływie na muzykę filmową... Wiecie, że Zimmer udzielił swoich zasobów (studio, ludzie, itd.) Iglesiasowi przy Kite Runnerze? Partie gitary wykonuje bodaj Pereira.

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#137 Post autor: Marek Łach » sob sty 09, 2010 17:20 pm

Paweł Stroiński pisze: Jeśli już mówimy o Remote Control i wpływie na muzykę filmową... Wiecie, że Zimmer udzielił swoich zasobów (studio, ludzie, itd.) Iglesiasowi przy Kite Runnerze? Partie gitary wykonuje bodaj Pereira.
Wiemy, nawet mu Iglesias za to dziękował.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#138 Post autor: Wawrzyniec » sob sty 09, 2010 20:13 pm

Tylko że widzisz, ja Transformersy uważam za gniot porównywalny z tymi przeze mnie wymienionymi:P Ale wiem, że je lubisz, więc po prostu w tym wątku przemilczałem, żeby nie wznawiac tej dyskusji.
Dziękuję bardzo, ale ze z względu na mnie nie musisz się wstrzymać z opinią :) Zresztą mnie tam nie przeszkadza ta krytyka i akurat za nią się nie obrażam. Nawet wtedy kiedy podałem wyczekiwane przeze mnie score'y na ten rok i Koper każdy z nich ocenił w kategorii "nuda" "nuda" "nuda" "ujdzie" "może być" to to mi się bardziej podoba od jednego wielkiego "Lol" dla mej całej listy, która zawiera naprawdę parę bardzo dobrych score'ów. Wybacz :) Ale do tego już nie wracajmy. Tak samo jak ja rozumiem, że ty "TF" nie lubisz, ja tam lubię to mój prezent gwiazdkowy i niech tak zostanie :)
Co do Steamboy - ok, fajna ścieżka, ale... Jablonsky ma na swoim koncie kilkadziesiąt już prac. Steamboy to jedyny tytuł, którym broni się tego kompozytora, zapominając, że score ten został napisany 5 lat temu, a od tego czasu Steve nawet nie zbliżył się do poziomu tamtej solidnej, ale nie wybitnej przecież ścieżki.
Ja też nie twierdzę, że Jablonsky napisał coś wybitnego. "Steamboya" bardzo lubię miło się tego słucha i tutaj chyba nie ma o czym dyskutować, gdyż jest to dobry score. Co do innych prac Jablonsky'ego to oczywiście mamy te wszystkie prace do horrorów i "D-War" - słabe. Ale np. taka muzyka do "Gotowych na wszystko" brzmi całkiem ciekawie, ale chyba nie została wydana? Soundtrack do takich gier jak "Gears of War 2" czy "The Sims" też brzmią dobrze.
A filmowo to w tym roku szykuje się muzyka do niepotrzebnego remake'u "Koszmaru z Ulicy Wiązów" i pewnie będzie to słaby score. Ale po za tym Jablonsky skomponuje muzykę do komedii fantasy "Your Highness" z Natalie Portman. A nóż może wyjdzie coś ciekawego? :)
Co z Morrisa polecasz? Bo w zasadzie w powszechnej świadomości krążą chyba tylko Tudorzy, niezła muzyka, tylko żeby nie okazało się, że to szczyt możliwości tego pana. Innych jego prac nie słyszałem, więc chętnie poczytałbym jakieś rekomendacje.
Tutaj to raczej muszę powtórzyć za Pawłem:
Morris zbyt wiele nie zrobił.
Głownie to on zajmuje się "The Tudors" mają być chyba 4 sezony. Po za tym skomponował muzykę do paru gier, w tym do "Sims Społeczności" - fajna gra, lubię w nią grać :P A co do innych score'ów do gier to pewnie Ele wie więcej ode mnie. Po za tym Morris skomponował muzykę do serialu "Moonlight". Ale chyba soundtrack nigdy nie został wydany. A trochę szkoda, gdyż Morris skomponował na potrzeby tej produkcji bardzo ładny kawałek pt. "Saving Josh":

http://www.youtube.com/watch?v=pDeCSIfW2TU

Adam wspomniał o "The Pacific" Geoffa Zanelliego. Czy też między innymi Geoffa Zanelliego. :) W sumie jestem ciekaw co z tego wyjdzie, ale nie ukrywam, że jest to score ostatniej szansy dla Zanelliego, żeby mnie do siebie przekonać. Do Ramina Djawadiego nawet nie chcę się przekonywać. "Iron Man" i "Mr. Brooks" mi na dobry początek wystarczą. Nie wiem i nie wiem czy chcę wiedzieć jak się prezentuje muzyka do "Prison Breaka"? :)

