Star Wars

To jest miejsce gdzie można podyskutować o samych filmach. Czekamy na wasze analizy, opinie, ciekawe spostrzeżenia, no i przede wszystkim produkcje godne polecenia. Zarówno te ambitne jak i te komercyjne. Piszcie, dyskutujcie, spierajcie się, niech forum zacznie wrzeć.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Krzysiek
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1247
Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
Lokalizacja: Wrocław od zawsze poddaje się ostatni!

Re: Star Wars

#1936 Post autor: Krzysiek » ndz lis 23, 2025 13:57 pm

50-latkowie mają w głębokim poważaniu pozostałe części a oglądają je ponieważ ich dzieci czy wnuki oglądały. Te właśnie "dzieci", którym już nie chciało się czytać książek, ponieważ substytut jest łatwiejszy do przyswojenia. Identycznie w przypadku książek (w ogólnym znaczeniu) - jedni kupują lub wypożyczają i czytają. Inni już tylko czytają na tablecie. Część nawet nie chce czytać tylko słucha. Ale większość nie czyta bo już nie potrafi :mrgreen:

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35276
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Star Wars

#1937 Post autor: Wawrzyniec » ndz lis 23, 2025 17:37 pm

Mystery pisze:
sob lis 22, 2025 20:08 pm
Wawrzyniec pisze:
pt kwie 18, 2025 11:43 am
Podczas Star Wars Celebration ogłoszono całą masę nowych projektów, które pewnie powstaną zaraz po trylogii Riana Johnsona.
Trylogia Riana Johnsona już oficjalnie martwa :wink:
https://www.worldofreel.com/blog/2025/1 ... ively-dead
Świetnie i z czego mam się teraz nabijać? Naśmiewanie się z Trylogii Star Wars Riana Johnsona było częścią mojego DNA.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14745
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Star Wars

#1938 Post autor: lis23 » ndz lis 23, 2025 19:22 pm

Pięćdziesięciolatkowie oglądają tylko oryginalną trylogię, gdyż jest to "twardy elektorat" Lucasa ;) tzw. ortodoksy i twardy beton ;)
Ja też jestem przed pięćdziesiątką ale ja nie oglądałem SW jako dziecko, pierwszy raz oryginalną trylogię oglądałem w grudniu 1996 roku w wieku 19 lat i potem, parę miesięcy później, więc nie mam doń sentymentu, łatwo przeszedłem więc do prequeli z których podoba mi się nadal tylko "Mroczne Widmo", "Atak Klonów' to jeden z najgorszych filmów, jakie widziałem: fatalny scenariusz, aktorstwo, dialogi, nierówne efekty specjalne, film ratuje tylko Kamino i finałowa bitwa, "Zemsta Sithów" jest niewiele lepsza, tam ok jest ostatnie 20 - 30 minut filmu. Niestety, cała trylogia prequeli tak się zestarzała wizualnie, ze dzisiaj oczy bolą na to patrzeć, próbowałem w tv ale nie da się + dubbing ;)
Na premierę było lepiej, jeździłem po wszystkie książki, albumy, jakie wydał wtedy Amber i mam je do dzisiaj a teraz kupiłem sobie Star Wars Archives 1997 - 1983 i 1997 - 2005 ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9907
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1939 Post autor: Wojteł » wt lis 25, 2025 19:45 pm

Dobra, tu był całkiem złośliwy post, ale był niemiły, więc go sparafrazuję:

lis23 pisze:
ndz lis 23, 2025 12:31 pm
Nie widzę w tym nic śmiesznego, w kinie na "Ostatnim Jedi" byłem w sześć osób i Wszyscy uznali, że to najlepsze Gwiezdne Wojny jakie oglądali
A ja byłem w siedem osób i nikomu się nie podobał. Czego to dowodzi? Myślę, że lepszym wskaźnikiem jest wynik finansowy i spadek drugiego weekendu. Bo ten argument to taki trochę w stylu "mój tata jest silniejszy niż Twój."
lis23 pisze:
ndz lis 23, 2025 12:31 pm
Poza tym, Przypomnij sobie, jakie oceny od krytyków miał "The Last Jedi", film nie podobał się głównie ortodoksyjnym fanom SW a sam fandom SW to jedno, wielkie dziadostwo, poletko pięćdziesięciolatków i białych, silnych, heteroseksualnych, wierzących w Boga mężczyzn, jak wynika z badań w USA ;)

Po pierwsze: Ten argument można łatwo odwrócić – ten film podobał się tylko młodym, czarnoskórym, słabym, homoseksualnym, niewierzącym kobietom. Biorąc pod uwagę wspomniany wyżej spadek filmu i dyskurs w internecie, może nawet jest bliższy prawdzie.