Trochę się opisałem, przepraszam :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#139 Post autor: Mystery » sob sty 09, 2010 20:53 pm

Nie wiem i nie wiem czy chcę wiedzieć jak się prezentuje muzyka do "Prison Breaka"?
Akurat tam, jeden utwór mu się udał :P
http://www.youtube.com/watch?v=2PKz7OZglDg

bladerunner

#140 Post autor: bladerunner » ndz sty 10, 2010 00:14 am

Wawrzyniec też w wielu kwestiach poznaję muzykę filmową nie jestem jakimś starym wyjadaczem, akurat Zimmera usłyszałem pierwszy raz mając 12 lat :), ale twórców pokroju powella poznałem wcale nie tak dawno temu, fakt paycheck jest porzadnym scorem akcji. Jestem z Tobą, nie martw się niechaj się śmieją:)
kiedyś jak słyszałem taką melodie jak do the thin red line szczerze, nie byłem zachwycony, od razu kosz ;p po prostu trzeba dorosnąć do takiej muzyki. Na przestrzeni dziejów dotarło do mnie, że uwielbiam melodie bez słów, bez zbednych tekstów jak głupkowate piosenki. Dzięki Boże za odrobinę krzty gustu.

Ostatnio trochę przegiąłem w tych zakupach bo pytam się po 8 scorów naraz
mam pytanie, zupełnie z ciekawości na allegro pojawiły się tracki do tears of sun czy 50zł to cena absolutnie normalna ? czy wygórowana?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#141 Post autor: Adam » pn sty 11, 2010 08:25 am

U nas w kraju dośc standardowa cena.. Nówka w naszych net-sklepach kosztuje chyba 54 czy 59..

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#142 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 12, 2010 13:22 pm

Mystery Man pisze:Akurat tam, jeden utwór mu się udał :P
http://www.youtube.com/watch?v=2PKz7OZglDg
:shock: Wow! Toż to drugi utwór Djawadiego po "Driving with the Top Down", który jestem w stanie słuchać :P Co nie zmienia faktu, że Djawadi chluby RCP nie przynosi. I niestety jest mi trochę wstyd, ale ile razy słyszę o Djawadim to niestety myślę o pewnym niepoprawnym politycznie określeniu, które kiedyś usłyszałem "irański cienias" :P Z góry przepraszam za to niesamczne określenie :oops: Ja nie dyskryminuję Djawadiego ze względu na jego pochodzeni, ale muzykę.
Od lat słyszę non stop serię tych samych nazwisk, które to Zimmer wypromował - Badelt, Powell, HGW, Mancina... Ok to solidni kompozytorzy, Powell jest bardzo dobry, ale co dalej? Ile lat temu ci panowie się uniezależnili, ilu twórców z porównywalnym potencjałem RC wydało na świat od tego czasu? Dlaczego od paru lat nikt z "młodych gniewnych" Hansa nie uraczył nas czymś pokroju Chicken Run, Bourne, czy Kingdom of Heaven?
Teraz mnie naszło :P Badelta, Powella, czy HGW chyba rzeczywiście odkrył Zimmer. Ale np. taki Djawadi to już "odkrycie" Badelta. Wiem nie popisał się :) A Jablonsky to wychowanego HGW. Ale Harry'ego nie krytkuję, gdyż lubię Jablonsky'ego i cieszę się, że się pojawił w muzyce filmowej. I za parę lat będzie on pewnie jednym z ważniejszych kompozytorów w muzyce filmowej. A na ten rok szykuje nam sie "Your Highness". Przeczytałem sobie trochę o filmie i jak dobrze pójdzie to można oczekiwać ciekawej muzyki :)
Wawrzyniec też w wielu kwestiach poznaję muzykę filmową nie jestem jakimś starym wyjadaczem, akurat Zimmera usłyszałem pierwszy raz mając 12 lat
Ja chyba też mniej więcej w tym wieku zacząłem swoją przygodę. Był oczywiście "Titanic" Hornera i różne składanki Morricone, aż w końcu pojawił się Williams i Zimmer i tak mi się muzyka tych dwóch panów spodobała, że delektuję się nie do dzisiaj :) Oczywiście ma to swoje złe strony, gdyż dlatego, że uwielbiam muzykę dwóch największych i najpopularniejszych kompozytorów łatwo i często niesłusznie zarzucić mi można zamknięcie, brak horyzontów itd. Ale w sumie jest mi to obojętne :)
Jestem z Tobą, nie martw się niechaj się śmieją
Dziękuję bardzo za wsparcie :) Ale ja się w sumie nie martwię, nie przejmuję tym wszystkim. I masz rację niech się śmieją, wyśmiewają itd. ale z tego powodu ja nie będę swego gustu zmieniał i odbierał sobie przyjemność słuchania muzyki :)
kiedyś jak słyszałem taką melodie jak do the thin red line szczerze, nie byłem zachwycony, od razu kosz ;p po prostu trzeba dorosnąć do takiej muzyki.
Czasami też nie tyle co dorosnąć, ale też dać jej drugą szansę. Większość moich ulubionych soundtracków nie spodobała mi się od razu za pierwszym razem. Np. "HP and Prisoner of Azkaban" czy "Revenge of the Sith" nie spodobały mi się do końca za pierwszym razem, ale z każdym nowym odsłuchaniem zacząłem coraz bardziej je doceniać, aż w końcu uwielbiać :D Zmieniając muzycznie styl np. "Transformers 2" na początku mi się zupełnie nie podobały, a teraz bardzo lubię tę muzykę, łącznie z kawałkiem "The Fallen", za którym na początku nie przepadałem.
A "The Thin Red Line" też za pierwszym razem nie wiedziałem co o tej muzyce powiedzieć :? A wraz z każdym nowym razem zacząłem coraz bardziej doceniać jej piękno i wybitność. I to jest klasa sama w sobie, że za każdym razem kiedy słucham tej muzyki nie nudzę się, a nawet czuję, że ciągle coś jeszcze w tej muzyce drzemie, coś się ukrywa :)
A tacy "Pirates of the Caribbean 3" też za pierwszym razem mnie nie pochłonęli, a teraz jest to jedna z tych prac Zimmera do których najczęściej wracam i cieszę się każdą minutą tej muzyki :D Nie jest to oczywiście dzieło wybitne jak te które wymieniłem, ale na pewno bardzo dobre i przyjemne :D
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

#143 Post autor: bladerunner » wt sty 12, 2010 13:33 pm

piraci 3 mnie od razu pochłonęli akurat ;p za to chyba najbardziej skrytykowałem anioły i demony i w sumie wybitna ściecha to nie jest, ale musiałem kupić, po filmie zdecydowanie zyskuje. co ciekawe zapłaciłem aż 59zł w media markcie i z trochę zużytym pudełkiem bo nie foliują ;/ i jeszce ochroniarz mi kazał torbę pokazać czy nic nie ukradłem ludzie 59zł za płytę z muzyką !! to jest kradzież dopiero.

http://media2.pl/technologie/13920-uwag ... markt.html nie wiedziałem, że płyty cd można używane sprzedawać jako nowe;/

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#144 Post autor: Wawrzyniec » wt sty 12, 2010 23:24 pm