Po drugie - piszesz o tych białych hetero facetach, jakby to było coś złego i jakbyś sam do tej grupy nie należał.

Po trzecie - naprawdę wierzysz, że za upadek najbardziej kasowej marki na świecie do 2018 roku, odpowiada jakaś wąska grupa ludzi? Oni powstrzymywali innych przed wyjściem z domu albo dziurawili im opony, gdy chcieli jechać do kina? Kablowali kanarom, że jadą na gapę na ten film? Kradli im bilety do kina z kieszeni? Jeśli seria zalicza taki spadek między częściami, a sam film po drugim weekendzie nikogo nie przyciąga, to chyba jakiś większy problem.

Marginalizujesz liczbę ludzi, którym się ten film nie podoba, jakby to było z 8 osób, no ale jednak film zarobił prawię o połowię mniej, niż TFA awakens.

No i na koniec takie ćwiczenie mentalne: Załóżmy, że wychodzi kolejny film z serii "seks w wielkim mieście" i robi klapę. Gazety się rozpisują o tym, że porażka finansowa filmu to wina liberalnych kobiet w średnim wieku. Widzisz absurd (a nawet absurdy) tej sytuacji? Jak nie, to już wyjasniam:

1. Słaby wynik finansowy nie może być wynikiem działania jakiejś jednej, wąskiej grupy społecznej, chyba że->
2. Fandom danego filmu składa się przede wszystkim z tej wąskiej grupy społecznej i nikogo innego nie interesuje, a filmowcy zamiast zrobić film dobry dla swojego targetu, zrobili coś, co albo do niego nie trafia, albo nawet nie jest adresowane, a w takiej sytuacji->
3. Sami sobie są winni.

lis23 pisze:
ndz lis 23, 2025 12:31 pm
Dlaczego największym powodzeniem cieszą się "Łotr Jeden" i "Andor"? Bo to jest dokładnie to samo, wizualnie, co znają i lubią Ci pięćdziesięciolatkowie, którzy są "prawdziwymi" fanami SW.
SW TLJ ma 91% od krytyków na RT.
Andor jest dokładnie "taki sam" jak stare gwiezdne wojny tak jak supermani Snydera i Donnera są "tacy sami". Oglądałeś to w ogóle, czy tylko przejrzałeś slajdy na filmwebie, i uznałeś, że skoro estetyka jest podobna, to fabuła też?

Wiesz Lisu, przeczytałes jakąś narrację, którą prawie 10 lat temu utworzyli PRowcy lucasfilmu, żeby bronić złego wyniku finansowego TLJ. Od tego czasu wyszło mnóstwo nowych faktów – np. to, że Johnson nie chciał się trzymać skryptu Abramsa, że poszli z jego pierwszym draftem, albo to, że krytycy, na których się tak często powołujesz, nie są do końca wiarygodni – np rok czy dwa temu wyszła informacja, że krytycy RT byli opłacani, by dawać filmom pozytywne recenzje. No i znowu - "ten film nie podobał się tylko białym heteroseksualnym katolom". Wygląda na to, ze należałoby powiedzieć, że ten film "podobał się tylko młodym, lewicowym krytykom z internetu". Jesli ten film był tak dobry, i nie przyniósł oczekiwanych zysków tylko przez wąską grupę toksycznych fanów (co jest twierdzeniem absurdalnym), czemu teraz nie tylko nie ma drugiego zycia, ale wręcz jest krytykowany jeszcze bardziej? Wiem, ze nie za bardzo oglądasz zagraniczne media, ale widze, że sporo twórców, krytyków czy po prostu jutuberów, ktorzy dekadę temu bronili tego filmu, teraz zmienia zdanie. Takich głosów będzie pewnie jeszcze więcej za dwa lata, na 10-tą rocznicę premiery. Jesli film nie obroniłby się w kinach, czemu nie zyskał drugiego życia dzięki sprzedaży płyt i statystykom oglądalności na streamingu? Gdyby były wysokie, Disney na pewno by poszedł za ciosem i starał się to wykorzysać – albo dając Johnsonowi tę obiecaną trylogię, albo podejmując wątki rozpoczęte w tym filmie, które sami zgasili w Rise of skywalker.


No i znowu, tworzysz chochoła do bicia z tymi bogobojnymi 50latkami i podajesz argument, że Twoim znajomym się podobał. Skoro już czerpiemy z osobistego doświadczenia, to co zrobić z tym, że w kościele to nie byłem jeszcze dawniej, niż w kinach był ostatni Jedi? Co z tym, że nie miałem 50 lat w chwili, gdy ten film wyszedł, nie mam 50 lat teraz, i nawet, gdy upłynie jeszcze dwa razy tyle czasu, ile upłynęło od premiery, dalej nie będę miał 50 lat, a ten film mi się bardzo nie podobał? Przypuszczam, że powtarzasz ten tekst jak zacięta płyta, bo go sobie wyczytałes na jakimś portalu, ale zważywszy na to, że Ty masz z tą grupą więcej wspólnego niż ja (czy trzeba spełniać wszystkie wymieniony warunki, czy wystarczy połowa żeby się wpisywać w obraz hejtera TLJ?) to trochę pachnie to ojkofobią. No i też sam sobie przeczysz, bo skoro byłeś ze znajomymi, a wam się podobał, to się nie zgadza z Twoim twierdzeniem - chyba, że odrzucamy już całkowicie argumenty anegdotyczne, i skupiamy się na statystykach. I wtedy statystyki jasno mówia, że ten nie "nie podobał się tylko białym katolickim hetero (fuuuuj) facetom", tylko że "podobał się tylko krytykom z RT" (i znajomym Lisa).
Wnioski z tego posta płyną takie:

1. Może niekoniecznie wierz we wszystko, co przeczytasz w internecie, zwłaszcza jeśli info pochodzi od korporacji, która ma zysk w jego szerzeniu - np. Lucasfilm broniący swojego filmu.
2. Użyj logiki i matematyki - Film podobał się WSZYSTKIM poza jakimiś okropnymi altrightowcami, dlatego nie zarobił - no to coś mało tych wszystkich, skoro nie zarobił, a dużo tych altrightowców.
2. Dywersyfikuj źródla informacji i przeczytaj czasem coś więcej niż filmweb czy naekranie.


Taki mój skromny, złagodzony do Lisa apel, chociaż ten tekst o Andorze jasno daje mi do zrozumienia, że jest on skazany na porażkę. Tym bardziej, że tutaj piszesz Lisie, że fani SW chcą ciągle tego samego, dlatego podoba im się Andor (tak jak pisałem - to jest tak podobne do oryginalne SW, jak herbata miętowa w puszce po coca-coli jest podobna do samej coca-coli), a gdzie indziej wprost piszesz, że nie podoba Ci się żadne SW bez mieczy świetlnych i piszesz peany na cześć czegokolwiek od Disneya, w którym te miecze są.
Ostatnio zmieniony wt lis 25, 2025 20:53 pm przez Wojteł, łącznie zmieniany 2 razy.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9907
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Star Wars

#1940 Post autor: Wojteł » wt lis 25, 2025 20:13 pm

Wawrzyniec pisze:
ndz lis 23, 2025 17:37 pm
Mystery pisze:
sob lis 22, 2025 20:08 pm
Wawrzyniec pisze:
pt kwie 18, 2025 11:43 am
Podczas Star Wars Celebration ogłoszono całą masę nowych projektów, które pewnie powstaną zaraz po trylogii Riana Johnsona.
Trylogia Riana Johnsona już oficjalnie martwa :wink:
https://www.worldofreel.com/blog/2025/1 ... ively-dead
Świetnie i z czego mam się teraz nabijać? Naśmiewanie się z Trylogii Star Wars Riana Johnsona było częścią mojego DNA.

Mi też trochę smutno, bo fani Johnsona wierzący, że to serio dalej jest w planach, byli jak fani Pana Janusza wierzący, że to już tej jesieni, albo że Memcen wywróci komuś stolik (tym razem naprawdę).
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

ODPOWIEDZ