"Angels & Demons" jaki i "Pirates of the Caribbean" prawie zaraz po obejrzeniu filmu kupiłem. W sumie z "Aniołami..." to trochę inaczej było, gdyż film mnie mniej obchodził, a bardziej muzyka, podobnie jak z "The Da Vinci Code". Za to "Piratów..." zarówno filmowo jak i muzycznie lubię dlatego też zaraz po obejrzeniu ostatniej części rzuciłem się na tę płytę i za pierwszym razem spodobałoby mi się "Up is Down" (genialny kawałek) czy też "Drink Up My Hearties". Co do innych kawałków to potrzebowałem czasu, aby się do nich przekonać, a teraz to jest jedna z moich ulubionych prac Zimmera. I chociaż wiadomo, że "The Thin Red Line" "Gladiator", "Hannibal" czy "Black Hawk Down" uważam, za score'y lepsze, wybitniejsze to do "PotC3" bardzo często wracam, gdyż niesamowitą przyjemność sprawia mi słuchanie tej muzyki. Nawet jeżeli to jest "nadymany" czy też "nadmuchany" Zimmer jak to Koper zwie :) I nawet jeżeli miałbym znaleźć całą masę negatywnych opinii i recenzji na temat tej muzyki to i tak ją będę uwielbiał. :) Chociaż dawno temu, natknąłem się na bardzo dobrą recenzję tego soundtracka, ale to było kiedyś...
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#145 Post autor: Wawrzyniec » pt sty 15, 2010 20:46 pm

Wawrzyniec pisze:Chociaż dawno temu, natknąłem się na bardzo dobrą recenzję tego soundtracka, ale to było kiedyś...
... I na szczęście okazało się, że ta bardzo dobra recenzja soundtracka do "Pirates of the Caribbean: At World's End" jest dalej aktualna :D

@ bladerunner20

Tak z ciekawości zapytam: Czy w najbliższym czasie szykują się Tobie jakieś kolejne Zimmerowe wydatki :?: :wink: I czy Ty tylko w muzyce Zimmera gustujesz, czy też masz jakiś jego ulubionych wychowanków? :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

#146 Post autor: bladerunner » pn lut 15, 2010 23:40 pm

ło dawno w tym wątku nie zaglądałem tak mam innych ulubieńców.
Tak będę miał kilka wydatków Zimmerowych

3-4 płyty.

To pewnie przez to Wawrzyniec, że dwa posty pod rząd napisałeś.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#147 Post autor: Wawrzyniec » wt lut 16, 2010 01:15 am

bladerunner20 pisze:To pewnie przez to Wawrzyniec, że dwa posty pod rząd napisałeś.
Tak, najmocniej przepraszam, a Ele w szczególności, gdyż wiem, że tego bardzo nie lubi :wink:
To co to są za te 3-4 płyty, jeśli można spytać?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

#148 Post autor: bladerunner » wt lut 16, 2010 01:30 am

starocia i takie tam :) m.in

będę próbował zdobyć Henri IV, Frosta/nixona nie wiem czy mi się uda :)

co do reszty:
-angels and demons
-tears of sun
-backdraft

Uganiam się od jakiegoś czasu też za nowymi ścieżkami younga.

czy też masz jakiś jego ulubionych wychowanków?
Tak chyba nikogo nie zdziwię jeżeli powiem Williamsa, Powella( choć nigdy bajki mi nie podchodzą za bardzo ), bardzo lubię
Younga , Goldsmitha, i masę innych .

Nienawidzę jedynie Elfmana.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#149 Post autor: Wawrzyniec » wt lut 16, 2010 16:29 pm

bladerunner20 pisze:co do reszty:
-angels and demons
-tears of sun
-backdraft.
Ciekawa lista. "Angels & Demons" dla samego "160 BPM" warto posiadać :) "Tears of the Sun" to przede wszystkim dwa genialne utwory końcowe. A "Backdraft" to klasyk z bardzo fajną okładką 8)
bladerunner20 pisze:Tak chyba nikogo nie zdziwię jeżeli powiem Williamsa, Powella( choć nigdy bajki mi nie podchodzą za bardzo ).
Tak na przyszłość jeśli byś mógł to pisz jak już co HGW, gdyż Williams jest tylko jeden i kojarzy mi się tylko z tym jedynym, WIELKIM Williamsem :wink:
bladerunner20 pisze:Nienawidzę jedynie Elfmana.
O, a ja Elfmana akurat lubię, ale wiadomo są różne gusta :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

#150 Post autor: Mefisto » pn lip 05, 2010 00:36 am


ODPOWIEDZ